Teatr Szekspirowski w Gdańsku – architektura i technologia XXI w.

24.12.2014

Gdańsk wszedł w XXI w. z monumentalnym obiektem kultury – jedynym na świecie teatrem z otwieranym dachem, z nowoczesnymi mechanizmami pozwalającymi na kształtowanie wielkości i rodzaju sceny.

Inicjatorzy budowy Teatru Szekspirowskiego w Gdańsku, zorganizowani od 1991 r. w Fundacji Theatrum Gedanense przez pasjonata tej idei prof. Jerzego Limona, anglisty z Uniwersytetu Gdańskiego, od 2008 r. dyrektora powołanej przez gospodarzy regionu instytucji pod nazwą Teatr Szekspirowski, długo czekali na realizację swoich marzeń. O ich spełnieniu zadecydowało konsekwentne działanie Fundacji TG, która znalazła sojuszników i przekonała dysponentów funduszy unijnych do wsparcia kulturalnej inwestycji. Takie osobistości, jak: książę Walii, Karol – patron inwestycji, Andrzej Wajda, Gűnter Grass, Stanisław Barańczak, Peter Hall wspierali budowę teatru swoim zaangażowaniem.

W 2005 r. w wyniku międzynarodowego konkursu architektonicznego Fundacja wybrała do realizacji projekt laureata drugiej nagrody – Renato Rizziego, włoskiego architekta, wykładowcy Istituto Universitario di Architettura w Wenecji, mającego już światową sławę. Kapituła konkursu nie przyznała pierwszej nagrody, choć niewykluczone, że Renato Rizzi byłby ją zdobył, gdyby respektował formalne warunki konkursu. Jego teatr był ogromny i zajmował dwukrotnie większą działkę od podanej w regulaminie. Renato Rizzi w projekcie generalnie łamał zasady konwencjonalnej architektury. W rezultacie powstało dzieło zarówno piękne, jak i kontrowersyjne, a przez to fascynujące. Dla jednych wpisujące się w charakter miasta, a dla innych wręcz przeciwnie. Ocenę kapituły i decyzję inwestora zakwestionowali uczestnicy konkursu. Ostatecznie sąd orzekł, że konkurs został nierozstrzyg­nięty. Fundacja pracę włoskiego filozofa (architektury), jak określa siebie Renato Rizzi, zakupiła z wolnej ręki. Architekt dostosował projekt do wielkości terenu, jakim dysponowała Fundacja TG.

 

Fot. 1 Bryła budowli od strony południowej. Elewacja zmienia barwę w zależności od oświetlenia

 

19 września 2014 r. Teatr Szekspirowski w Gdańsku po trzech latach budowy został oficjalnie otwarty, o czym szeroko informowały wszystkie krajowe media. Jest to kompleks zaczynający się za budynkami delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przy ul. Okopowej i bieg­nący równolegle z dawnymi murami z jednej strony i z drugiej z Podwalem Przedmiejskim, w kierunku ul. Zbytki, zajmujący powierzchnię ponad 4000 m2. Wejście do teatru znajduje się od ul. Bogusławskiego, która została przebudowana i wchodzi w ul. Nową Bogusławskiego, biegnącą wzdłuż północnej strony teatru.

Budowla składa się z otwartego podpiwniczonego dziedzińca i połączonych ze sobą trzech brył, z których środkowa, najwyższa, mierzy 18 m, dwie niższe – 12 m i 6 m. Całość opasuje mur tej samej wysokości co najniższa bryła, w znacznej części zintegrowany ze ścianami pozostałych segmentów budowli. Jego korona zwieńczona barierką stanowi galerię spacerową, biegnącą dookoła budynku z wyjątkiem zachodniego szczytu.

