Od kilku miesięcy właściciele mieszkań i firm zmagają się z gwałtownymi wzrostami cen energii – zarówno prądu, jak i gazu. Według informacji z Urzędu Regulacji Energetyki(1) w nadchodzącym roku taryfy energii mogą wzrosnąć nawet o kilkadziesiąt procent.
Badanie „Każdy kryzys potrzebuje bohatera”2 ujawniło, że wzrosty kosztów energii stanowią dla Polaków realny problem, z którym często nie umiemy sobie poradzić. Aż 92% respondentów stwierdziło, że są „zaniepokojeni” lub „bardzo zaniepokojeni” rosnącymi cenami prądu i ogrzewania. By zmniejszyć rachunki za energię nadal sięgamy po najprostsze sposoby, wyłączając ogrzewanie całkowicie lub czasowo. Blisko 10% przyznaje, że cieplej się ubiera. Niestety zaledwie kilka procent zdecydowało się na modernizację swojego systemu grzewczego, a tylko 8% korzysta z profesjonalnych systemów kontroli ogrzewania.
Wzrost cen energii – problem, który dotyczy niemal każdego
Z badania wynika, że 92% respondentów podkreśla swoje zaniepokojenie wzrostem kosztów energii. By odczuć kryzys w jak najmniejszym stopniu, Polacy podejmują szereg działań, mających na celu zmniejszenie rachunków za ogrzewanie. Najczęściej wskazywanymi sposobami są: obniżenie temperatury w domu (18%) i regulacja temperatury grzania w ciągu dnia (15%). Rzadziej respondenci wskazywali cieplejszy ubiór (10%), uszczelnianie okien i drzwi (10%), wyłączanie ogrzewania na czas nieobecności w domu (8%), obniżanie temperatury w poszczególnych pomieszczeniach (8%) oraz modernizację systemu grzewczego (3%). Niektórzy podejmują bardziej radykalne kroki, tj. całkowite wyłączenie ogrzewania (8%) bądź ograniczenie ogrzewania tylko do jednego pomieszczenia (3%). Warto zaznaczyć, że z urządzeń sterujących ogrzewaniem korzysta zaledwie kilka procent społeczeństwa (8%). Są i tacy, którzy nie podjęli żadnych kroków. Stanowią oni 8%.
>>> Koszty w budownictwie w latach 2016-2022. RAPORT CAS
>>> Energochłonność budynków spada
Zamiast po radę do fachowca poszukujemy porad w Internecie
Wydawać by się mogło, że duże zaniepokojenie skłoni Polaków do poszukiwania informacji na temat oszczędzania u rzetelnych źródeł. Jak się jednak okazuje, tylko 15% respondentów zasięga rady u profesjonalnych instalatorów. Najczęściej wskazywanym źródłem informacji jest jednak Internet, a w szczególności wyszukiwarka Google (50%) i strony z poradami (38%). Właściciele mieszkań polegają też na radach przyjaciół i znajomych (37%).
Jak Polska wypada na tle innych krajów
Badanie zostało przeprowadzone także w 4 innych krajach Europy Wschodniej: Czechach, Rumunii, Słowacji i na Węgrzech. W wielu kwestiach wyniki nie różnią się między państwami. We wszystkich badaniach aż 92% respondentów stwierdza, że są „zaniepokojeni” lub „bardzo zaniepokojeni” rosnącymi cenami energii. Natomiast najczęściej wskazywanym sposobem redukcji kosztów ogrzewania jest obniżenie temperatury w domu (21%).
Mieszkańcy Europy Wschodniej zgodni są także w kwestii źródeł porad na temat oszczędzania na rachunkach, bowiem wyszukiwarka Google była przez respondentów wskazywana najczęściej (40%). Wyjątkiem są Węgrzy, którzy najchętniej udają się po radę do profesjonalisty (55%).
– W tym sezonie grzewczym skorzystanie z porady fachowego instalatora może być szczególnie ważne, gdyż może on optymalnie dobrać odpowiedni system inteligentnego zarządzania ogrzewaniem, który pomoże obniżyć rachunki za prąd przy jednoczesnym utrzymaniu komfortu domowników – podkreśla Natalia Długosz, manager ds. marketingu i komunikacji z Resideo.
Ponadto, w Polsce o wiele częściej decydujemy się na uszczelnianie okien (10%) niż w Czechach (2%) i na Słowacji (2%).
>>> Wpływ materiałów budowlanych na energooszczędność budownictwa
>>> Centrale wentylacyjno-klimatyzacyjne. Energooszczędność
Polacy są gotowi zainwestować, by w przyszłości oszczędzić
Badanie wykazało także, że aż 52% respondentów rozważyłoby zainwestowanie w najnowsze urządzenia sterujące ogrzewaniem, gdyby w dłuższej perspektywie oznaczało to oszczędności. Ponadto, aż 65% osób skorzystałoby z pomocy specjalisty w przypadku instalacji takiego urządzenia, podczas gdy 14% podjęłoby się tego zadania na własną rękę.
Inwestowanie w najnowsze urządzenia sterujące ogrzewaniem rozważyłoby 50% badanych we wszystkich 5 krajach. Polacy (52%) są jednak o wiele bardziej zainteresowani nowoczesnymi technologiami w swoich domach, w porównaniu z Czechami (24%) i Węgrami (24%). Ponadto, 71% mieszkańców Europy Wschodniej skontaktowałoby się ze specjalistą w celu zainstalowania urządzeń sterujących ogrzewaniem.
Jak zaoszczędzić na ogrzewaniu?
Do raportu „Każdy kryzys potrzebuje bohatera”, w którym zamieszczono wyniki badania, dołączono 7 rad, które pozwolą nam zaoszczędzić na rachunkach. Przypominamy przede wszystkim o tym, by:
- uszczelnić okna,
- nie zasłaniać grzejników,
- wyłączać grzejniki na czas wietrzenia pomieszczeń,
- nie wychładzać, ale też nie przegrzewać pomieszczeń,
- ubierać się cieplej,
- obniżyć temperaturę podczas nieobecności w domu,
- zainstalować inteligentne termostaty.
Dzięki inteligentnym termostatom można zredukować rachunki nawet o 12%3. Natomiast obniżenie temperatury o 1°C generuje ok. 6% oszczędności. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że niższa temperatura jest także dobra dla naszego zdrowia, o czym przekonują eksperci.
– Według WHO zdrowa osoba może utrzymywać w swoim mieszkaniu temperaturę na poziomie 18°C. Idealna temperatura w mieszkaniu zależy od wielu czynników, do których należą m.in. płeć, wiek i aktywności jakie wykonujemy w danym pomieszczeniu. Najzdrowszy sen zapewni nam temperatura na poziomie 17-18°C. Wyższe temperatury mogą skrócić fazy naszego snu, przez co organizm nie ma możliwości w pełni się zregenerować – mówi Łukasz Durajski, rezydent pediatrii i członek Światowej Organizacji Zdrowia.
2 Badania przeprowadzone na zlecenie Resideo przez SW Research na przełomie września i października 2022 r. na reprezentatywnej próbie 1000 właścicieli domów mieszkających w Polsce oraz Czechach, Rumunii, Słowacji i na Węgrzech
Źródło: Resideo
>>> Spory budowlane – RAPORT CAS
>>> Ceny materiałów budowlanych w 2022 r. – widać spadki
>>> Ceny mieszkań wzrosły w I półroczu 2022 r. średnio o 10 procent