Z prac komisji sejmowej – 23 lipiec 2008 r.

29.07.2008

23 lipca br. odbyło się posiedzenie Komisji Infrastruktury na którym dokonana została ocena nadzoru nad rynkiem wyrobów budowlanych, realizowanego przez organy państwowego nadzoru budowlanego w latach 2006-2007.

Jak powiedział Robert Dziwiński, główny inspektor nadzoru budowlanego – system nadzoru rynku materiałów budowlanych został w Polsce utworzony w 2004 r., kiedy to 1 maja 2004 r. weszła ustawa o wyrobach budowlanych implementując Dyrektywę 89/106/EW. Jej celem było stworzenie jednolitej i kompleksowej regulacji spraw wprowadzania do obrotu wyrobów budowlanych oraz nadzoru nad rynkiem wyrobów.
Podczas ponad czterech lat funkcjonowania ustawy do końca ubiegłego roku, nadzór budowlany skontrolował przeszło 17 tys. wyrobów, z których aż 38 % nie spełniało wymagań określonych w ustawie, w większości były to braki formalne tzn. brak oznakowania lub niewłaściwe oznakowanie. „W wyniku kontroli wydawanych zostało ponad 1300 decyzje nakazowych lub zakazowe. Niezależnie Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego prowadzi Krajowy Wykaz Zakwestionowanych Wyrobów Budowlanych, na którym znalazły się 472 wpisy, a obecnie funkcjonuje 211 podmiotów” – poinformował Robert Dziwiński. „Czarna lista” jest jawna i znajduje się na stronie GUNB-u.
Od II połowy 2007 r. w sposób zasadniczy zmieniono podejście do kontroli. Zdecydowanie stawiamy na kontrole u sprzedawców, dopiero w wyniku stwierdzonych nieprawidłowości, następuje kontrola u producenta lub przedstawiciela producenta – powiedział Robert Dziwiński. Jak podkreślił – kontrolujemy wyrób, a nie podmiot, dlatego kontrole powinny odbywać się w hurtowniach, u sprzedawców i na placach przyfabrycznych”.
Listy podejrzanych wyrobów sporządzane na podstawie sondaży przeprowadzanych od początku br. na wszystkich targach budowlanych oraz ograniczenie liczby kontroli planowych na rzecz kontroli doraźnych – to kolejne działania nadzoru o których poinformował główny inspektor nadzoru budowlanego. Jak powiedział – stwierdziliśmy, że najlepszym barometrem na to, które wyroby nie spełniają wymagań jest sam rynek, dlatego jeśli z rynku otrzymujemy sygnał, że jakiś wyrób nie spełnia wymagań, to wtedy następuje kontrola doraźna. Robert Dzwiński podsumował, że liczba kontroli jest zbyt mała, co wiążą się z brakami kadrowymi, a co jest konsekwencją niewystarczających środków finansowych.
Można bardzo krytycznie ocenić funkcjonowanie nadzoru, ale jeżeli ta ocena będzie abstrahować od sytuacji na rynku wyrobów budowlanych, to nie będzie ona prowadziła do wniosków czy można coś zmienić – powiedział Ryszard Kowalski. przewodniczący Rady Wyrobów Budowlanych przy GINB. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że w różnych obszarach budownictwa od produkcji do sprzedaży ciągle jeszcze funkcjonują osoby i firmy, które łamią przepisy. Taki stan rzeczy nie wynika jednak tylko i wyłącznie z lekceważenie litery prawa, ale w ogromnym stopniu wpływa na to ekonomia. Wyprodukowanie bowiem wyrobu, który nie spełnia deklarowanych parametrów to konkretna oszczędność. Ponadto przewodniczący RWB zaznaczył, iż zdarza się, że na danej budowie znajdują się wyroby, które tam nie powinny się znaleźć, chociaż są one dopuszczone do obrotu. Dlatego konieczne jest zrealizowanie szeregu zmian ustawowych, jak kontrola wyrobu, a nie producenta, kontrola nie tylko w handlu, ale na budowie, a podstawowym działaniem kontrolnym powinno być badanie techniczne próbek – powiedział przewodniczący RWB przy GINB.
Istotną kwestią poruszoną przez Ryszarda Kowalskiego było zwrócenie uwagi na konieczność współdziałania środowiska, jak bowiem podkreślił – żebyśmy nie wiem jakie środki przeznaczyli na zwiększenie nadzoru budowlanego, a trzeba to zrobić, to nadzór budowlany nie zastąpi wiedzy, jaką ma przemysł. Tylko dana branża wie, jakie są typowe zjawiska, drastyczne metody fałszowania i na jakich parametrach technicznych najbardziej opłaca się zaoszczędzić.