 

Fot. 2 Inż. Dominik Kardynał, kierownik budowy Teatru Szekspirowskiego (materiały prasowe NDI)

 

Zabytkowy hanzeatycki Gdańsk jest ceglany. Teatr Szekspirowski jest również budynkiem ceglanym, a mówiąc ściślej z ceglaną elewacją, pokrywającą wszystkie zewnętrzne elementy konstrukcji. Zastosowano holenderską cegłę Morvan (533), ręcznie formowaną. Projektant z identycznej wizualnie ceramiki, o parametrach wymaganych w naszej strefie klimatycznej dla bruku, zaplanował zewnętrzne ciągi komunikacyjne i utwardzone wewnętrzne dziedzińce oraz tarasy. Holenderska cegła, mniejsza od rodzimej, była stosowana w gdańskich budynkach. Spotkano ją m.in. podczas renowacji Zielonej Bramy. Była to jednak cegła w naturalnym kolorze. Renato Rizzi „ubrał” teatr w szatę barwy ziemi, nie czarną, ale i nie brązową, zmieniającą się w zależności od naświetlenia przez szarości, po jasny mahoń, w niczym nieprzypominającą ceglanych murów gdańskich ratuszy i kościołów. W pochmurny dzień jest to ogromna ciemna bryła. Wnętrze teatru stanowi kontrast, wykończone zostało jasnym bułgarskim kamieniem, brzozowym drewnem i białymi tynkami. Kryje się tam drewniany teatr elżbietański. Tym samym powstała zupełnie nowa jakość estetyczna na prestiżowym, zabytkowym obszarze Gdańska.

Forma teatru wynika z osobistego odbioru gdańskiej architektury i wyobrażenia historycznej sceny elżbietańskiej przez autora projektu. Renato Rizzi świadom faktu, że ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników swojej koncepcji architektonicznej, słusznie stwierdził w  jednej z rozmów podczas uroczystości inauguracyjnej: Architektura wymaga czasu, zanim zostanie przyswojona przez społeczeństwo. Uwaga ta odnosi się zresztą do wszelkiej twórczości artystycznej.

 

Fot. 3 Podwieszona sala konferencyjna w postaci drewnianej skrzyni

 

Jedno nie ulega kwestii, Gdańsk, kontynuując tradycję architektonicznego nowatorstwa, kazus gotycka bazylika Mariacka, największy ceglany kościół w świecie, do którego bryły odwołał się w swoim projekcie Renato Rizzi, w XXI w. wszedł z monumentalnym wielofunkcyjnym obiektem kultury – jedynym na świecie teatrem z otwieranym dachem, z najnowocześniejszymi mechanizmami pozwalającymi na kształtowanie wielkości i rodzaju sceny.

Wybór lokalizacji Teatru Szekspirowskiego nie był przypadkowy. W tej części miasta w końcu XVI i na początku XVII w. istniała Szkoła Fechtunku, z elżbietańską sceną, która gościła angielskie trupy teatralne z przedstawieniami Szekspira. Nie ma dokumentów wskazujących na datę jej wybudowania czy wyburzenia. W 1635 r., obok starej szkoły, powstała nowa Szkoła Fechtunku, którą utrwalił na rycinie z 1687 r. Peter Willer. Nowa Szkoła Fechtunku, obok innych funkcji, służyła jako teatr do początku XIX w. Była to lekka konstrukcja drewniana, posadowiona na zasypanej dawnej fosie. Podczas badań archeologicznych w tym rejonie miasta odkryto, jak uznali naukowcy, drewniane elementy fundamentów pierwszego teatru elżbietańskiego w Gdańsku i jedynego w Europie poza Anglią.

Inżynier Dominik Kardynał kierował budową Teatru Szekspirowskiego od samego jej początku, gdy wykonawcą była firma Pol-Aqua S.A. (która zeszła z budowy z powodu opóźnień w realizacji budowy), i kontynuował pracę po przejęciu wykonawstwa w lutym 2013 r. przez PRI NDI S.A. Był przy tym, gdy 5 marca 2011 r. na teren budowy wjechały pierwsze koparki i 19 września 2014 r., gdy PRI NDI S.A. oficjalnie przekazało teatr inwestorowi i publiczności do użytku.

– Grunt zaliczał się do nienośnych – wyjaśnia – przed wiekami w tym miejscu znajdowała się fosa, którą zasypano. W trakcie robót ziemnych znajdowaliśmy różne przedmioty, ceramikę, rogi, łyżeczki, wszelkie odpady, a także pale drewnianych fundamentów, dębowe beczki. Odkopano nawet fragment wodociągu z dębowej rury, połączony ołowianym trójnikiem. Gdański Teatr Szekspirowski planuje odkryte przedmioty, po dokonaniu konserwacji drewnianych elementów, wyeksponować w kąciku archeologicznym w podziemiu teatru.

