Wyroby budowlane w wyniku pandemii stały się towarem deficytowym. Łańcuch dostaw został zakłócony, a ceny przewozu bardzo wzrosły. Inwestorzy i wykonawcy przekonują się więc do recyklingu materiałów, przy zachowaniu wysokiej jakości inwestycji.
W wyniku pandemii wyroby budowlane stały się niedostępne. Łańcuch dostaw jest zakłócony, transport z Chin czy też ze Stanów Zjednoczonych korkuje się, a przewóz towarów znacznie zdrożał. Koszt transportu morskiego za jeden TEU wzrósł kilkukrotnie w przeciągu roku. Jednak, pomimo tych problemów, produkcja budowlano-montażowa w sierpniu 2021 r. wzrosła o 10,2% w porównaniu do sierpnia 2020 r. Nawet firmy, które miały zapasy materiałów, już je wykorzystały. Braki dotyczą niemal wszystkich komponentów, m.in. drewna, cementu, wełny do ocieplania, membran dachowych czy szkła. Największy wpływ na rynek budowlany mają trudności z dostępem do surowców, co przekłada się na konkretne wyroby budowlane, ale i braki kadrowe, wzrosty energii. Dotkliwy jest niedobór stali, która jest konieczna do realizacji konstrukcji budynku, pozostałych elementów, wykończenia i mebli – rzutuje to na wzrost kosztów całej inwestycji. Wymaga to wcześniejszego precyzyjnego planowania, przy ciągłym ryzyku kosztowym. Niektóre materiały, np. przewody elektryczne, które teraz są zamawiane, będą produkowane dopiero w kolejnym roku.
Fot. maho – stock.adobe.com
Zmiany w umowach
Ponieważ wyroby budowlane stały się towarem deficytowym, niektórzy generalni wykonawcy odmawiają składania ofert, zdając sobie sprawę z tego, że nie będą w stanie zrealizować budowy. Zdarzają się także sytuacje, że wycofują się z inwestycji, mimo iż czekają ich kary umowne. Ich koszty okazują się niższe niż rosnące ceny materiałów. W tej sytuacji inwestorzy zaczynają bardziej elastycznie podchodzić do zawieranych umów – mniej rygorystycznie podchodzą do zapisów w umowach i starają się wspólnie dochodzić do porozumienia, tak aby inwestycja mogła zostać zrealizowana. Umowach zawierają klauzule, które pozwalają rewidować ceny i terminy. Zdarza się nawet, że inwestycja nie ma ściśle określonego terminu ukończenia. Dzięki temu inwestorzy chronią także swoje interesy.
Wyroby budowlane z recyklingu
Problemy z dostępnością materiałów mają paradoksalnie także pozytywne skutki. Zaczyna zmieniać się podejście inwestorów i wykonawców do ponownego wykorzystywania już raz użytych komponentów. Oczywiście tych, które z powodzeniem przeszły ponowną kontrolę jakości. Dobrym przykładem są przebudowy budynków. Aktualnie inwestorzy chcą, aby już na etapie projektu planować jak najmniejszą ilość odpadów i wykorzystywanie tych, które pozostały z poprzednich konstrukcji. Brytyjski The Royal Institution of Chartered Surveyors (RICS) szacuje, że w całym cyklu życia typowego budynku biurowego 31% śladu węglowego powstaje na etapie budowy, a w przypadku budynków mieszkalnych – nawet 51%. Ponownie wykorzystuje się m.in. szklane ścianki czy sufity, które łatwo rozmontować i wykorzystać ponownie. Obok aspektu ekologicznego takich rozwiązań, pojawia się także aspekt ekonomiczny. Dzięki recyclingowi materiałów budowlanych inwestor jest w stanie zaoszczędzić do 20–30% kosztów.
Wyroby budowlane a przyszłość sektora
Przyszłość rynku materiałów budowlanych w ogromnym stopniu zależy od rozwoju pandemii. Jeśli nie będziemy doświadczać kolejnych lockdownów na szeroką skalę, to sytuacja powinna ustabilizować się w drugiej połowie 2022 r. Trudno jednak dziś odgadnąć, na jakim poziomie utrzymają się ceny i jak będzie wyglądała dostępność poszczególnych komponentów w przyszłości. Jeśli wzrost cen będzie się utrzymywał, to może się on przełożyć na spadek produkcji budowlanej.
Prawdopodobnie wpłynie to na poszukiwanie nowych, tańszych rozwiązań, alternatyw dla trudno dostępnych wyrobów. Częściej będzie się przebudowywać niż budować od nowa. Ostatnie miesiące pokazały, że drugie życie materiałów budowlanych jest możliwe bez straty jakości i przy obniżeniu kosztów realizacji. W efekcie rynek budowlany stanie się bardziej zrównoważony.
Krzysztof Koziar, szef działu doradztwa budowlanego w CBRE
Czytaj także:
Ceny materiałów budowlanych w 2021 roku
Zapasy materiałów budowlanych, czyli wyścig z inflacją
Ceny materiałów budowlanych 2020. Dane PSB