Nieruchomości handlowe w Polsce w 2020 r. musiały się zmierzyć z bezprecedensowymi wyzwaniami spowodowanymi obostrzeniami społeczno-gospodarczymi związanymi z pandemią.
Nieruchomości handlowe z jednej strony napotykają na trudności, z jakimi borykają się centra handlowe po ponownym wprowadzeniu obostrzeń, a z drugiej strony coraz więcej konsumentów zaczyna przekonywać się do obiektów typu convenience czy parków handlowych.
Fot. Cocoparisienne – pixabay.com
Po zniesieniu obostrzeń związanych z pierwszym lockdownem nieruchomości handlowe odnotowały wzrost zainteresowania konsumentów oraz obrotów, dzięki wdrożeniu reżimu sanitarnego. Średni czas pobytu w galeriach handlowych uległ jednak skróceniu. Centra handlowe były odwiedzane w konkretnym celu zakupowym, a nie w celu spędzenia wolnego czasu i skorzystania z oferty gastronomicznej czy rozrywkowej.
– Wydarzenia bieżącego roku przyspieszyły transformację rynku handlowego, który charakteryzuje się silną polaryzacją. Najlepsze galerie mogą stosunkowo szybko odzyskać dawne wskaźniki odwiedzalności, dobrze poradzą sobie również parki handlowe. Inaczej będzie z obiektami średniej wielkości w miastach regionalnych, które już wcześniej stanowiły duże wyzwanie komercjalizacyjne. Najpewniej będziemy świadkami kontynuacji niektórych trendów, takich jak wzrost popularności obiektów typu convenience czy dalszy rozwój rynku e-commerce – komentuje Piotr Kaszyński, partner zarządzający firmy Cresa Polska.
Sektor e-commerce odnotował rekordowy wzrost sprzedaży i liczby klientów. Dynamika wzrostu sprzedaży detalicznej w internecie na przestrzeni ostatnich miesięcy pokazuje, że po ponownym otwarciu centrów handlowych w maju udział tego kanału sprzedaży systematycznie spadał aż do momentu ponownego ich zamknięcia. Oznacza to, że konsumenci nie wycofują się całkiem z zakupów w sklepach stacjonarnych.
– Prognozy na rok 2021 dają nadzieję na stopniowy powrót do normalności, na którą wszyscy czekają. Zmiany technologiczne, które w przyspieszonym tempie zostały wprowadzone podczas pandemii, wpłyną korzystnie na wiele procesów związanych z funkcjonowaniem firm, a także poprawią komfort użytkowania powierzchni. Większość projektów deweloperskich jest realizowana bez opóźnień. Budowa niektórych nowych obiektów zostanie przesunięta w czasie i jednocześnie zapewne zmianie ulegną proporcje funkcji użytkowych – komentuje Iga Kraśniewska, Research Manager w firmie Cresa Polska.
Rok 2020 na rynku inwestycyjnym nie przyniósł prognozowanej rekordowej wartości transakcji. Z jednej strony banki zaostrzyły warunki udzielania finansowania dłużnego, a z drugiej strony stopy procentowe utrzymywały się na rekordowo niskim poziomie. Na rynku pojawiło się dużo wolnych środków, lecz zawieraniu transakcji nie sprzyjała spora rozbieżność oczekiwań pomiędzy kupującymi a sprzedającymi. Zainteresowani kupnem zaczęli dyskontować swoje oferty z dwóch przyczyn. Po pierwsze, z uwagi na potrzebę sfinansowania większej niż dotychczas części inwestycji z własnych środków, a po drugie, ze względu na różne rodzaje ryzyka związane z panującą pandemią. W sektorze handlowym popularnością cieszą się parki handlowe, które w najbliższej przyszłości będą nadal się rozwijać w Polsce i będą postrzegane jako atrakcyjne aktywa inwestycyjne. Wraz z poprawą sytuacji związanej z pandemią w 2021 roku, banki będą prawdopodobnie chętniej udzielały finansowania dłużnego na zakup nieruchomości, ułatwiając proces zawierania transakcji. To z kolei powinno przełożyć się na wzrost wolumenu transakcji inwestycyjnych w przyszłym roku.
Przeczytaj też: Mniej o połowę nowej powierzchni handlowej w 2020 r.
Rynek magazynów w 2020 r. – rekordowy popyt
Rynek budowlany w Polsce – prognoza na 2021 r.