 

Fot. 4 Otwarta połać dachu podczas robót wykończeniowych, 12 marca 2014 r. (materiały prasowe NDI)

 

Na głębokości 6 m poniżej terenu budowlańcy natrafili na resztki starych murów i ogromne głazy narzutowe z dawnych fundamentów. Warstwa nośna, którą stanowiły żwiry i piaski, znajdowała się 7 m poniżej terenu. Poziom wód gruntowych kształtował się powyżej poziomu posadowienia, w związku z czym wykonano wannę szczelną oraz studnie głębinowe do obniżenia lustra wody podczas wykonywania prac.

Ostatecznie umocnienie gruntu i odcięcie dopływu wody gruntowej do wykopu pod fundamenty budowli wykonała firma Keller Polska S.A., łącznie z wykonaniem projektu. Zbudowano palisadę z ponad 500 kolumn DSM (Deep Soil Mixing) o średnicy 800 mm i długości około 11 m, by sięgały kilka metrów pod zaprojektowaną płytę fundamentową. Co druga kolumna była zbrojona stalowym profilem w celu wzmocnienia powstającej ściany. Obwód budowanej wanny wyniósł około 6000 m.b. Palisada, dla utrzymania jej geometrii, została dodatkowo rozparta na dole za pomocą stalowych rur.

Tworzenie kolumn DSM polega na wgłębnym równomiernym mieszaniu gruntu w pionie z zaczynem cementowym, którego skład i ilość dostosowuje się do żądanej w projekcie jakości cementogruntu.

Uszczelnienie dna wykopu zostało osiągnięte metodą iniekcji jet grouting. Firma Keller Polska zastosowała własne rozwiązanie w tej metodzie. W technologii Soilcrete na głębokości od 12 m do 10 m poniżej poziomu terenu w 800 punktach powierzchni pod przyszłe fundamenty wykonano kolumny, każda o średnicy sięgającej 3,5 m. W ten sposób powstał szczelny ekran przeciwfiltracyjny. Iniekcja strumieniowa Soilcrete polega na za rozluźnieniu gruntu za pomocą silnego i skoncentrowanego strumienia zaczynu cementowego o prędkości ponad 100 m/s, dodatkowo otulonego sprężonym powietrzem. Następnie, w taki sam sposób, rozluźniony grunt zostaje wymieszany z zaczynem cementowym z odpowiednimi dodatkami.

 

Fot. 5 Inż. arch. Krzysztof Granatowicz, inżynier budowy teatru, pilotował sprawy związane z architekturą obiektu, wiernością estetyce zawartej w projekcie Renato Rizziego

 

Kolejnym etapem było przygotowanie dna wykopu do wykonania płyty fundamentowej. W celu obniżenia lustra wody zastosowano studnie głębinowe.

– Po uzyskaniu suchego dna wykopu – kontynuuje Dominik Kardynał – położyliśmy warstwę jastrychu betonowego, izolację i kolejną warstwę jastrychu. Do izolacji dna i ścian wykopu zastosowaliśmy maty bentonitowe. Dopiero wtedy weszli zbrojarze. Projekt przewidywał płytę fundamentową znajdującą się na poziomie –6,25 m z obniżeniami dla podszybi windowych, zapadni scenicznych zbiornika ppoż. od –6,55 do –7,20 m. Płyta fundamentowa została podzielona przerwami roboczymi na cztery sekcje. Wykonaliśmy cztery betonowania po około 700 m3, 1100 m3, 700 m3 i 500 m3. Ostatnie odbyło się 22 grudnia 2012 r. Do betonowania użyto betonu C30/37 W8, do zbrojenia stal A-IIIN. Na połączeniach płyt zastosowano systemowe elementy z blach z bentonitem, natomiast na styku płyta – ściana zastosowano systemowe blachy, ćwierćwałki bentonitowe oraz węże iniekcyjne.

– Ten etap budowy był najtrudniejszy i bardzo ważny – podkreśla Dominik Kardynał – ponieważ uzyskanie odpowiedniej nośności gruntu i odizolowanie fundamentów budynku od wód gruntowych mają zasadniczy wpływ na trwałość i stabilność budowli w przyszłości, szczególnie gdy jest to obiekt o dużych gabarytach i ciężarze jak Teatr Szekspirowski.

