Aktywna ochrona odgromowa z akceleratorami Saint Elme od 10 lat w Polsce

14.05.2010

Odpowiedź na artykuł Zdobysława Flisowskiego zamieszczony w nr. 3/2010 pt. Zwody aktywne. Merytoryczne i prawne podstawy ich dyskwalifikacji w Polsce, przygotowana przez MEGATECH PL, firmę specjalizującą się w technice ochrony odgromowej.

Replika dotyczy publikacji chaotycznej w treści i formie, dlatego zasadne jest inżynierskie uporządkowanie, z użyciem jasnych określeń zrozumiałych po przetłumaczeniu – na i – z języka polskiego. Precyzując nazewnictwo skrótowo przedstawiam elementy instalacji ochrony odgromowej. Błędem PKOO jest stosowanie nazw elementów instalacji odgromowej jako układu dwuelementowego: tzw. zwodów, czyli części widzialnej oraz niewidzialnego uziemienia. Tak widziana jest instalacja odgromowa oczami laika, ale nie inżyniera.

 
Instalacje ochrony odgromowej zawierają trzy podstawowe elementy, spełniające technicznie różne funkcje:
Ostrze odgromowe – punktowe lub liniowe (lightning rod). Z uwagi na poziom jonizacji ostrza punktowe klasyfikujemy na pasywne (pasive rod) oraz aktywne (aktive rod), jonizujące powietrze tak jak ostrze pasywne i dodatkowo napięciem elektrycznym. Są one skuteczniejsze od pasywnych – silniej jonizują powietrze, ale różnią się techniką, źródłem napięcia jonizacji, co też ogranicza ich zastosowanie.
Przewód odgromowy (lightning conductor) lub przewód odprowadzający prąd piorunowy (down conductor) łączy elektrycznie ostrze odgromowe z uziemieniem.
Uziemienie odgromowe (grounding lub ground system) rozprowadza prąd piorunowy w gruncie, pod lub obok obiektu chronionego.
Przedstawiony podział ma zastosowanie do wszystkich instalacji odgromowych, również takich, które określamy mianem siatki czy klatki Faradaya. Zasady fizyczne ochrony odgromowej Franklina czy siatki Faradaya nie różnią się, choć różna jest ilość uziemień, przewodów odprowadzających i ostrzy odgromowych.
Odnosząc się do tez i twierdzeń zawartych w artykule „Zwody…” stwierdzam, że autor grożąc nam ośmiesza się przytaczając art. prawa karnego. Sensownie przytoczony został jedynie art. 10 Prawa budowlanego, ale nie służył on tytułowej tezie, dlatego nie został wyeksponowany.
 
Hiszpańskie przykłady wad Normy francuskiej vs przykłady polskie
PKOO od lat szydzi z Normy francuskiej, ale z braku przykładów nieskuteczności autor „Zwodów…” pokazuje przykłady instalacji w Hiszpanii, która ma własną normę odgromową również z ostrzami aktywnymi. Przykładem polskiej instalacji dotkniętej udziałem autora „Zwodów…” jest: znormalizowana ochrona odgromowa w Petrochemii „Trzebinia” i oczekiwanie na piorunującą powtórkę. W odpowiedzi na przykłady hiszpańskie przedstawiam przykłady naszych instalacji aktywnych w Polsce.
Pokazane fotografie obrazują przykłady zastosowanej techniki ochrony odgromowej, które mogłyby służyć szerszym opracowaniom.
 
1)
 
2)
 
3)
Fot.: 1 – Pałac i Park w Wilanowie, 5 akceleratorów SE-15 z licznikami Rp 107m, od 2004 r.; 2 – Budynek mieszkalny W-wa, ul. Wiejska 20, akcelerator SE-15, od 2008 r.; 3 – PSP – CDK w Ostrowcu Św., akcelerator SE-09 z licznikiem, Rp 70m, od 2001 r.
 
