Kara umowna w kontrakcie o roboty budowlane

02.08.2024

Kary umowne stanowią powszechnie stosowany mechanizm zabezpieczający w umowach o roboty budowlane. W praktyce obserwuje się liczne nadużycia w zakresie ich stosowania, co prowadzi do powstawania sporów i wątpliwości nie tylko natury prawnej, lecz także etycznej.

 

Szczególnie problematyczne są sytuacje, w których treść umowy o roboty budowlane zostaje jednostronnie narzucona przez silniejszą ekonomicznie i organizacyjnie stronę – inwestora lub zamawiającego. Wykorzystywane w tym celu np. wzorce umowne często zawierają różnego rodzaju niekorzystne zapisy dla wykonawcy lub podwykonawcy, ograniczając jego prawa i narażając na nieuzasadnione ryzyko finansowe. Uczestnicy procesu budowlanego powinni pamiętać, że w takich sytuacjach zawsze mogą skorzystać z pomocy prawnika, jeszcze zanim dojdzie do podpisania umowy o roboty budowlane.

Istota kary umownej w umowach o roboty budowlane

Pierwotnym celem zapisu o karze umownej jest dyscyplinowanie nieuczciwych stron i skłanianie ich do rzetelnego wykonywania zobowiązań. Niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania pieniężnego to zdarzenia, którym zapobiec ma wprowadzenie kary umownej do kontraktu budowlanego. Literalne brzmienie art. 483 Kodeksu cywilnego (dalej: k.c.) [1], a także cel i geneza samej kary umownej mogą obrazować, że obowiązek jej zapłaty powstanie w przypadku zawinionego działania lub zaniechania nierzetelnej strony umowy. Właśnie takie modelowe spojrzenie zaprezentowaliśmy w artykule Umowa o roboty budowlane – pięć postanowień dla wykonawcy, który opublikowany został w „Inżynierze Budownictwa” nr 6/2024 [2]. Wskazaliśmy tam na możliwość uchylenia się od kary umownej w przypadku braku winy w związku z możliwością obiektywnego usprawiedliwienia niewykonania lub nienależytego wykonania umowy – chodzi tutaj o możliwość uchylenia się od obowiązku zapłaty kary umownej przez kontrahenta, o ile ten wykaże, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi on odpowiedzialności [3].

 

Strony mogą jednak wyjść poza modelowe rozwiązania i w umowie rozszerzyć oraz zdefiniować katalog okoliczności oderwanych od winy kontrahenta. Aktualna pozostaje tutaj teza zawarta w rozstrzygnięciu Sądu Najwyższego z dnia 16.11.2017 r. [4], w którym stwierdził, że: „W ujęciu art. 483 i 484 k.c. kara umowna stanowi ryczałtowo określony surogat odszkodowania należnego wierzycielowi z tytułu odpowiedzialności kontraktowej dłużnika. Zastrzeżona przez strony stosunku obligacyjnego kara umowna należy się zatem wierzycielowi tylko wtedy, gdy niewykonanie lub nienależyte wykonanie przez dłużnika zobowiązania niepieniężnego jest następstwem okoliczności, za które on ponosi odpowiedzialność (art. 471 k.c.) [przyp. aut. – art. 471 k.c., zgodnie z którym: dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności], tj. gdy – jeżeli strony co innego nie zastrzegły, ani co innego nie przewiduje szczególny przepis ustawy – niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania niepieniężnego wynika z niezachowania przez dłużnika należytej staranności (art. 472 k.c.), czyli z jego winy w postaci, co najmniej, niedbalstwa; a jeżeli strony w umowie rozszerzyły odpowiedzialność dłużnika, obejmując nią ponadto niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania z powodu innych oznaczonych okoliczności (art. 473 k.c.), albo jeżeli rozszerzenie takie przewiduje szczególny przepis ustawy – gdy niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania wynika również z tych szerzej ujętych okoliczności – w czym przejawia się, w takich przypadkach, odpowiedzialność dłużnika na zasadzie ryzyka, a nie można wykluczyć, iż wyjątkowo nawet absolutna. Strony, zaostrzając na podstawie art. 473 § 1 k.c. odpowiedzialność dłużnika przez oderwanie jej od zasady winy, muszą jednak w umowie ściśle określić mające uzasadniać odpowiedzialność dłużnika okoliczności, niemieszczące się w granicach wyznaczonych przez art. 472 k.c.” [4].

 

Mając na uwadze powyższy wywód Sądu Najwyższego: w praktyce jest tak, że silniejsza firma budowlana może przeforsować wprowadzenie do umowy różnego rodzaju zapisów, których treść nie koresponduje z zasadą równości kontraktowej. Jak wskazano, w przypadku kary umownej strony mogą rozszerzyć katalog różnych, nawet niezależnych od stron sytuacji, których ziszczenie może umożliwić naliczenie kary przez strony umowy. W przypadku sporu sądowego o zasadności zapłaty kary umownej będzie decydować sąd powszechny, który przy odpowiedniej argumentacji stron może badać nie tylko skuteczność samego zapisu o karze umownej, lecz także stan faktyczny determinujący wypełnienie przesłanek do obciążenia karą umowną, a także inne aspekty wpływające na ograniczenie odpowiedzialności oraz miarkowanie (zmniejszenie) wysokości samej kary umownej.

 

W dalszej części artykułu:

Kara umowna za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania niepieniężnego
Związek kary z naruszeniem umowy
Kara umowna a żądanie wykonania umowy
Kształtowanie kary umownej
Kara umowna a szkoda

 

Cały artykuł dostępny jest w numerze 7/8/2024 miesięcznika „Inżynier Budownictwa”.

 

 

adw. Marek Chudzicki
Kancelaria Prawa Budowlanego Adwokat Marek Chudzicki

 

 

 

 

 

adw. Bartosz Duda
Kancelaria Prawa Budowlanego Adwokat Marek Chudzicki

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in