Chociaż hossa na rynku kredytowym trwa, to bankowcy ostrzegają, że popyt na kredyty mieszkaniowe maleje.
Wskaźnik koniunktury bankowej Pengab w październiku spadł o 3,6 pkt. do 38,2 pkt. To wynik niższy od tego sprzed roku o 5,4 pkt. Jak informuje Eugeniusz Śmiłkowski, prezes analizującego cyklicznie nastroje bankowców ośrodka badawczego Pentor – mamy huśtawki nastrojów ciąg dalszy mimo, że przed miesiącem Pengab wzrósł, obecnie wyraźnie widać trend spadkowy. Te wahania wynikają z pesymistycznych prognoz bankowców, którzy uważają , że popyt na kredyty mieszkaniowe maleje. Również zainteresowanie wszelkiego rodzaju depozytami spada. Po wakacyjnej korekcie na giełdzie wiele osób zdecydowało się na wycofanie pieniędzy z funduszy inwestycyjnych i ulokowanie ich w banku. Obecnie Polacy zrywają lokaty i ponownie inwestują w fundusze.
Zdaniem bankowców nastąpi również zwiększenie zainteresowania klientów akcjami, obligacjami i ubezpieczeniami na życie. Liczą również, że wzrośnie popyt na kredyty konsumenckie i gospodarcze o wartości 1 mln euro. Ankietowani przez Pentor przewidują, że na koniec roku inflacja wyniesie 3,19 proc. (we wrześniu 2,3 proc.). Kurs dolara do złotego osiągnie poziom 2,74, a do euro 3,77. Bankowcy podali także, jakiej wysokości stóp procentowych oczekują. Według nich na koniec grudnia oprocentowanie kredytu lombardowego wyniesie 6,37 proc. redyskonta weksli 5,15 proc., kredytu na cele gospodarcze 8,48 proc., a lokaty trzymiesięcznej 3 proc.
Źródło: Rzeczpospolita