Oficyna dawnego pałacu Stanisława Augusta Poniatowskiego w Kozienicach, w której mieści się Muzeum Regionalne, odzyskała swoją świetność.
Pałac ufundowany przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w Kozienicach koło Radomia wybrano w latach 30. XX w. na siedzibę Muzeum Regionalnego. Francusko-renesansowa estetyka obiektu to efekt jego burzliwych losów. Zgodnie z projektem królewskiego architekta Franciszka Placidiego rezydencja składała się z gmachu głównego wybudowanego w latach 1776 -1778 i dwóch oficyn – prawej gościnnej oraz lewej kuchennej. Pierwszą z nich zrealizowano w latach 1778-1781, druga powstała nieco później, pomiędzy 1839 a 1865 r. Całość założenia otaczał park wypełniony rzeźbami, który podkreślał urok architektury późnego baroku. Dalsze dzieje pałacu naznaczone były tragicznym następstwem wydarzeń związanych z utratą suwerenności Polski i walkami o jej odzyskanie. Podczas insurekcji kościuszkowskiej dawna królewska rezydencja została doszczętnie splądrowana i ograbiona; nieco później car Mikołaj I przekazał ją swojemu generałowi Iwanowi Denowi, zasłużonemu w tłumieniu powstania listopadowego. To właśnie jego wnuczka Olga von Larska zleciła przebudowę pałacu, wzorując się na modnym wówczas stylu renesansu francuskiego. Efekt tych prac nie zachował się do naszych czasów – rezydencja spłonęła na początku II wojny światowej, ocalała jedynie oficyna nawiązująca swym architektonicznym kostiumem do tamtej przebudowy. Dziś mieści się w niej Muzeum Regionalne. W późniejszych latach wzniesiono budynek administracyjny oraz drugą oficynę, które razem odzwierciedlają dawny zespół pałacowo-parkowy.
Zobacz też:
- Dworzec w Białymstoku – nowoczesność i urok zabytku
- Zabytkowy spichlerz w Grudziądzu – projekt przebudowy
- Remont Wielkiego Młyna w Gdańsku
W 2017 r. ruszyły prace renowacyjne, mające na celu przywrócenie kompleksowi świetności, przy zachowaniu układu urbanistycznego. Wszystko zaczęło się od koncepcji, która miała spełnić nie tylko oczekiwania inwestora, ale przede wszystkim połączyć wizję architektoniczną z wyjątkowym charakterem historycznego zabytku. Właśnie takie założenia spełniał projekt warszawskiego biura ARCHIBUD Anna Kuran, którego realizacji podjęła się Korporacja Budowlana DARCO.
– Prace zaczęliśmy od wstępnej analizy – okazało się, że podobnie jak w innych przypadkach obiekt historyczny jest zawilgocony. Dlatego pierwszym zadaniem było osuszenie przegród. Wykonaliśmy izolację pionową ścian fundamentowych oraz poziomą, aby zabezpieczyć obiekt przed podciąganiem kapilarnym wody w górne partie. Niezbędne było wykonanie także drenażu odprowadzającego wodę podskórną oraz deszczową do kanalizacji. Kolejnym krokiem było skucie zawilgoconych tynków – zarówno od strony wewnętrznej, jak i zewnętrznej. Zanim ściany całkowicie wyschły, minęło kilka tygodni. Po zabezpieczeniu ścian przed rozwojem grzybów, mogliśmy przejść do właściwych prac – mówi Dariusz Żak – właściciel Korporacji Budowlanej DARCO.
W przypadku budowli historycznej utrzymanej w stylistyce renesansu francuskiego bardzo ważne było również odzwierciedlenie detali – ornamentów, ozdobnych gzymsów oraz pilastrów. – Część sztukaterii była w stanie zachowanym, wystarczyło ją zrekonstruować, odnowić, jednak wiele elementów trzeba było stworzyć od nowa. Zdjęliśmy istniejącą sztukaterię, wykonaliśmy formy na jej wzór, a następnie odlewy, które były po kolei wklejane i kołkowane do murów zgodnie z projektem – dopowiada Dariusz Żak.
Urodę historycznego pałacu podkreśliły również skrzynkowe, tradycyjne okna oraz dębowe drzwi, upodabniając fasadę do pierwowzoru. Zmiany czekały także pomieszczenia pałacowe. Taflowe parkiety w połączeniu ze sztukaterią wewnętrzną rozświetliły powierzchnie wystawowe. W sumie odnowiono 500 m2 powierzchni wystawowych.
Prace renowacyjne przyniosły zamierzony efekt – w 2019 r. do odnowionego obiektu muzealnego powróciły eksponaty. Realizacja otrzymała nagrodę w Konkursie Baumit Fasada Roku 2019 w kategorii „budynek zabytkowy po renowacji”.
Zdjęcia: Dariusz Żak/Baumit