{mospagebreak}
Wyniki kontroli wprowadzenia do obrotu wyrobów budowlanych, przeprowadzonej w okresie od sierpnia 2007 r. do stycznia br, przedstawił Tadeusz Bachleda-Curuś dyrektor departamentu NIK. Kontrolą objęto 45 jednostek. Celem kontroli było dokonanie oceny działalności organów administracji publicznej, w szczególności w zakresie funkcjonowania systemu kontroli wyrobów budowlanych oraz przestrzegania zasad wprowadzania do obrotu wyrobów budowlanych i prowadzonych postępowań administracyjnych. Ponadto zbadano i oceniono prawidłowość dopuszczania do zastosowania w obiektach budowlanych materiałów budowlanych. W podanym okresie 10 wojewódzkich inspektorów nadzoru budowlanego przeprowadziło u producentów i sprzedawców ogółem 4288 kontroli wprowadzenia do obrotu materiałów budowlanych. Skontrolowano 10500 wyrobów budowlanych, a nieprawidłowości w prowadzeniu do obrotu stwierdzono w 3617 przypadkach. Jak powiedział Tadeusz Bachleda-Curuś – przeprowadzone przez wojewódzkich inspektorów Nadzoru Budowlanego kontrole nie spowodowały poprawy przestrzegania zasad wprowadzania do obrotu wyrobów budowlanych, a jeszcze pogorszyły sytuację, na co wskazują liczby stwierdzonych przypadków z naruszeniem prawa – z 31, 2% w drugim półroczu 2004 r. do 38,8% w pierwszym półroczu 2007 r.”. Zatem o 7, 6 wzrósł wskaźnik procentowy liczby wyrobów budowlanych wprowadzonych do obrotu z naruszeniem zasad określonych w ustawie.
Skontrolowane organy nadzoru budowlanego, poza dwoma przypadkami, nie korzystały z prawa poddania wyrobu budowlanego badaniu lub zlecania ich przeprowadzenia, współpraca organów państwowych uczestniczących w kontroli była niewystarczająca, udzielano aprobat technicznych wyrobom pomimo braku dokumentów niezbędnych do przeprowadzenia postępowań aprobacyjnych, przekazywane przez organy wyspecjalizowane informacje dotyczące wyrobów budowlanych do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów były nierzetelne, stwierdzono przypadki zastosowania wyrobów budowlanych nie dopuszczonych do stosowania w budownictwie w trakcie realizacji obiektów budowlanych – to główne uchybienia, które wykazała kontrola.
Jak stwierdził dyrektor departamentu NIK – Inspektorzy nadzoru inwestorskiego nie korzystali z prawa wydawania kierownikowi budowy poleceń, potwierdzonych wpisem do dziennika budowy, dotyczących przedstawienia dowodów dopuszczenia wyrobów budowlanych do stosowania w budownictwie pomimo, że do obowiązków inspektora należy zabezpieczenie wyrobów budowlanych, nie dopuszczonych do obrotu. Takie nieprawidłowości stwierdzono na 27 spośród 32 realizowanych inwestycjach.
NIK ocenił negatywnie funkcjonowanie systemu kontroli wyrobów wprowadzanych do obrotu. Tadeusz Bachleda-Curuś podsumował – iż zdaniem NIK regulacje prawne wymagają nowelizacji w zakresie procedury dotyczącej wyrobów budowlanych wprowadzanych do obrotu.
{mospagebreak}
Jak powiedział Olgierd Dziekoński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury – resort ma świadomość ułomności funkcjonowania kontroli rynku wyrobów budowlanych i ministerstwo od początku tego roku rozpoczęło prace w dwóch kierunkach: nad zmianą ustawy o wyrobach budowlanych oraz działania związane ze wzmocnieniem kadrowym, a tym samym finansowym.
