Jeszcze nigdy szwajcarska waluta nie była taka tania. W dużej mierze przyczyniają się do tego spekulanci.
Wielu inwestorów na świecie pożycza bowiem franki, gdyż są nisko oprocentowane, a następnie sprzedaje je i lokuje gotówkę w krajach o wyższych stopach procentowych w akcjach lub innych aktywach. Takie transakcje nazywane są carry-trade. I to jedna z przyczyn osłabienia szwajcarskiej waluty. W Polsce frank jest bardzo popularną walutą wśród osób kupujących mieszkania, chociaż od ubiegłego roku, kiedy nadzór bankowy zaostrzył kryteria przyznawania kredytów walutowych, cieszy się nieco mniejszym powodzeniem niż złoty. Osłabienie franka nie powinno być jednak zachętą dla osób, które chcą zaciągnąć kredyt. Nie należy bowiem zadłużać się w walucie zagranicznej kiedy jest rekordowo tania, tak jak nie kupuje się akcji na giełdzie w okresie szczytów. Wprawdzie spora część analityków prognozuje, że frank może dalej słabnąć, ale przestrzegają że nie będzie to już tak spektakularny spadek. Zawsze też trzeba się liczyć z nieprzewidzianymi zawirowaniami na rynkach finansowych, które mogą doprowadzić do umocnienia szwajcarskiej waluty. Jednak na dzień dzisiejszy pożyczki we franku należą do najatrakcyjniejszych na świecie.
Źródło: Rzeczpospolita