Nadmierne uszczegółowienie zarówno wniosków o wydanie decyzji, jak i wydanych decyzji znacznie wydłuża procedurę ich uzyskania.
Organy i ludzie działający w ich strukturach powinni bardziej zbliżyć się do praktyki i lepiej rozumieć rzeczywiste problemy występujące w projektowaniu inwestycji. Przykładem marnowania czasu i energii wszystkich uczestników procesu przygotowania inwestycji i odpowiednich organów administracyjnych są obowiązujące procedury uzyskiwania decyzji administracyjnych, uwieńczonych prawomocnym pozwoleniem na budowę.
Fot. rupbilder – Fotolia.com
Projekty infrastruktury dla odprowadzania ścieków miejskich lub wód opadowych wymagają najczęściej uzyskania kolejno co najmniej czterech decyzji administracyjnych. Są to, chronologicznie wymieniając:
1) decyzja o uwarunkowaniach środowiskowych,
2) decyzja o lokalizacji inwestycji celu publicznego,
3) decyzja o pozwoleniu wodnoprawnym,
4) decyzja o pozwoleniu na budowę. Czas uzyskania każdej z wymienionych decyzji przy poprawnie przygotowanym i złożonym wniosku wynosi co najmniej ok. trzech miesięcy, przy czym okres ten należy wydłużyć o kolejnych kilka tygodni w celu uzyskania klauzuli ostateczności.
Istotnym czynnikiem przy rozpatrywaniu wymaganego czasu na uzyskanie wymienionych decyzji jest fakt, że obligatoryjnym załącznikiem do wniosku o kolejną decyzję jest prawomocna decyzja poprzedzająca, tak że kolejne okresy ich uzyskiwania się nie pokrywają. Oznacza to, że czas uzyskiwania wymaganych decyzji administracyjnych i zatwierdzenia projektu budowlanego, obejmującego infrastrukturę dla odprowadzenia ścieków, wynosi co najmniej 12 miesięcy, a często i dłużej, szczególnie przy przewlekłych postępowaniach, prowadzonych przez wiele organów administracji samorządowej i rządowej.
Obecnie powszechną praktyką jest żądanie od wnioskodawców określenia szczegółowych danych technicznych inwestycji i obiektów budowlanych, które będą wynikać z projektu budowlanego, który w tej fazie przygotowania inwestycji jeszcze nie istnieje. Nadmierne uszczegółowienie wniosku i w konsekwencji wydanych decyzji znacznie wydłuża procedurę ich uzyskania.
Skutkiem nadmiernego uszczegółowienia decyzji, np. decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, jest ponadto konieczność jej aktualizacji i ponowienia procedury, w przypadku gdy w wyniku zaawansowania prac projektowych zaistnieje zmiana elementu uwzględnionego w decyzji (np. wystąpi dodatkowa nieruchomość gruntowa na trasie obiektu liniowego, uwzględniona w oświadczeniu o prawie dysponowania nieruchomością na cele budowlane, lub nastąpi nieznaczna zmiana technicznego parametru inwestycji, np. długości lub średnicy magistrali względnie kolektora). Przedstawiona tu obowiązująca procedura administracyjna powoduje, że projekty budowlane dla wielu inwestycji są często opracowywane i zatwierdzane w okresie dłuższym niż cykl realizacji i oddania do użytku inwestycji.
Dzieje się tak zgodnie z obowiązującym prawem, w tym:
– ustawą z dnia 3 października 2006 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie (Dz.U. z 2016 r. poz. 353),
– ustawą dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. z 2015 r. poz. 199),
– ustawą z dnia 18 lipca 2001 r. – Prawo wodne (Dz.U. z 2016 r. poz. 469),
– ustawą z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz.U. z 2016 r. poz. 290).
Należy postawić retoryczne pytanie, czy obowiązujące procedury skutkujące przewlekłym trybem projektowania inwestycji infrastrukturalnych nie wymagają zmian.
mgr inż. Edward Smentek
Kujawsko-Pomorska Izba Inżynierów Budownictwa