Odnośnie działań legislacyjnych przeprowadzono pięć konferencji regionalnych w trakcie których dyskutowano założenia zmian do ustawy o wyrobach budowlanych, a wypracowane w trakcie spotkań propozycje, zostały przedstawione kierownictwu resortu. Po uzgodnieniach wewnątrzresortowych, konsultacjach społecznych oraz uzgodnieniach międzyresortowych, na jesieni br. projekt skierowany zostanie pod obrady Rady Ministrów, aby mógł być następnie procedowany przez Sejm. Minister zwrócił uwagę, że istotną częścią projektu jest ocena skutków regulacji wskazująca na konieczność wydatkowania odpowiednich środków finansowych – ok. 16 500 mln zł, które muszą zostać poniesione zarówno na wzmocnienie kadrowe wojewódzkich inspektorów nadzoru budowlanego, wprowadzenie systemu komputerowego zapewniającego efektywniejsze przekazywanie informacji, jak również na prowadzenie badań, które umożliwią weryfikację wyrobów zakupionych w formule tzw. zakupu kontrolowanego (w tym ostatnim przypadku mówimy o środkach tzw. zwrotnych). Jak nadmienił Olgierd Dziekoński – chodzi o to, aby upoważnić organy nadzoru budowlanego do dokonywania zakupu kontrolowanego, określić procedurę takiego zakupu, która będzie identyfikowała miejsce, sposób zakupionego wyrobu bezpośrednio u sprzedawcy, a jednocześnie zapewnić odpowiednie środki finansowe na zakup próbek po stronie budżetu Inspektoratów Nadzoru Budowlanego.
Ocena funkcjonowania organów nadzoru nad rynkiem wyrobów wyrażona przez posłów podczas dyskusji była negatywna.
Okazuje się, iż służby odpowiedzialne za nadzór na rynkiem, nie tylko nie wykonują powierzonych im działań, ale również są elementem procesu inwestycyjnego w którym czasami samouczestniczą – powiedział poseł Edward Czesak. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na zatrważającą skalę zaniedbań i uchybień sprawowania nadzoru budowlanego w zakresie budowy i przeprowadzania oraz wprowadzania do obrotu wyrobów, czego skutkiem były straty budżetu państwa wartości ponad 1 mln zł oraz brak współpracy pomimo ustawowego obowiązku pomiędzy najważniejszymi organami w tej kwestii. Jak powiedział – w wielu przedłożonych nam w raporcie z kontroli przypadkach, służby nadzoru wykazywały się brakiem odpowiedniej wiedzy lub też niechęcią skorzystania ze swoich praw. Przykładem jest brak działań ze strony inspektorów nadzoru w zakresie sprawdzenia legalności wprowadzenia do obrotu wyrobów budowlanych. W tej kwestii mówimy o 60% skontrolowanych spraw.
Zbywanie przez sprzedawców zakwestionowanych wyrobów, których kontrolerzy nie zabezpieczyli na czas postępowania administracyjnego, a które zostawały bardzo często dopiero po kontroli NIK wycofywane z obrotu czy też niejasne w pewnych przypadkach funkcjonowanie służb nadzoru wskazane w raporcie NIK, które mogą powodować zjawiska korupcji – to kolejne kwestie poruszone przez posła, który stwierdził, że nadzór nad budownictwem zaczyna przypominać kwadraturę koła, które w żadnym razie nie daje się toczyć budownictwu do przodu.
Poseł Stanisław Żmijan podniósł problem, poruszany zarówno przez głównego inspektora nadzoru budowlanego, jak i przewodniczącego RWB przy GINB, kontroli wyrobów w każdej fazie, czyli u producenta, w miejscu obrotu oraz w miejscu zastosowania. Jak powiedział – powinniśmy spróbować znaleźć systemowe rozwiązanie jeżeli chodzi o kontrolę w tym trzecim etapie – w miejscu zastosowania.
Na konieczność wprowadzenia systemów informatycznych, w tej chwili fakultatywnych, jako obligatoryjnych – zwróciła uwagę posłanka Aldona Młyńczak. Dysponowanie komputerową szeroką bazą danych dostarczaną przez wojewódzkich inspektorów nadzoru budowlanego, którzy rynek powinni kontrolować przez inspektorów powiatowych zdaniem posłanki przyczyni się do wzmocnienia systemu kontroli. I uważam, że w tym kierunku powinny iść przede wszystkim działania dotyczące zwiększania środków i kadr – podsumowała swoją wypowiedź.
Poseł Antoni Mężydło podzielił się swoimi wątpliwościami, dotyczącymi uregulowań prawnych odnośnie wyrobów budowlanych, mówiąc, iż – być może materiały przeznaczone na duże obiekty budowlane, powinny podlegać innym wymaganiom ustawowym niż np. na domy jednorodzinne.
W podsumowaniu zarówno dyrektor ITB, jak i główny inspektor nadzoru budowlanego zwrócili uwagę, iż NIK pomimo stwierdzonych nieprawidłowości ocenił pozytywnie działalność jednostek.
W dwóch kwestiach wszyscy uczestniczący w obradach Komisji byli zgodni – konieczny jest wzrost środków na nadzór oraz niezbędna jest kontrola wyrobów na budowach, gdzie bardzo często materiały dostarczane są bezpośrednio od producenta lub importera.

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in