Budynek Teatru Szekspirowskiego został wzniesiony w konstrukcji żelbetowej monolitycznej. Z żelbetu wykonano: filary, przegrody, belki, płyty stropowe, rampy, biegi schodowe i pochylnie; ze stali: konstrukcję widowni, foyer oraz otwierany dach, które w budowli o niekonwencjonalnych rozwiązaniach architektonicznych łączyły się z elementami prefabrykowanymi i stalowymi. Na budynek zużyto 14 tys. m3 betonu i 1500 ton stali zbrojeniowej, 145 ton konstrukcji stalowych, wykonano ponad 8000 m2 elewacji z cegły i około 1 kilometra pochwytów kamiennych.

 

Fot. 6 Teatr Szekspirowski – widownia

 

Potocznie określa się wnętrze teatru jako drewniane, ponieważ ten materiał dominuje w pomieszczeniu widowni z jej galeriami, w sali konferencyjnej i w foyer. Ta część teatru nawiązuje do charakterystycznych rozwiązań dla sceny elżbietańskiej. Widownia z jasną podłogą oraz otaczające ją trzypiętrowe galerie wydają się być wykonane w drewnie brzozowym i sprawiają wrażenie lekkości. Tymczasem pod szlachetnym materiałem kryje się potężna, o wadze około 35 ton, stalowa ramowa konstrukcja, składająca się z szeregu stalowych słupów i belek, zamocowanych do żelbetowych ścian i stropu parteru. Dzięki mistrzostwu stolarzy uprzednio zabezpieczone specjalnym ognioodpornym natryskiem stalowe konstrukcje wyglądają, jakby były z brzozowych belek i kantówek. Niezorientowanym trudno nawet się domyślić, że pod wykończeniowym drewnem sali teatralnej kryje się skomplikowany system zapadni, pozwalający na dostosowanie charakteru sceny w zależności od charakteru widowiska. Scena może być elżbietańska – widzowie siedzą na drewnianych galeriach, a scena znajduje się na dole pod gołym niebem, w tym przypadku pod otwartym dachem; włoska, czyli pudełkowa z kurtyną, lub centralna – widzowie siedzą dookoła sceny jak na stadionie. Wejścia na kondygnacje galerii są z klatek schodowych, wyposażonych również w windy. Podłoga foyer została wyłożona kamieniem.

Oryginalnym pomysłem jest sala konferencyjna kojarząca się zarówno od zewnątrz, jak i wewnątrz z dużym drewnianym pudłem. Znajduje się 3,8 m ponad wykończoną posadzką foyer. Jest to stalowa konstrukcja o wadze blisko 30 ton, podwieszona do żelbetowych belek najwyższego stropu w części budynku znajdującej się nad głównym wejściem. W celu podwieszenia skrzyni zostało wykonane stemplowanie od podziemia, poprzez strop parteru aż do poziomu +11 metrów. Po wykonaniu zbrojenia i szalunków stropu i belek oraz geodezyjnym ustawieniu szpilek do podwieszenia skrzyni całość została zabetonowana. Następnie zamontowano (podwieszono) stalową konstrukcję skrzyni, którą ze wszystkich stron, zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz, łącznie z sufitem, wyłożono drewnem. Swoją stylistyką wpisuje się w klimat teatru elżbietańskiego.

 

Fot. 7 Otwierany dach pokrywa miedziana blacha ze sztuczną patyną

 

Cechą wyróżniającą Teatr Szekspirowski w Gdańsku jest otwierany dach.

