Zieleń w miastach na nowo

10.03.2020

Zieleń w miastach to współcześnie nie tylko drzewa, krzewy i rabaty. Pojawia się coraz więcej niekonwencjonalnych zielonych projektów – wertykalne lasy, uprawy na dachach i ścianach.

 

Uporządkowane formy, regularne szpalery drzew, efektowne klomby i kompozycje służące przede wszystkim dekoracji coraz częściej ustępują miejsca na wpół dzikim terenom z biologicznie czynną powierzchnią lub uprawom, które kojarzymy raczej z wiejskimi ogrodami, działkami. Widać w tym tęsknotę za naturą w pierwotnej formie. Ale jest w tym coś jeszcze: zgoda na indywidualne planowanie elementów zieleni publicznej, ogólnodostępnej lub co najmniej dobrze widocznej przez sąsiadów.
 

Zobacz też: Zielone budynki w liczbach. Raport 2019
 

W Polsce trend ten przebija się powoli, ale jest coraz silniejszy w innych krajach Europy. Chyba najbardziej spektakularne realizacje powstają we Francji. Sprzyjają im różnorodne inicjatywy zachęcające do projektowania partycypacyjnego. Ciekawym tego przykładem jest „Cel: 100 hektarów” („Objectif 100 hectares”), czyli przedsięwzięcie, które ma doprowadzić do tego, by do roku 2020 w Paryżu powstało dodatkowe 100 ha terenów zielonych. Co ważne, aż jedna trzecia tej powierzchni ma służyć ogrodnictwu miejskiemu. Jak wyszukać 100 ha w mieście o zwartej zabudowie, nie dopuszczając do jej burzenia? Otóż nowe miejsca upraw aranżowane są na dachach, ścianach, brukach, zaułkach i w paryskich parkach. Czasem miejsca pod uprawy wyszukiwane są nawet w lokalizacjach tak egzotycznych jak… podziemne parkingi. Okazuje się, że z powodzeniem uprawiać tam można dorodne pieczarki.

 

Wytypowane do realizacji projekty są opracowywane i zgłaszane przez mieszkańców, lokalne stowarzyszenia, firmy oraz rolników. Proces wyłaniania projektów przebiega w kilku etapach. Pierwszym krokiem jest podpisanie umów partnerskich, następnie uruchamiane są konkursowe procedury zapraszania do zgłaszania projektów, które wpisują się w formułę „Paryskich kultur ogrodowych” („Les Parisculteurs”). Inicjatywa ta jest bardzo dobrze odbierana przez paryżan, więc chętnie – jako partnerzy – włączają się w nią dzielnice, muzea oraz firmy komercyjne: hotele, deweloperzy, a nawet sieci sklepów. Wszyscy, którym zależy na tym, by Paryż wypiękniał i mocno się zazielenił.

Zieleń w miastach w nowym wydaniu, czyli farma na dachu

Przykładem takiej realizacji jest projekt miejskiego ogrodu owocowo-warzywnego, który powstaje właśnie na tarasach rezydencji L’imprimerie w 14. dzielnicy Paryża. L’imprimerie (czyli Drukarnia) jest wspólnym projektem Eiffage Immobilier – inwestora i Eiffage Construction – generalnego wykonawcy. Jest to rewitalizacja i adaptacja na potrzeby mieszkaniowe budynku XIX-wiecznej drukarni, wykorzystywanego od lat 70. jako biurowiec, wraz z nadbudową trzech nowych części oraz zagospodarowaniem wspólnych terenów zielonych i wertykalnych ogrodów.
 

Polecamy: Dachy zielone balastowe
 

We Francji dużą wagę przywiązuje się obecnie do tego, by unikać społecznej homogenizacji. Ta założona z góry różnorodność stymulowana jest poprzez planowanie nowych osiedli w taki sposób, by znalazły się w nich mieszkania różnej wielkości, przygotowane na potrzeby osób o różnym wieku i statusie materialnym. W rezydencji L’imprimerie, gdzie łączna powierzchnia użytkowa kompleksu budynków wynosi 23 600 m2, znajdą się lokale od niewielkich jednopokojowych kawalerek po przestronne czteropokojowe i dwupoziomowe apartamenty z balkonami, tarasami i prywatnymi ogródkami – w sumie 187 mieszkań komercyjnych i 47 mieszkań socjalnych.

