Mylnie rozumiany dostęp do drogi publicznej blokuje inwestycje

13.01.2023

Każdy inżynier wie, że zapewnienie terenowi dostępu do drogi publicznej warunkuje rozpoczęcie budowy. Wielu niestety wie równie dobrze, że organy budowlane potrafią na długo zablokować inwestycję, błędnie rozumiejąc pojęcie takiego dostępu.

 

Zjawisko jest o tyle zaskakujące, że wadliwe decyzje sukcesywnie uchylają sądy administracyjne. Zasady dostępu do drogi publicznej od lat są już bowiem ugruntowane w orzecznictwie sądowym w sposób niemal jednolity. Art. 2 pkt 14 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym jasno mówi, że dostęp do drogi publicznej może być zapewniony bezpośrednim sąsiedztwem, służebnością drogową lub drogą wewnętrzną. Niektóre organy budowlane potrafią jednak nadinterpretowywać jego treść i wysnuwać wymogi, których nie przewidział prawodawca.

 

Dostęp do drogi publicznej – przykłady interpretacji organów budowlanych

I tak zdarzają się przypadki wymagania służebności drogowej na udostępnionej umownie drodze wewnętrznej. Zostało to skrytykowane w orzecznictwie sądowym. Przepis jasno mówi bowiem, że dostęp pośredni może być zapewniony alternatywnie (a nie łącznie): drogą wewnętrzną lub służebnością drogową (wyrok NSA z 3.11.2010 r., II OSK 1625/09, wyrok WSA w Gdańsku z 29.06.2016 r., II SA/Gd 176/16).

 

Zdarzały się też twierdzenia, że uznanie drogi jako wewnętrznej wymaga sformalizowanego przyznania jej takiego statusu np. poprzez nadanie jej nazwy uchwałą rady gminy. Również i takie stanowiska szczęśliwie zostały zakwestionowane przez sąd (wyrok NSA z 3.11.2010 r., II OSK 1625/09).

 

dostęp do drogi publicznej

Fot. stock.adobe/Monika

 

Podkreślano wynikającą z art. 8 ustawy o drogach publicznych zasadę, iż każda wskazana tam przestrzeń niebędąca drogą publiczną powinna być kwalifikowana właśnie jako droga wewnętrzna (wyrok NSA z 20.10.2000 r., III SA 1432/99).

 

Sądy  musiały   też   interweniować w sprawach, w których wadliwie mylono dostęp terenu do drogi publicznej z dostępem do niej samego inwestora. Błędnie oczekiwano od dzierżawców terenu inwestycyjnego dokumentu imiennie uprawniającego ich do przejazdu drogą wewnętrzną czy korzystania ze służebności. Tymczasem przypisane do nieruchomości prawo właściciela rozciąga się przecież na każdego innego dysponenta władającego nią jak właściciel, w tym dzierżawcę (wyrok WSA w Gliwicach z 9.06.2011 r., II SA/Gl 37/11, wyrok WSA w Gdańsku z 29.06.2016 r., II SA/Gd 176/16). Co ciekawe, kwestionowany bywa nawet bezpośredni dostęp do drogi publicznej. Przykładowo, organy błędnie wymagają istnienia zjazdu już na etapie wydawania decyzji o warunkach zabudowy, choć w orzecznictwie nieraz podkreślano, że wystarczająca jest sama tylko potencjalna możliwość jego wykonania (wyrok NSA z 12.04.2011 r., II OSK 634/10, wyrok NSA z 20.03.2012 r., II OSK 10/11, wyrok NSA z 19.03.2013 r., II OSK 2208/11).

 

>>> Drogi publiczne – przepisy techniczno-budowlane

>>> Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg – zmiana ustawy

>>> Wieże telekomunikacyjne w pasie drogowym

 

Konieczność wydawania tego rodzaju orzeczeń niestety pokazuje, że niektóre organy budowlane nadal wadliwie interpretują dostęp do drogi publicznej. Tymczasem wypracowany przez sądy główny kierunek interpretacyjny jest prosty: „pojęcie dostępu do drogi publicznej należy rozumieć jak najszerzej. Przesłanka ta będzie spełniona zawsze wtedy, kiedy na przedmiotową działkę gruntu można dostać się z drogi publicznej. Ustawa nie stawia przy tym dodatkowych wymagań co do rodzaju tego dostępu, czy ma być to np. droga, ścieżka albo most” (wyrok WSA w Opolu z 7.04.2009 r., II SA/Op 43/09, jak również: wyrok NSA z 3.03.2022 r., II OSK 755/19, wyrok WSA w Warszawie z 2.10.2012 r., IV SA/Wa 1854/11, wyrok WSA w Rzeszowie z 4.09.2013 r., II SA/Rz 282/13, wyrok WSA w Warszawie z 26.11.2009 r., IV SA/Wa 1433/09), a zarządca drogi wewnętrznej ma zgadzać się na korzystanie z niej przez inwestora (wyrok NSA z 3.11.2010 r., II OSK 1625/09).

 

W tym stanie rzeczy tym bardziej zaskakuje, że nadal zdarzają się przypadki nieuprawnionego zawężania pojęcia dostępu do drogi publicznej przez organy budowlane i poszukiwania argumentów przemawiających za brakiem dostępu. Zwłaszcza że, jak widać, nie wytrzymują one próby utrzymania przed sądami administracyjnymi.

 

Korina A. Sudół
adwokat
Kancelaria Prawna Media

 

>>> Budownictwo mostowe – nowe wytyczne rekomendowane przez Ministra Infrastruktury

>>> Wymiana danych w formatach OpenBIM w projektach infrastrukturalnych

>>> Zmiany prawa a wzrost kosztów realizacji inwestycji infrastrukturalnych

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in