Od góry dach teatru pokryty jest miedzianą blachą z chemicznie uzyskaną jasną patyną, która z czasem ściemnieje do barwy naturalnej. Składa się z dwóch połaci, każda o wymiarach 10,80 m x 20,80 m, otwieranych przez obrót o 90 stopni wzdłuż dłuższego boku. Pierwsze techniczne otwarcie dachu odbyło się 13 lutego 2014 r. i wywołało sporo emocji. Obecnie dach otwiera się poniżej trzech minut. Konstrukcja połaci dachu to kratownica przestrzenna składająca się z ośmiu sekcji stężonych ze sobą na miejscu w jedną całość śrubami M48. Kratownice górnego i dolnego pasa połączone są ze sobą słupkami i krzyżulcami, tworząc siatkę o oczkach w kształcie rombów. Do pionowej płaszczyzny od strony dłuższego boku dospawane są blachy służące do scalenia śrubami kratownicy z mechanizmami podnoszącymi. Czternaście 2,5–metrowej wysokości mechanizmów, ustawionych z laserową precyzją w jednej linii, napędzanych siedmioma silnikami połączonymi wałem Kardana, podnosi 40 ton stali i 8 ton warstw poszycia (licząc dla jednej połaci). Stopy mechanizmów zostały nanizane na 112 gwintowanych trzpieni, dospawanych do stalowych płyt kotwiących, zatopionych, ze względu na ogromną ilość zbrojenia, w rzadkim betonie o specjalnie dobranej recepturze, tworzącym żelbetową skałę o grubości 40 cm.

Mimo potężnych gabarytów całość jest monitorowanym, precyzyjnym mechanizmem, przygotowanym na pracę w naszych warunkach klimatycznych, funkcjonującym po cichu, bez drgań. Dach został zabezpieczony przed skutkami działań atmosferycznych wiatru, deszczu i śniegu. Można go otwierać w temperaturze od 5 do 30 stopni C. Montaż samej konstrukcji stalowej dachu zajął budowlańcom cztery miesiące. Inowrocławski Alstal wykonał sekcje kratownicy dachu ze stali sprowadzonej z Madrytu z koncernu ThyssenKrupp, dostarczył je do Gdańska i zamontował.

– Mieliśmy sporo problemów do rozwiązania – mówi Dominik Kardynał – aby wykonać budynek zgodnie z wizją projektanta. Sama konstrukcja była dość złożona i wymagała dużo czujności oraz dokładności w wykonywaniu. Ogromna liczba przenikających się klatek (ponad 30), korytarzy, pomieszczeń, wieże, scena stanowiły nie lada wyzwanie i łamigłówkę. Z uwagi na dużą złożoność budowli nieodzowna stała się ścisła współpraca z Andrzejem Dąbrowskim, głównym projektantem konstrukcji żelbetowej stalowej, który był bardzo pomocny w poszukiwaniu właściwych rozwiązań.

Uzyskanie tak czystej formy budynku na zewnątrz i wewnątrz wymagało sporego wysiłku ze strony wykonawców. Brak widocznych kominów, rur spustowych, wystających elementów, pochowane instalacje, ukryte we wnękach pochwyty na klatkach schodowych, nietypowa stolarka okienna i drzwiowa, izolacja przeciwwodna i termiczna – to tylko nieliczne problemy, z którymi musieliśmy się zmierzyć.

W rozwiązywaniu problemów, o których mówił kierownik budowy, uczestniczył sztab ludzi. Współpracowano z architektami, konstruktorami i z naukowcami z Politechniki Gdańskiej. W realizację Teatru Szekspirowskiego, na różnych jej etapach, było zaangażowanych kilkudziesięciu inżynierów różnych specjalności, zatrudnionych u wykonawców generalnych i podwykonawców. Na etapie prac PRI NDI S.A. nad całością czuwał Ryszard Witkowski, dyrektor kontraktu.

Dział techniczny miały w swoich rękach panie Teresa Grochowalska, Krystyna Szewczuk i Katarzyna Szewczuk.

Kierownikami robót branżowych byli: Jacek Adamski, Łukasz Biernak, Andrzej Bogomas, Łukasz Czuchaj, Kaja Presler, Paweł Turek (który na tej budowie wcześniej odbywał praktykę, a następnie uzyskał uprawnienia budowlane) i Bartosz Woźniak.

– Uczestniczyłem w  tworzeniu korpusu teatru – żartuje Dominik Kardynał, nad eleganckim jego ubraniem czuwał kolega architekt Krzysztof Granatowicz.

