Od nowego roku firmy, które uzyskają komplet pozwoleń dających możliwość rozpoczęcia budowy farmy wiatrowej, będą uczestniczyły w aukcjach. Wytwórca oferujący najniższą cenę za 1 MWh zobowiąże się do dostarczania energii do sieci, a w zamian otrzyma przez 15 lat gwarantowaną stałą cenę za którą będzie sprzedawał energię elektryczną do sieci.
Optymalizacja w planowaniu farm wiatrowych, projektowanie nowych turbin, magazynowanie energii, lokalne sieci elektroenergetyczne, system aukcyjny, świadczenie usług systemowych, udział w rynku OZE polskich firm, morska energetyka wiatrowa to główne kierunki rozwoju farm wiatrowych w Polsce. Każdy z nich dotyczy innej dziedziny. Wspólny kierunek rozwoju odnawialnych źródeł energii jest wypadkową prac architektów, planistów, inżynierów, ekonomistów, prawników poruszających się w aktualnej i planowanej przestrzeni prawnej.
Planowanie przestrzenne jest zadaniem gmin. To właśnie na poziomie lokalnych samorządów zostają przygotowywane miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego (rys. 1), które dopuszczają lokalizację farm wiatrowych na konkretnych terenach.
Rys. 1 Mapa miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego uwzględniająca lokalizację turbin wiatrowych z infrastrukturą, drogami dojazdowymi, placami montażowymi oraz strefą ochronną oddziaływania hałasu (źródło: archiwum WSB Parki Wiatrowe)
Badania środowiskowe, analizy hałasu – które wyznaczają strefy ochronne dające możliwość rozmieszczenia turbin wiatrowych w bezpiecznej odległości od budynków mieszkalnych – są uwzględniane na etapie planowania inwestycji. Warto wspomnieć, że wymagania dotyczące hałasu turbin wiatrowych są ostrzejsze od norm dopuszczających poziom dźwięków spowodowanych przez lotniska i autostrady. Nowoczesne farmy wiatrowe będą z pewnością z dużym zapasem spełniać kryteria środowiskowe, tak aby można było spróbować, choć w małym stopniu, obalić niektóre mity krążące o energetyce wiatrowej. Przyszłość farm wiatrowych to projektowanie z szacunkiem do sąsiadów, mieszkańców gmin, środowiska. Duży wpływ na planowanie przestrzenne, w tym dotyczące farm wiatrowych, będzie miała ustawa krajobrazowa. Ma ona za zadanie uporządkować przestrzeń, ujednolicić wymagania wobec wszystkich urządzeń, które wpisują się w krajobraz w Polsce.
Projektanci konstrukcji turbin wiatrowych nie próżnują. Od 30 lat rozwoju nowoczesnej energetyki wiatrowej wygląd turbin wiatrowych zmienił się diametralnie. Tempo rozwoju wiatraków przedstawiają rysunki 2, 3, 4 i 5. Obecnie projektuje się najczęściej instalacje składające się z wiatraków o mocy 2–3 MW, z wieżami o wysokości od 80 do 150 m oraz średnicą wirnika od 90 do 130 m. Na rynku dostępne są już turbiny o mocach nawet 6 MW, takie planuje się na otwartym morzu. Zwiększenie wysokości wieży powoduje lepsze wykorzystanie warunków wietrzności. Prędkość wiatru rośnie bardzo szybko wraz ze zwiększaniem wysokości i dlatego warto projektować wysokie turbiny.
