Spada zainteresowanie pracami budowlanymi i remontowymi, a równocześnie rośnie liczba ogłoszeń fachowców, oferujących usługi w tym zakresie – wynika z danych OLX i Fixly. Branża liczy na to, że trend ten odwrócą rekordowe inwestycje, związane z uruchomieniem środków z KPO. Już teraz ponad połowa firm budowlanych deklaruje, że planuje zostać beneficjentem programu [1].
Mniej zleceń, więcej fachowców
Na początku lipca 2024 roku prace remontowe i wykończeniowe stanowiły prawie ¼ rynku budowlanego. Pod koniec lipca było to już tylko 18%. To konsekwencja spadku liczby oddanych do użytkowania nowych mieszkań oraz kryzysu na rynku budowy domów prywatnych. Według wstępnych danych GUS, w pierwszych ośmiu miesiącach 2024 roku do użytkowania oddano o 10,9% mniej mieszkań niż w analogicznym okresie 2023 roku [1]. Sytuacja ta ma realne przełożenie na rynek usług remontowo-budowlanych. Zapotrzebowanie na fachowców spada. I nie sprzyja temu fakt, że realnie zarabiamy więcej, ponieważ nadal mamy małą skłonność do wydatków. Fachowców zatrudniamy zaś do wykonania usług specjalistycznych, np. hydraulicznych. Dysproporcja między podażą a popytem stawia przed fachowcami wyzwanie dotarcia do klienta. W odpowiedzi na tę sytuację rośnie liczba osób ogłaszających swoje usługi online. Jak podaje Fixly, w czerwcu, w porównaniu z zeszłym rokiem, liczba nowych kont wzrosła o 30%. W lipcu wzrost ten był jeszcze większy i wyniósł 38% (rdr). Najwięcej nowych usługodawców ogłaszało się w kategoriach: Złota rączka, Malowanie i tapetowanie wnętrz, Biały montaż, Montaż mebli i Usługi malarskie.
>>> Nawyki remontowo-aranżacyjne Polaków. RAPORT 2024
>>> Branża wykończeniowa z rosnącym zadłużeniem
Remontujemy samodzielnie i oszczędnie
Z najnowszych danych GUS wynika, że sytuacja gospodarstw domowych poprawiła się – zarabiamy więcej [2]. Okazuje się jednak, że wyższe zarobki nie zniwelowały skutków inflacji. A konsekwencją tego jest nasza skłonność do oszczędzania. Przekłada się ona również na zlecanie prac fachowcom. Z raportu Fixly wynika, że część prac wykończeniowych wykonujemy sami. Najczęściej są to zajęcia związane z wykończeniem ścian i podłóg. Ich samodzielną realizację deklaruje aż 42% badanych. Jeśli zaś zlecamy jakieś prace remontowe to zdecydowanie częściej są to pojedyncze naprawy i modernizacje, niż kompleksowe usługi. Fachowcom zlecamy również prace wymagające specjalistycznej wiedzy, takie jak wykonanie bądź przeróbki instalacji klimatyzacyjnych, kanalizacyjnych, grzewczych, elektrycznych, a także termoizolacja oraz montaż i wymiana okien. Nasza skłonność do samodzielnego wykonywania niektórych prac wynika z przekonania, że usługi tego typu są drogie, a ich ostateczny koszt jest o prawie 1/3 wyższy niż zakładany budżet. Innym czynnikiem wpływającym na nasze wybory i decyzje jest sezonowość rynku usług remontowych. Zwiększony popyt na nie przypada od marca do września, a więc obecnie rynek wyhamowuje jeszcze bardziej.
– Analiza aktywności użytkowników Fixly i OLX doskonale ilustruje kondycję branży usług remontowo-budowlanych. Spadek liczby zapytań o usługi w zestawieniu ze wzrostem liczby ogłaszających się fachowców, to dowód na trudną sytuację. W najbliższej przyszłości spodziewać się można ożywienia w obszarze prac wykończeniowych i elewacyjnych, ale realnym impulsem, który odwróci tendencje spadkowe będzie uruchomienie środków z KPO – komentuje Konrad Grygo, starszy analityk biznesowy w OLX.
Rynek usług budowlanych – są pierwsze zapowiedzi ożywienia
Jak wynika z danych Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej oraz GUS, budownictwo ma być największym beneficjentem KPO. Szacuje się, że może do niego trafić co 3 złotówka z łącznego budżetu, który wyniesie 256,3 mld zł. Skorzystać z tych środków – bezpośrednio lub pośrednio – planuje 58% małych i średnich przedsiębiorstw z branży budowlanej [3]. Ale istnieje szansa, że ożywienie nastąpi wcześniej, ponieważ, jak podaje GUS, w pierwszych ośmiu miesiącach tego roku liczba pozwoleń lub zgłoszeń budów wzrosła o 30% (rdr). Czas, który pozostał do zapowiadanego boomu budowlanego, warto wykorzystać na dostosowanie profilu i zakresu swoich usług do wymagań klientów. A ci oczekują profesjonalnego doradztwa, innowacyjnych rozwiązań technicznych i wysokiej jakości materiałów. Uważają też, że poszukiwanie fachowców jest trudne i pracochłonne. Dlatego też, aby mieć gwarancję jakości, a równocześnie skrócić proces wyboru podwykonawcy, ⅔ osób planujących remont wybiera fachowca w oparciu o opinie innych. Możliwość tę daje Fixly. To serwis oparty o model, w którym to fachowcy poszukują zleceń i składają oferty zleceniodawcom. Ci zaś przed podjęciem ostatecznej decyzji mogą sprawdzić w serwisie opinie na temat specjalistów, z którymi chcą współpracować.
Źródło: olx.pl