Błędna interpretacja ustawy o normalizacji
Prezentowana przez autora „Zwodów…” interpretacja treści ustawy o normalizacji jest niedorzeczna i oparta na tezie jakoby minister infrastruktury zakreślił horyzont wiedzy stosowanej do norm, które on – minister uznaje za granicę tej wiedzy technicznej.
Jest to normalne i oczywiste. Interpretacja ustawy o normalizacji jest diametralnie różna od prezentowanej przez autora „Zwodów…”, a opublikowana została w piśmie NORMALIZACJA 7/2005 przez PKN. Publikacja ta jest dostępna w czytelni OIN PKN w Warszawie przy ul. Świętokrzyskiej 14 pok. 201, w godz. 9–16; e–mail: oinsekr@pkn.pl; adres jak do PKOO. Przypominam, że normy zawierają klauzulę o ich dobrowolnym stosowaniu, a powoływanie ich jako prawa wykonawczego jest niedozwolone, a autor „Zwodów…” tak właśnie czyni.
Autor „Zwodów…” miesza pojęcia normy prawnej, społecznej czy normy technicznej.
Techniczne normy ochrony odgromowej stanowią zapisy historii techniki stosowanej do projektowania instalacji odgromowych. Dlatego są dobrowolne, bo zawsze ustępują miejsca nowej technice – nowej wiedzy. Norm technicznych nie należy stosować literalnie jak przepisu na żurek. Najgorsza była norma PN-86E 05003, która zalecała stosowanie techniki z lat 80-tych, a zawierała szereg błędów technicznych. Zgodnie z tą normą należało elementy i konstrukcje metalowe na dachu łączyć z instalacją odgromową, co jest oczywistą bzdurą.
Postępując zgodnie z tą normą maszt antenowy należy połączyć najczęściej z instalacją siatki Faradaya. W konsekwencji maszt antenowy będzie masztem odgromowym, na którym montowane są anteny? To był poważny błąd. W nowszych normach IEC 61024 i 62305 tego błędu już nie ma – ale są kolejne błędy również związane z antenami.
Od wielu lat autor „Zwodów…” obwieszcza likwidację Normy francuskiej NF C 17 102 (UTE C 17–100–2), a tymczasem wiele krajów wprowadziło i stosuje kalkę tej normy, w tym nasi sąsiedzi Litwa i Czechy.
Ocenę techniczną, z badaniami dot. sprawności technicznej instalacji ochrony odgromowej, sporządza technik wykonujący badania kwalifikujące instalację do eksploatacji.
 
Fot. 4. Badania Laboratorium BIAZET. Fotografie poklatkowe uderzeń w ostrza odgromowe: wyżej – aktywne, Akcelerator SE; niżej – pasywne; po czasie 75 µs. Wyraźnie widoczny prosty kanał wyładowania do Akceleratora SE, wykształtowany w wyniku wczesnej emisji jonów – ESE
 
Publiczne oskarżenie o fałszerstwo klasyfikacji SWW
Autor „Zwodów…” zarzuca świadome fałszerstwo intelektualne. Publicznie oskarża o przestępstwa oraz poucza Czytelników o konieczności konfidencji.
W praktyce klasyfikacja SWW, nadana przez Urząd Statystyczny, służy głównie celom podatkowym i celnym. Na podstawie numeru SWW określane były podatki VAT 7% lub 22% oraz podstawy wysokości opłat celnych, np. przy imporcie. Nazwy grupy wyrobów oznaczonych numerem SWW nie mają związku z parametrami technicznymi wyrobów, lecz głównie z kwotą należną Skarbowi Państwa wynikającą z obrotu tymi towarami. Obywatel jest wyłączony z tego procesu decyzyjnego, bo jest to ustawowo w gestii Urzędu.
 
Błędna interpretacja fizyki zjawiska i procesów emisji SE i ESE
Opis zjawiska uderzenia piorunowego zamieszczony przez autora „Zwodów…” nie wyjaśnia, lecz „ściemnia” procesy wczesnej emisji (ESE) z ostrza aktywnego i błędnie łączy to zjawisko z szybkością czoła fali piorunowej. Opis wyładowania oddolnego powodującego wyładowania odgórne świadczy o błędnym wyobrażeniu tego procesu.
Wyładowanie piorunowe (discharge) jest wektorowo jedno: albo (ujemne) z chmury (negative impact– flash) albo (dodatnie) z ziemi (positive impact). Zjawiska te nie występują jednocześnie.
W artykule zamieszczonym w miesięczniku „Elektrosystemy nr 9/2001 wyjaśniałem autorowi „Zwodów…” wiele kwestii dotyczących zjawiska, również to, że prędkość czoła uderzenia piorunowego dodatniego – z ziemi jest 10-krotnie większa w porównaniu do prędkości czoła uderzenia ujemnego – z chmury. Są to dwa różne procesy. To wynika z fizyki zjawiska wyładowania, a nie fazy poprzedzającej, czyli kształtowania się kanału piorunowego.
Zjawisko wyładowania atmosferycznego poprzedza faza wykształtowania się kanału przewodzącego w powietrzu między ziemią i chmurą. W tej fazie pojawiają się procesy emisji z pasywnych źródeł emisji (Streamer Emission – SE), a z aktywnego ostrza – zjawisko wczesnej emisji streamerów (ESE). Proces trwa do chwili powstania w powietrzu kanału przewodzącego, wówczas przepłynie prąd piorunowy i nastąpi proces wyładowania z widoczną błyskawicą.
 
Podsumowując – przedstawiona replika skrótowo pokazuje dzielącą nas przestrzeń wiedzy i stosowanej techniki ochrony odgromowej. Treść – nie jest zaproszeniem do polemiki.
 
 
Krzysztof Mietelski
przedstawiciel MEGATECH PL
członek International Lighting Protection Association (ILPA)

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in