Transformacja energetyczna w Polsce nabiera tempa. Do końca bieżącego roku przedsiębiorcy mogą składać wnioski o dotacje na budowę magazynów energii z budżetem przekraczającym 4,1 mld zł z unijnego Funduszu Modernizacji. Rządowe założenia przewidują, że do 2030 roku moc magazynów energii w Polsce osiągnie 2 GW, a łączna pojemność nawet 10 GWh. To ogromne wyzwanie nie tylko dla inwestorów i wykonawców, ale również dla branży ubezpieczeniowej.
Dynamika zmian na rynku OZE
Rynek instalacji odnawialnych źródeł energii przeszedł w ciągu kilkunastu lat drogę porównywalną z rozwojem technologii komputerowych. Pierwsza polska farma fotowoltaiczna o mocy 1,2 MWp była przedmiotem narodowej dumy. Dziś powstają instalacje o mocy 50, 70, a nawet 100 MWp realizowane jako pojedyncze projekty. Skala tych inwestycji – sięgająca nawet ponad miliarda złotych – wymaga całkowicie nowego podejścia do zarządzania ryzykiem.
Równolegle rozwija się segment prosumencki. Od 2024 roku warunkiem otrzymania dofinansowania z programu Mój Prąd jest zakup przydomowego magazynu energii. Według danych Instytutu Energetyki Odnawialnej, tylko w 2024 roku takie systemy trafiły do ponad 20 tysięcy domów – to ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Całe gminy po uzyskaniu dofinansowania wyposażają budynki użyteczności publicznej i prywatne domy mieszkańców w instalacje fotowoltaiczne.

Magazyny energii – nowe wyzwanie
Magazyny energii stanowią kluczowy element stabilizacji systemu energetycznego, ale niosą ze sobą specyficzne ryzyka ubezpieczeniowe. Największym zagrożeniem jest pożar. W magazynie znajdują się kable, tworzywa sztuczne i przede wszystkim ogniwa, w których zachodzą reakcje chemiczne i zjawiska fizyczne. Przegrzanie jednego punktu może uruchomić tzw. ucieczkę termiczną – efekt kaskadowy, gdzie temperatura rośnie błyskawicznie, a gaszenie staje się praktycznie niemożliwe i jedynym działaniem pozostaje chłodzenie magazynu z zewnątrz w celu uniemożliwienia przeniesienia ognia na sąsiadujące obiekty.
Kolejnym wyzwaniem jest brak przepisów wykonawczych dla magazynów energii w Polsce. Firmy projektują je w oparciu o regulacje dotyczące innych instalacji, co może być problematyczne. W Polsce mamy jedynie zestaw dobrych praktyk. Problem rośnie wraz z integracją magazynów z obiektami przemysłowymi. Coraz więcej przedsiębiorstw, które w ostatnich latach zainwestowały we własne instalacje OZE, decyduje się na zakup magazynów energii. Jeśli magazyn znajduje się w obrębie zakładu produkcyjnego, ryzyko jest znacznie wyższe niż w przypadku samodzielnej instalacji na otwartym terenie. Szkoda całkowita może dotyczyć nie tylko magazynu, ale całego zakładu.
Odpowiedź ubezpieczycieli
Ubezpieczyciele rozszerzają swoją ofertę o ochronę magazynów energii. Compensa od kwietnia 2025 roku włącza magazyny towarzyszące instalacjom OZE do znowelizowanych OWU, a dla magazynów niezwiązanych z OZE stosuje warunki ubezpieczenia mienia w standardzie „all risk”. Polisy mogą obejmować zarówno szkody rzeczowe, jak i finansowe skutki przerwy w działalności spowodowane awarią. Ochrona dotyczy zarówno pojedynczych instalacji, jak i złożonych systemów współpracujących z OZE oraz stosowanych w innych branżach.
Dla klientów indywidualnych dostępne są oferty w ramach ubezpieczeń OZE oraz majątku dla rolników, obejmujące magazyny przy domach jednorodzinnych i w gospodarstwach rolnych.
Co powinni wiedzieć inwestorzy i inżynierowie
Kluczowe dla prawidłowej oceny ryzyka jest:
- Technologia – czy to magazyn litowo-jonowy, żelowy czy inny. Istotny jest producent i jego doświadczenie na rynku.
- Lokalizacja i konfiguracja magazynu – odległości między jednostkami magazynowymi oraz magazynów od innych obiektów to jeden z głównych czynników decydujących o skali potencjalnej szkody.
- Zabezpieczenia – systemy gaśnicze, monitoring temperatury poszczególnych jednostek magazynowych z zapewnionym szybkim czasem reakcji w ramach planu awaryjnego.
- Wpływ na działalność – jeśli magazyn jest kluczowy dla funkcjonowania zakładu, jego awaria może oznaczać ogromne straty. Należy uwzględnić ubezpieczenie finansowych skutków przerw w działalności.

Tomasz Szejnoch
dyrektor Biura Ubezpieczeń Korporacyjnych Majątkowych w Compensa TU S.A Vienna Insurance Group