– Nim rozpocząłem studia na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej – mówi Krzysztof Granatowicz – zdawałem do szkoły aktorskiej, lecz niestety, bez powodzenia. Teatr mnie zawsze interesował. W pracy dyplomowej, która otworzyła mi drzwi, bez żadnego wcześniejszego dorobku, do Stowarzyszenia Architektów Rzeczypospolitej Polskiej, podjąłem ideę scenografii urbanistycznej. Zabytkowe śródmieście Gdańska potraktowałem jako scenę, a wydarzenie w mieście jako sztukę teatralną. Praca przy budowie Teatru Szekspirowskiego, który zaprojektował tej klasy architekt co Renato Rizzi, była dla mnie niezwykłym wydarzeniem. Pozornie może się wydawać, że Teatr Szekspirowski to prosta bryła bez żadnej ornamentyki. Wystarczy jednakże dobrze się przyjrzeć, by dostrzec, jak misterny i przemyślany jest układ cegieł w elewacji, jak wypracowane są kamienne pochwyty przy schodach i wszelkie detale wykończeniowe z bazaltu na zewnątrz i z jasnego kamienia Vratza wewnątrz teatru. W całym budynku mamy ponad kilometr kamiennych pochwytów. Renato Rizzi bardzo dbał o zgodność wykonania z jego zamysłem, co leżało w moich obowiązkach. Dużo napracowaliśmy się nad inżynierskim opracowaniem okien, wydobycia ich głębi, nad wybudowaniem murów z ich geometrią będącą reminiscencją gotyckiej bazyliki Marii Panny. Każdy szczegół architektoniczny w tej budowli ma swoje znaczenie. Architekt Rizzi nawiązuje do korzeni teatru. Teatr jest swego rodzaju świątynią. W jej wnętrzu odtworzonym z jasnego drewna kryje się duch Szekspira.

Budowa Teatru Szekspirowskiego mimo dużego stopnia trudności przebiegła bezwypadkowo. Dominik Kardynał twierdzi, że bezpieczeństwo pracujących na budowie to priorytet i nigdy nie wolno oszczędzać na sprzęcie zapewniającym bezpieczne warunki pracy. Teatr Szekspirowski ze względu na swoją konstrukcję wymagał wiele robót w wykopach i na wysokości, najbardziej wypadkogennych, jak wskazują statystyki. Korzystanie z nie najtańszego systemu rusztowań firmy PERI pozwoliło na bezpieczne operacje w gąszczu żelbetu i stali, na montaż nietypowych konstrukcji. PERI, w przypadku kiedy katalogowe rusztowania nie zdawały egzaminu, projektowała i wykonywała odpowiednie do potrzeb. Tak było np. przy montażu konstrukcji dachu. Równie ważnym czynnikiem jest fachowość kadry inżynierskiej, jej odpowiedzialność. Dominik Kardynał podkreśla, że niezwykle istotna w nabywaniu umiejętności zawodowych i nawyków w pracy jest praktyka, ta odbywana przed uzyskaniem uprawnień budowlanych i później na różnych budowach. Wie o tym z własnego doświadczenia i obserwacji pracy młodych ludzi, trafiających na budowę. Teatr Szekspirowski przez kilka lat był wspaniałym miejscem treningu inżynierskiej kondycji budowlanych.  

 

KALENDARIUM

– Kamień węgielny –14 września 2009 r.

– Wejście PRI Pol-Aqua S.A. na plac budowy – 5 marca 2011 r. i jej kontynuowanie do 5 września 2012 r.

– Kontynuacja robót przez PRI NDI S.A. od 26 lutego 2013 r.

– Wiecha – 29 października 2013 r.

– Techniczne otwarcie dachu – 18 lutego 2014 r.

– Otwarcie Teatru Szekspirowskiego – 19 września 2014 r.

 

Powierzchnia placu budowlanego 5986 m2

Powierzchnia całkowita 12 240,5 m2

Powierzchnia użytkowa  7935,4 m2

Powierzchnia sali teatralnej 156 m2

Liczba miejsc na widowni (teatr elżbietański) 384

Liczba miejsc na widowni (scena włoska) 195

Kubatura budynku 53 527 m3

Koszt inwestycji 93 816 tys. PLN, w tym 51 188 tys. PLN z funduszy europejskich

 

Wanda Burakowska

Zdjęcia: 1, 3, 5–7 Andrzej Jamiołkowski

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in