Przeszkodą są względy konstrukcyjne. Silne momenty zginające wymagają zastosowania dużych fundamentów, często posadowionych pośrednio za pomocą pali, oraz, co jest o wiele trudniejsze, zastosowania dużych średnic wież u podstawy. Nie tylko transport, ale również montaż większych konstrukcji jest bardzo utrudniony. Dziś to jest główne wyzwanie projektantów. Dla konstrukcji o wysokości do 100–120 m stosować można wieże stalowe, których dolny segment ma średnicę pozwalającą na przewożenie takich elementów. Dla konstrukcji wyższych najczęściej stosuje się wieże hybrydowe, w których dolne segmenty wykonywane są z prefabrykowanych elementów (łupin) betonowych, składanych na budowie w całość. Te po zmontowaniu całej wieży sprężane są linami od góry aż do fundamentu. Wyższe segmenty takiej wieży wykonuje się ze stali. Tu wygrywa szybkość montażu i lekkość konstrukcji. Takie wieże mogą osiągać nawet 140-150 m. Wyższe konstrukcje wymagają zastosowania wież kratownicowych. Mają one dwie podstawowe wady: bardzo dużą powierzchnię zabudowy na poziomie terenu oraz niezbyt atrakcyjny wygląd. Spotyka się też prefabrykowane wieże stalowe montowane z elementów, których gabaryty nie powodują problemów w transporcie, ale wykonanie takich wiatraków trwa na placu budowy o wiele dłużej. Jednak mimo tych trudności nic nie wskazuje na to, aby trend miał się zmienić. Będą z pewnością pojawiały się pomysły pomagające zwiększyć średnicę wirników i moc generatorów oraz wysokość wież, tak aby lepiej wykorzystać potencjał odnawialnego źródła energii, jakim jest wiatr. Inżynierowie i projektanci są gotowi na wyższe konstrukcje, jednak wykonanie bardzo dużych obiektów jest niezwykle kosztowne. Dlatego finansiści pilnują, czy stosunek ceny budowy wysokiej turbiny wiatrowej do spodziewanych korzyści wynikających z lepszych warunków jej pracy jest wciąż opłacalny.
Rys. 2 Rozwój turbin wiatrowych na przestrzeni ostatnich lat (archiwum firmy Vestas)
Magazynowanie energii to bezwzględny kierunek rozwoju całej branży energii odnawialnej. Problemem energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych jest, niestety, zależność od warunków pogodowych. Dotyczy to większości instalacji OZE, to jest elektrowni wodnych, wiatrowych oraz ogniw fotowoltaicznych. O ile energia słoneczna jest pozyskiwana w okresach dużego zapotrzebowania na energię, to jest w szczycie dziennym, o tyle prąd z wiatru często generowany jest w tzw. godzinach pozaszczytowych, w nocy, kiedy zapotrzebowanie na energię w sieci maleje. Spotyka się już rozwiązania będące połączeniem tych dwóch źródeł energii w celu ustabilizowania sieci. Panele fotowoltaiczne uzupełniają dobową produkcję energii przez generację w okresach słonecznej, często bezwietrznej pogody, a i w rocznym zestawieniu również produkują najwięcej energii w najgorszych dla wiatraków miesiącach, tj. w czerwcu, lipcu i sierpniu. Natomiast taka wspólna instalacja w okresie zimowym bazuje na energii wyprodukowanej z wiatru. Nie zastąpi to jednak trendu w poszukiwaniu możliwości magazynowania energii minimum w okresach dobowych. Rozwiązanie takie polega na przetrzymaniu części energii wyprodukowanej w nocy, kiedy jest mniejsze zapotrzebowanie w sieci i tym samym cena chwilowa za dostarczoną do sieci 1 MWh jest niższa, i sprzedaniu jej w ciągu dnia, w szczycie zapotrzebowania, po wyższej cenie nominalnej. Znane są nam elektrownie szczytowo-pompowe (rys. 6), wykorzystujące zbiorniki wodne do magazynowania energii produkowanej w nocy, którą potem można odzyskać przez spuszczenie wody przez te same urządzenia ze zbiornika wodnego położonego wyżej. Elektrownie szczytowo-pompowe w szczycie działają jako generatory energii elektrycznej, a poza szczytem – jako pompy zasilane energią. Podobne rozwiązanie stosuje się w elektrowniach ciśnieniowych, gdzie magazynuje się energię przez pompowanie powietrza do naturalnych zbiorników podziemnych (rys. 7). W wyniku odwróconego procesu w dzień odzyskuje się energię. Takie rozwiązania wymagają odpowiednich warunków geologicznych. Niestety, nawet jeśli warunki ukształtowania terenu pozwoliłyby na taką instalację, to budowa olbrzymich zbiorników wodnych jest w dzisiejszych czasach prawie niemożliwa. Dlatego inżynierowie na całym świecie pracują nad rozwiązaniami umożliwiającymi magazynowanie energii przez baterie nowego typu. Dziś przeszkodą są koszty, ale patrząc na rozwój tej dziedziny w branży samochodowej i elektroniki użytkowej, wydaje się, że nie będziemy musieli długo czekać na nowatorskie pomysły.
