Do napisania niniejszego tekstu skłoniła autora odpowiedź Moniki Jakubiak z Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na pytanie czytelnika „Czy może oględzin i szacowania szkód dokonanych przez bobry dokonywać osoba nieposiadająca odpowiednich uprawnień budowlanych?”, zamieszczona w numerze 5/2011 „IB”.
Bobry wyrządzają szkody w drzewostanie, uprawach rolnych, urządzeniach melioracji wodnych, szczegółowych i podstawowych, ziemnych stawach hodowlanych, w ich obwałowaniach oraz obwałowaniach powodziowych. Oględziny i szacowanie wykonuje się w celu ustalenia odszkodowania i jego wypłaty. Tak stanowi art. 126 ust. 3 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody.
Szkody wyrządzane przez bobry to nory w skarpach cieków i obwałowań różnej długości kończące się gniazdami w odległości 3–4 m od powierzchni skarp. Występują również rozgałęzienia nor. W lasach przy ciekach bobry zgryzają drzewa.
Urządzenia melioracji wodnych, w tym cieki i obwałowania ziemne stawów hodowlanych, obwałowania przeciwpowodziowe, są obiektami budowlanymi. Wykonanie nor w skarpach cieków i gniazd pod ziemią w pobliżu skarpy zwykle wywołuje zapadanie się ziemi. Skutkiem działań bobrów jest także zapadanie się korpusu wałów i grobli stawów rybnych, a także obwałowań przeciwpowodziowych. Bardzo częste jest wykonywanie nor i powstawanie zapadlisk koło budowli wodnych służących do przesyłu wody lub jej piętrzenia.
Powstałe nory i gniazda zapadają się i stanowią uszkodzenie budowli. Aby usunąć uszkodzenia, należy wykonać roboty budowlane – przeprowadzić remont budowli w zakresie zależnym od wielkości uszkodzeń. Zgodnie z art. 3 ust. 8 ustawy – Prawo budowlane przez remont należy rozumieć wykonanie w istniejącym obiekcie budowlanym robót budowlanych polegających na odtworzeniu stanu pierwotnego. Artykuł 30 ust. 1 pkt 2 stanowi, że roboty budowlane polegające na remoncie budowli wymagają zgłoszenia właściwemu organowi. Artykuł ten w ust. 2 stanowi natomiast, że w zgłoszeniu należy określić rodzaj, zakres i sposób wykonania robót, a nawet sporządzić odpowiednie szkice i rysunki.
Wartość wyliczona na podstawie zakresu i sposobu wykonania robót, polegających na remoncie usuwającym szkody bobrowe i odtworzeniu stanu pierwotnego budowli, będzie należnym odszkodowaniem. Innymi słowy, odszkodowanie za wyrządzoną szkodę będzie stanowić wartość robót przywracających stan poprzedni.
© Himmelssturm – Fotolia.com
Osoby posiadające uprawnienia budowlane, nawet z dużym doświadczeniem zawodowym, wskazują różne sposoby usuwania szkód bobrowych,a co za tym idzie wyliczają odszkodowania w znacznie różnych wysokościach. Obecnie toczy się proces przed jednym z sądów o wysokość odszkodowania za szkody dokonane przez bobry na urządzeniach melioracji szczegółowych i obwałowaniach hodowlanych stawów ziemnych. Budowla w pozwie nazwana została stawem rybnym, ale w skład obiektu budowlanego, jakim jest staw rybny, wchodzą urządzenia melioracji szczegółowych (rowy, doprowadzalniki, kanały oprowadzające, zastawki, jazy, przepusty, groble) oraz melioracji podstawowych będących w nadzorze i eksploatacji właścicieli stawów (odcinki rzek oraz obwałowania). Na wszystkich wymienionych urządzeniach powstają szkody.
