Samo stwierdzenie, że dalsza realizacja umowy jest niecelowa, nie prowadzi jeszcze do rozwiązania problemu, czyli umowa nadal obowiązuje – nie może zostać uznana za stosunek prawny, który skutecznie wygasł.
Zdarza się, że dalsza realizacja umowy jest niecelowa, a stan taki jest wynikiem niestaranności jednego z kontrahentów bądź wynika z przyczyn od nich niezależnych.
Strona umowy, która chce doprowadzić do zakończenia rozpoczętej na jej podstawie współpracy, względnie każdy z kontrahentów, powinna zdecydować się na podjęcie odpowiednich działań prawnych, zmierzających do formalnego zakończenia okresu obowiązywania kontraktu, czyli do jego wygaśnięcia.
Działania te są zróżnicowane w zależności od tego, czy wcześniejsze niż planowane wygaśnięcie umowy leży w interesie tylko jednego z kontrahentów, czy też takim rozwiązaniem zainteresowana jest każda ze stron umowy.
Jednostronne wycofywanie się z dalszej realizacji umowy
Środki prawne służące do jednostronnego „wygaszania” umowy przed terminem jej realizacji to z jednej strony odstąpienie od umowy, z drugiej zaś strony jej wypowiedzenie.
Podstawowy mechanizm, znajdujący w obrocie umownym w powyższym zakresie ogólne zastosowanie, to konstrukcja odstępowania od umowy. Wypowiedzenie umowy dotyczy bowiem zasadniczo stosunków ciągłych, ze względu na swoją naturę odpowiednio rozciągniętych w czasie (zawieranych na czas określony lub na czas nieokreślony).
Wspólna forma odstępowania od umów i wypowiadania ich
Formalne podobieństwo między wypowiadaniem umów i odstępowaniem od nich polega na tym, że w praktyce przybierają one postać jednostronnych oświadczeń woli jednej strony umowy, których adresatem jest drugi z kontrahentów.
Skuteczność wypowiedzeń umów i odstępowania od nich oceniana jest według ogólnych zasad składania oświadczeń woli (por. art. 60 i nast. k.c.), czyli skuteczność oświadczenia woli w powyższym zakresie zależy od złożenia ich w taki sposób, aby adresat wypowiedzenia lub odstąpienia mógł się z nimi zapoznać (por. art. 61 k.c.).
W tym miejscu należy jednak powołać dla pełności obrazu szczególny wymóg z art. 77 k.c. Z przepisu tego wynika mianowicie, że zarówno w przypadku umowy zawartej na piśmie, jak również umowy zawartej w innej formie szczególnej odstąpienie od niej, jak również jej wypowiedzenie, powinno być stwierdzone pismem (por. par. 2 i 3 art. 77, których obecne brzmienie obowiązuje od 25 września 2003 r. – na mocy nowelizacji kodeksu cywilnego z 14 lutego 2003 r. – Dz.U. Nr 49, poz. 408).
Wypowiedzenie lub odstąpienie a data wygaśnięcia umowy
Wypowiedzenie umowy może mieć albo charakter natychmiastowy, albo przewidywać określony termin (okres) wypowiedzenia.
W pierwszym przypadku umowa wygasa wraz z dojściem do drugiej strony umowy oświadczenia woli w zakresie natychmiastowego jej wypowiedzenia. W drugim natomiast wariancie wygaśnięcie umowy następuje po upływie okresu wypowiedzenia.
Termin wypowiedzenia może mieć charakter umowny, czyli ustalony w szczególny sposób na potrzeby danego kontraktu, albo być terminem ustawowym, znajdującym zastosowanie przy braku postanowień umownych w tym zakresie.
W praktyce przy realizowaniu wypowiedzeń istotne jest to, że ich okresy liczone są nie od daty dotarcia oświadczenia o wypowiedzeniu do adresata, ale od określonego momentu następującego po tej dacie. Wynika to z zastrzeżeń o wypowiadaniu umów na koniec określonego okresu, np. miesiąca lub kwartału kalendarzowego.