Rys. 3 Rozwój turbin wiatrowych na przestrzeni ostatnich lat (materiały udostępnione przez firmę Siemens)
Ciekawą koncepcją jest zastosowanie koła zamachowego jako urządzenia magazynującego energię w postaci energii kinetycznej. Taka możliwość akumulacji energii jest interesująca i wydaje się, że daje bardzo duże możliwości. Akumulowanie energii w nocy, kiedy jest tania, i sprzedawanie jej w dzień, kiedy jest droga, jest celem takich urządzeń. Koło zamachowe jest montowane na gruncie przy zastosowaniu fundamentu betonowego. Każde koło zamachowe wyposażone jest w układ chłodzący oraz układ sterowania przepływem energii (przekształtnik plus komputer). Napięcie znamionowe takiego urządzenia wynosi 600 VAC, dlatego przy zastosowaniu wraz z turbinami wiatrowymi wymagany byłby montaż transformatora 0,6 kV/30 kV o odpowiednio dużej mocy. Żywotność takich urządzeń szacuje się na 20 lat. Maksymalna moc pobierana/oddawana to 360 kW przez 5 minut lub 70 kW przez 30 minut. Maksymalna wartość akumulowanej energii 35 kWh to jednak bardzo mało i żeby zakumulować 1 MWh energii, trzeba zainstalować 29 takich kół zamachowych. Zakumulowanie energii 1 MWh np. w środku nocy (godz. 1.00), która w tym czasie kosztuje przykładowo 130 zł, i sprzedanie tej energii w środku dnia (o godz. 12.00) np. po 200 zł, daje dziennie zysk tylko 70 zł, a rocznie 25 500 zł. Niestety po tych uproszczonych obliczeniach widać, że obecnie jest to rozwiązanie ekonomicznie jeszcze niedoskonałe.
Rys. 4 Zestawienie mocy turbiny, średnicy wirników i dostępnych dla nich wysokości wież oferowanych przez producenta turbin wiatrowych (materiały udostępnione przez firmę Siemens)
Magazynowanie energii jest nieodłączną częścią planowanych lokalnych systemów elektroenergetycznych (LSE, tak zwany smart grid), których idea polega na zrównoważeniu jednostek wytwórczych z odbiorcami energii. Zastosowanie wielu różnych instalacji OZE przy wsparciu urządzeń magazynujących energie daje szansę pracy sieci autonomicznie bądź przy podłączeniu do tradycyjnego systemu elektroenergetycznego. W tym drugim przypadku z tą korzyścią, że wpływ na sieć zewnętrzną jest bardzo mały i stabilny. Niestabilność odnawialnych źródeł energii, takich jak elektrownie wiatrowe, panele fotowoltaiczne, może mieć duży wpływ na tradycyjną sieć, dlatego zminimalizowanie tego zjawiska jest priorytetem dla inżynierów projektujących rozwój systemów. Dobrze zaprojektowany LSE (smart grid) jest przyszłością energetyki.
Rys. 5 Przykład rozwoju modeli turbin wiatrowych na przestrzeni ostatnich lat (źródło: prezentacja o ewolucji produktów wiatrowych firmy GE)
Świadczenie usług systemowych
W oczach operatorów sieci dystrybucyjnej farmy wiatrowe są często traktowane jako niestabilne źródła energii, które stwarzają w sieci same problemy. O ile moc takiej instalacji można bardzo łatwo i szybko regulować „w dół” (tylko do maksymalnej wartości wynikającej z chwilowej prędkości wiatru), o tyle niestety przewidywanie i planowanie produkcji zależne jest od czynników zewnętrznych – siły wiatru. Kierunkiem rozwoju instalacji OZE jest stworzenie możliwości świadczenia, przez farmy wiatrowe, usług dodatkowych, na które istnieje techniczne zapotrzebowanie w sieci elektroenergetycznej. Są to takie usługi, jak regulacja mocy czynnej i biernej, operacyjna rezerwa mocy, udział w automatycznej regulacji mocy i napięcia. Dziś sprawdzane są możliwości prawne dla takich działań i być może w niedalekiej przyszłości instalacje OZE będą mogły stać się alternatywą dla konwencjonalnych źródeł również w tych dziedzinach.
