Jak wygląda projektowanie i produkcja stalowych narzędzi ręcznych? Czy w Polsce istnieją jeszcze firmy wykorzystujące klasyczne techniki kowalskie?
Nieopodal Krakowa, w miejscowości Sułkowice, „z dziada, pradziada” funkcjonuje polski zakład produkcyjny narzędzi ręcznych kutych ze stali – JUCO.
Sułkowice były niegdyś zagłębiem kowalstwa w Polsce. Miejscowość nazywano Stolicą Polskich Kowali (lub osadą „1000 kowali”). Początki takiej właśnie specjalizacji wsi sięgają XVI/XVII wieku i wiążą się z budową Kalwarii przez Mikołaja Zebrzydowskiego oraz jego następców. Prawdziwy rozkwit sztuki kowalskiej przypada tu jednak na XIX wiek. Powstało wówczas Towarzystwo Kowali, a swoją działalność zainaugurowała szkoła kowalska. Czasy wojny przyniosły co prawda pewien regres w rozwoju osady, ale niedługo po jej zakończeniu, w 1958 roku, swoją działalność rozpoczęła autorska Kuźnia Józefa Światłonia, który jak to się mówi „miał fach w ręku”, gdyż od najmłodszych lat pracował pod okiem najlepszych specjalistów. Początkowo narzędzia wytwarzał on ręcznie, ale już w latach 70. ubiegłego wieku zainwestował w budowę zakładu rzemieślniczego, wyposażonego w nowoczesne maszyny.
Dziedzictwo ojca
Dziś firmą JUCO, która korzeniami sięga do Kuźni Józefa Światłonia, jego warsztatu i filozofii pracy, zarządza syn poważanego w Sułkowicach kowala – Wiesław. W 1986 roku, po śmierci ojca, wraz z bratem Januszem przejął on zarządzanie rodzinną marką. Niestety, już 3 lata później, w wyniku zmian ustrojowych nastąpił w Polsce kryzys, który wymusił zmianę podejścia do filozofii prowadzenia biznesu.
Naszym kapitałem była wtedy praca i zaciągnięte kredyty, które zainwestowaliśmy w nową technologię i zakup hali produkcyjnej – tłumaczy Wiesław Światłoń, Prezes JUCO.
Ta wytrwałość w działaniu i determinacja do kontynuowania dzieła ojca zaprocentowała.
W latach 90. przyszła już dobra passa dla przedsiębiorstwa, nastąpił dynamiczny wzrost sprzedaży, a co za tym idzie pojawiły się kolejne inwestycje w rozbudowę zakładu i innowacje technologiczne. Dzięki temu produkcja w JUCO zyskała nowoczesny sznyt.
Polecamy: Serwis www.izbudujemy.pl w nowej odsłonie
W latach 2000-2005 wybudowaliśmy budynki biurowo-socjalne oraz halę produkcyjną, gdzie odbywa się obecnie obróbka plastyczna, czyli kucie odkuwek. W tym czasie zainwestowaliśmy ponadto na Ukrainie, gdzie został wybudowany zakład produkcyjny. Nieoczekiwanie załamanie nastąpiło w 2008 roku, gdy w wypadku zginął mój wspólnik, brat Janusz. Na szczęście, dzięki solidarności rodzinnej, udało nam się przezwyciężyć ten trudny czas, również w aspekcie biznesowym – mówi Wiesław Światłoń, Prezes JUCO.
Polska tradycja rodzinna
JUCO jest firmą w 100% polską, zarządzaną rodzinnie, która korzeniami sięga do tradycyjnej sztuki kowalskiej, ale jednocześnie otwiera się na innowacje technologiczne. Te cztery filary są podstawą sukcesu biznesowego przedsiębiorstwa z Sułkowic.
Dom zwyczajowo ma co najmniej cztery ściany, a każda z nich jest zwrócona w inną stronę świata. Z uwagi na ten fakt różnią się od siebie, ale razem tworzą bezpieczną konstrukcję dla swoich gospodarzy. Podobnie jest z naszą „firmową przystanią”. Fundamentalne dla marki JUCO są przede wszystkim takie podstawowe wartości jak: polskość, rodzina, tradycja oraz technologie – opowiada Wiesław Światłoń, Prezes JUCO. W centrum uwagi w JUCO jest człowiek, który pojawia się niemal na każdym etapie produkcji – to ważny element tradycyjnego podejścia do sztuki kowalskiej. – Nasza działalność opiera się nie tylko na wykwalifikowanym zespole pracowników, lecz także szerokim asortymencie. Wykazujemy ponadto wysoką elastyczność w zakresie procesu produkcyjnego. W związku z tym jesteśmy w stanie wykonywać produkty na indywidualne zamówienia – dodaje.
Proces produkcyjny w JUCO zaczyna się tradycyjnie na desce kreślarskiej, ale w wersji nowoczesnej – komputerowej. Tak powstaje technologia wytwarzania danego wyrobu. Projekt jest następnie wysyłany do centrów obróbczych firmy. Wszystko ma swoją kolejność: stal jest cięta na wymiar, podgrzewana indukcyjnie do odpowiedniej temperatury, nagrzany materiał podlega procesowi kucia matrycowego, odkuwki wędrują do śrutownicy, gdzie zostają oczyszczone, następuje obróbka mechaniczna, która nadaje ostateczny kształt, utrwalany za pomocą obróbki cieplnej w wyniku hartowania, produkt jest polerowany i malowany oraz podlega kontroli jakości.
Co więcej, JUCO ma nie tylko doskonałe zaplecze produkcyjne, lecz także jest jedynym w Polsce producentem narzędzi ręcznych, wykonującym swoje produkty w Polsce. W asortymencie firmy znajduje się ponad 600 pozycji.
Na samym początku produkowaliśmy szczypce, obcęgi, młotki i cęgi szewskie. Następnie zaczęliśmy dostarczać jeszcze narzędzia dla przemysłu górniczego. Z biegiem czasu w ofercie pojawiły się także siekiery czy łomy. Od niedawna w naszym zakładzie produkcyjnym wykonywane są także specjalistyczne odkuwki dla branży samochodowej, do maszyn rolniczych czy złącza budowlane – precyzuje Prezes JUCO. Przy ich produkcji są używane zaawansowane technologie. – Jednak kunszt pracy doświadczonego kowala ma wciąż dla nas największe znaczenie – kwituje.
W Sułkowicach, przy ulicy Wolności jest zawsze gorąco – tu na terenie zakładu produkującego narzędzia ręczne kute w ogniu z metalu – JUCO, od 60 lat toczy się zawodowe życie wielu mieszkańców wsi oraz okolicznych miejscowości. Wszyscy czują się jak w rodzinie. Tradycja przeplata się z nowoczesnością, a nad wszystkim czuwa ród Światłoniów.
Zobacz też: Jak producenci materiałów budowlanych zarządzają informacją produktową