 

Ogrody na tarasach rezydencji L’imprimerie w Paryżu (wizualizacja: Biuro prasowe Eiffage)

 

Na dachu byłej drukarni, na wysokości 13 m nad ziemią, powstanie ogród owocowo-warzywny, częściowo w dwóch nieogrzewanych szklarniach, o łącznej powierzchni 465 m2, przeznaczony do wyłącznego użytku wszystkich mieszkańców. Ma on stanowić miejsce spotkań oraz wymiany doświadczeń osób młodszych i starszych, sprzyjać budowaniu więzi społecznych oraz kształtowaniu świadomości ekologicznej. Urządzony ma być zgodnie z zasadami permakultury, czyli samoregulującego się systemu upraw, stworzonego na wzór ekosystemów naturalnych. W pojemnikach wypełnionych 40-centymetrową warstwą ziemi mieszkańcy będą mogli samodzielnie (lub z pomocą wyspecjalizowanej firmy) uprawiać warzywa i owoce. Na tej miejskiej farmie promowana ma być bioróżnorodność i gospodarka obiegu zamkniętego – mieszkańcy zachęcani będą np. do kompostowania biologicznych odpadów kuchennych, by później we wspólnym ogrodzie wykorzystać je jako nawóz. Każdego roku produkowanych ma tu być łącznie około 7 ton warzyw i owoców, do podziału wśród wszystkich mieszkańców.

W przypadku osób, które zdecydują się na samodzielną uprawę, czas potrzebny na pracę w ogrodzie oszacowano w przybliżeniu na 7 godzin tygodniowo, czyli 1/5 etatu.

 

Bosco Verticale – „wertykalny las” w Mediolanie (fot. B. Czerniawska)

Zieleń w miastach to również ogrody społeczne

Integracja mieszkańców, dzięki przebywaniu we wspólnych, zielonych przestrzeniach, stała u podstaw innej niezwykłej realizacji: drewnianego wieżowca Hyperion, który powstaje właśnie w Bordeaux. Jego osią stanie się wewnętrzna pionowa ulica, skupiająca wokół siebie otoczone zielenią mieszkania i apartamenty. O Hyperionie jest już głośno, chociaż jego budowę rozpoczę
to wiosną 2019 r., a do użytku oddany ma być w pierwszej połowie 2021 r. Budynek ten stanowi efektowny przykład budownictwa nowej generacji, bardzo niskiej emisji CO2. W szkielecie wieżowca zdecydowano się zastosować drewno – materiał odnawialny, który emituje 25% mniej CO2 w trakcie realizacji prac konstrukcyjnych w porównaniu do podobnego rozwiązania z betonu. Dzięki temu zminimalizowany zostanie negatywny wpływ budowy na środowisko naturalne. Proekologiczny charakter tej realizacji podkreśla wyjątkowo szerokie wykorzystanie zieleni. Pełno jej w otwartych, ogólnodostępnych miejscach, które sprzyjać mają integracji społecznej – nawet znaczną część dachu zaplanowano tak, by stworzyć przestrzeń dla ogrodów społecznych. Dodatkowo, w niedostępnych częściach dachu zaprojektowano dzikie ogrody.
 

Zobacz:

Drewniany wieżowiec Hypérion w Bordeaux (wizualizacja: Biuro prasowe Eiffage)

 

Zadbana zieleń w miastach dzieki rozwiązaniom partycypacyjnym

Obserwując zmiany w podejściu do zieleni w miastach, warto postawić sobie pytanie: dlaczego wybierany jest właśnie taki kierunek? Myślę, że decyduje o tym nie tylko zmiana wzorca estetycznego. Pragmatyzm też dodaje swoje trzy grosze. Współczesny mieszczuch chce mieć wokół siebie jak najwięcej zieleni, ale nie zawsze jest skłonny na nią łożyć. A zieleń jest droga – oczywiście, jeśli mamy na myśli nie swobodnie rosnące chaszcze, lecz zieleń zaprojektowaną, zadbaną, która starzeć się może z wdziękiem i klasą. Tanie rozwiązania z czasem okazują się najdroższe: wymagają wielu interwencji oraz ciągłych zmian. Natomiast wyrafinowane i drogie od początku mogą budzić (uzasadniony!) opór inwestora. Projekty partycypacyjne są trudne podczas planowania i zakładania terenów zielonych, lecz zaskakująco ekonomiczne podczas użytkowania. Pozwalają utrzymywać zieleń na satysfakcjonującym poziomie przez relatywnie długi czas: praca zapalonych ochotników jest zwykle nieodpłatna. Partycypacyjne podejście skłania do większego zaangażowania – a to zabezpiecza nasadzenia przed zaniedbaniem, a nawet przed drobnymi aktami wandalizmu. Satysfakcja zaangażowanie mieszkańców, większa trwałość rozwiązań przyjętych w dyskusji, podniesienie estetyki publicznych przestrzeni – w skali dużego miasta przekładać się to może na gigantyczne korzyści.

 

Barbara Czerniawska
Martis CONSULTING

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in