W operacie ustalającym wysokość odszkodowania dokonujący oceny (posiadający uprawnienia konstrukcyjno-budowlane oraz z zakresu melioracji wodnych) wskazał sposób usuwania szkód, w postaci nor, gniazd i zapadlisk, poprzez wykop w korpusie wału i skarpach cieków i kanałów po trasie nor. Wykop dokonywany po trasie nor może być wykopem wąskim o szerokości od 0,5 do 1 m i ścianach prawie pionowych. W operacie uwzględniono dowóz ziemi w celu zasypania przestrzeni nor i zapadlisk. Zagęszczanie wąskich wykopów zalecono wykonać zagęszczarką spalinową. Umocnienie naprawianych skarp wskazano wykonać przez darniowanie do wysokości średniego stanu wody. Wykonywanie wąskiego wykopu po trasie nory pozwoli na odkrycie całej jej długości. Kierunek trasy nory i zmiany kierunku operator maszyny może obserwować podczas dokonywania wykopu. Taką technologię przeprowadzenia usuwania szkód wskazuje Piotr Warchlak w piśmie „Gospodarka Wodna” (nr 5/2007).
Osoba posiadająca również uprawnienia z zakresu wodno-melioracyjnego dokonująca ustalenia odszkodowania i sposobu naprawy szkód na zlecenie właściciela nakazuje rozkopywanie całego korpusu obwałowania w jego szerokości do głębokości oznaczonej wlotem nory w skarpie. Natomiast wykop po długości wału ustala, mnożąc głębokość wyliczoną jako różnicę między koroną wału a wlotem nory przez pięć w jedną i drugą stronę od miejsca nory. Taką technologię usuwania przyjmuje również biegły powołany przez sąd. Biegły jest rzeczoznawcą budowlanym specjalności instalacyjno-inżynieryjnej. Powołani biegli uzasadniają rozkopywanie korpusu obwałowania w jego szerokości i na znacznej długości brakiem możliwości zespajania pionowych płaszczyzn wykopu wąskiego przy zasypywaniu i zagęszczaniu. Według nich wykop o ścianach pionowych dla likwidacji nor nie daje możliwości powiązania części nasypu wału czy skarp cieków z częścią nowo zagęszczaną. Bardzo często wloty nor są odległe od siebie od 10 do 15 m w obwałowaniu lub skarpach cieków. Przy wysokości obwałowania czy głębokości cieku ponad 1 m należałoby dokonywać przebudowy całej długości wału lub terenu przy cieku. Przy ciekach wykop w głąb terenu byłby również szeroki, ponieważ nory kończą się od 3 do 5 m od górnej krawędzi skarpy.
Różnice w przyjętych technologiach sprowadzają się nie tylko do wysokości odszkodowań, ale i bezpieczeństwa użytkowania w przypadku stawów rybnych i zapotrzebowania wody dla utrzymania potrzebnej wysokości jej lustra. Przy dużym rozkopywaniu i świeżym nasypie wału nawet dobre zagęszczenie może powodować większą filtrację wody przez korpus wału długo już istniejącego. Natomiast przebudowywane skarpy cieków są narażone na erozję gruntu podczas wyższych stanów wody. Nawet przy rozkopywaniu korpusu grobli bez śledzenia kierunku biegu nory nie ma pewności, że cała długość nory została zlikwidowana. Pozostawienie jakiegoś odcinka nory może spowodować sufozję gruntu, a w konsekwencji przerwanie obwałowania. Przerwanie obwałowania w stawie o dużej powierzchni może być klęską dla pobliskich terenów.
Jak wcześniej wspomniałem, odszkodowanie wiąże się z ustaleniem rzeczywistej wartości szkody. Ustalanie wysokości odszkodowania przez osoby nieposiadające wiedzy z danej dziedziny urządzeń może nie być rzeczywiście należnym, a sposób usuwania pozostaje do decyzji właściciela nieruchomości gruntowej czy ziemnych stawów hodowlanych. Najczęściej właściciele obiektów budowlanych czy nieruchomości gruntowych szkód nie usuwają. Nieusunięcie szkód bobrowych w obwałowaniach rzek i stawów hodowlanych jest zagrożeniem bezpieczeństwa terenów położonych blisko tych obiektów. Znany jest przypadek w powiecie wyszkowskim, gdy przechodzący przy cieku chłopiec wpadł do nory (kończącej się gniazdem) i znaleziono go martwego.
Istotne również jest, że odszkodowania wypłacane są ze środków publicznych, a odnośnie do dokumentowania wydawania tych środków obowiązują ścisłe zasady. Odpowiedź Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zawarta w „Inżynierze Budownictwa” przedstawionych wymagań nie uwzględnia.
inż. Marian Będźkowski
uprawnienia z zakresu wodno-melioracyjnego bez ograniczeń