W Polsce długo wyczekiwana była ustawa o odnawialnych źródłach energii i system aukcyjny. Rozwój farm wiatrowych zależy w dużym stopniu od popytu na rynku światowym na instalacje OZE. Ta jest wypadkową zapotrzebowania na energetykę niekonwencjonalną związaną z ochroną klimatu, akceptacji społecznej oraz regulacji prawnych. W Polsce tylko do końca 2015 r. instalacje nowo budowane będą mogły korzystać z ustawowego wsparcia, jakim są świadectwa pochodzenia zielonej energii – zielone certyfikaty wydawane za każdą wyprodukowaną 1 MWh. Od nowego roku firmy, które uzyskają komplet pozwoleń umożliwiających rozpoczęcie budowy farmy wiatrowej, będą uczestniczyły w aukcjach. Wytwórca oferujący najniższą cenę za 1 MWh zobowiąże się do dostarczania energii do sieci, a w zamian otrzyma przez 15 lat gwarantowaną stałą cenę, za którą będzie sprzedawał energię elektryczną do sieci. System przetargowy, teoretycznie idealny, ma wybierać najtańsze, najlepiej przygotowane projekty. Spółka, która wygra przetarg, będzie miała 48 miesięcy na zrealizowanie inwestycji. Jedną z obaw wprowadzenia takiego systemu wsparcia jest problem zaniżonych cen oferowanych przez podmioty, które źle skalkulują koszty inwestycji bądź przeszacują na etapie analiz możliwości produkcyjne farmy. Wygrają aukcję, ale nigdy nie zrealizują inwestycji, po 48 miesiącach postawią siebie w stan upadłości, a Polskę, przez blokowanie możliwości realizacji projektów innym inwestorom, w trudnej sytuacji względem wymagań w 2020 r.
Rys. 6 Uproszczony schemat elektrowni szczytowo-pompowej (prezentacja „Energy Storage Systems” autor dr inż. K. Herlender i mgr K. Witkowska)
Rynek OZE w Polsce rozwija się systematycznie od kilku lat. Zagraniczni producenci turbin coraz częściej wybierają polskich producentów nie tylko jako dostawców drobnych podzespołów turbin wiatrowych, ale również poważnych elementów konstrukcyjnych. W Polsce jest już dużo firm zajmujących się produkcją wież stalowych oraz łopat wirników. Przy budowie dróg dojazdowych i fundamentów wiatraków w większości pracują już tylko lokalne firmy. Dostarczanie żurawi samochodowych, transport turbin to zadania, które również coraz częściej realizowane są przez lokalnych polskich podwykonawców.
Rys. 7 Schemat układu ciśnieniowego magazynu energii (prezentacja „Magazyny energii – niezbędny element Smart Power Grids” autor dr inż. Kazimierz Herlender)
Przygotowanie projektów budowlanych, projektów wykonawczych, raportów środowiskowych, kompletnej dokumentacji potrzebnej do uzyskania pozwolenia na budowę już od dawna realizowane jest tylko przez coraz lepiej przygotowanych naszych inżynierów. W urzędach gmin, które chcą rozwijać energetykę odnawialną na swoich terenach, pojawiają się wakaty dla osób koordynatorów odpowiedzialnych za rozwój tej dziedziny, a w każdym dużym mieście w Polsce na wyższych uczelniach technicznych pojawiły się kierunki studiów związanych z branżą OZE.
Rys. 8 Schemat układu lokalnego systemu elektroenergetycznego (prezentacja „Magazyny energii – niezbędny element Smart Power Grids”, autor dr inż. Kazimierz Herlender)
Jest jeszcze jeden kierunek, w którym zmierza energetyka wiatrowa w Polsce i na świecie. Są to bez wątpienia morskie farmy wiatrowe. Ze względu na warunki wietrzności, a co za tym idzie sprawność takich instalacji nie mają sobie równych. Takie możliwości dużej produkcji energii motywują do działania inwestorów, którzy muszą pokonać wiele trudności, m.in. czasochłonne przygotowanie inwestycji, utrudnienia związane z odległościami od sieci przesyłowych, posadowienie wiatraków. Z niecierpliwością czekamy na pierwszą taką budowę w polskiej części Bałtyku.
Jak szybko i w którym kierunku rozwiną się nowoczesne farmy wiatrowe, nie jest do końca przesądzone. Podobnie jak w motoryzacji na początku XX wieku przed pojawieniem się w Stanach Zjednoczonych tańszego, szybszego Forda T pojazdy elektryczne były bardziej popularne niż samochody spalinowe. Tam w ciągu kilku lat trend się odwrócił i bardzo szybko i na długo zapomniano o samochodach z napędem na baterie. Dziś zmiany w technologiach są niezwykle szybkie.
Należy pamiętać o tym, że rozwój turbin wiatrowych zależy od wielu czynników i choćby konstruktorzy byli gotowi na ogromne konstrukcje, to ekonomiści mogą szybko sprowadzić ich na ziemię.
mgr inż. Michał Ptaszyński
WSB Parki Wiatrowe