Jeśli z umowy wynika na przykład, iż może zostać ona wypowiedziana na miesiąc naprzód na koniec miesiąca kalendarzowego, w praktyce będzie to oznaczać, że jeśli oświadczenie o wypowiedzeniu umowy zostanie złożone kontrahentowi 11 kwietnia, to umowa wygaśnie z końcem maja, nie zaś 12 maja, czyli miesięczny termin wypowiedzenia powinien być wówczas liczony dopiero od końca tego miesiąca, w którym wypowiedzenie zostało skutecznie złożone.
Natychmiastowy charakter odstępowania od umów
W przypadku odstępowania od umów okresy wypowiedzenia nie występują. Umowa może zostać zatem uznana za wygasłą po skutecznym złożeniu oświadczenia o odstąpieniu od niej drugiemu kontrahentowi, dotyczy to np. umów o prace projektowe.
W kategoriach terminu (okresu) odstąpienia nie mogą być traktowane dodatkowe terminy, które wyznaczane są kontrahentowi w celu dania mu szansy na nadrobienie zaniedbanych obowiązków, nawet jeśli dodatkowy termin wyznaczany jest pod groźbą odstąpienia od umowy w przypadku braku skorzystania przez drugą stronę z takiej szansy (możliwość taka przewidziana została np. w przypadku zwłoki w realizacji umów wzajemnych – por. art. 491 par. 1 k.c.).
Wyznaczenie dodatkowego terminu realizacyjnego nie jest bowiem równoznaczne z odstąpieniem od umowy, z którym strona wyznaczająca kontrahentowi taki termin na czas jego trwania się wstrzymuje. Jeśli zatem kontrahent zlekceważy ostrzeżenie drugiej strony umowy, w celu doprowadzenia do wygaśnięcia umowy powinna ona skierować do niego dodatkowe oświadczenie woli, tym razem zawierające właściwe odstąpienie od umowy.
Przykładem regulacji w tym zakresie jest art. 54 ust. 2 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631 z późn. zm.), istotny w przypadku zamawiania twórczych projektów. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli twórca nie dostarczył utworu w przewidzianym terminie, zamawiający może wyznaczyć twórcy odpowiedni dodatkowy termin z zagrożeniem odstąpienia od umowy, a po jego bezskutecznym upływie może od umowy odstąpić.
Rozwiązanie umowy przez sąd
Odstępowanie od umów oraz wypowiadanie ich to formuły znajdujące zastosowanie najczęściej wówczas, gdy jeden z kontrahentów wykazuje złą wolę w realizacji kontraktu, odmawiając w ogóle współpracy lub wykonując swoje obowiązki w sposób nienależyty.
Tymczasem istnieją także sytuacje, w których stronie umowy, znajdującej się w trudnym położeniu, zależy na wycofaniu się z dalszej współpracy, a nie może ona ani powołać się na żadne zaniedbania swojego kontrahenta, ani też uzyskać od niego zgody na wspólne rozwiązanie umowy (porównaj uwagi dalej).
W takich patowych przypadkach przy wystąpieniu ustawowo określonych przesłanek możliwe jest zwrócenie się o interwencję do sądu, który jest władny dokonać rozwiązania umowy mocą swojego orzeczenia (jeżeli się ono uprawomocni).
Chodzi tutaj zasadniczo o zagadnienie tzw. nadzwyczajnej zmiany stosunków, czyli tzw. klauzuli rebus sic stantibus, którą reguluje art. 3571 k.c. Zgodnie z nim, jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, wyznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę, sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi wyżej.
Rozwiązywanie umów przez zgodne porozumienie stron
Jeżeli chodzi natomiast o obustronne decydowanie przez kontrahentów o wygasaniu zawieranych między nimi umów w terminie wcześniejszym niż pierwotnie zakładany, to odbywa się ono w praktyce w drodze tzw. rozwiązywania umowy za zgodnym porozumieniem stron, które w sensie prawnym stanowi odrębną umowę.
Chodzi konkretnie o porozumienie się przez kontrahentów co do tego, że z mocy ich wspólnych, uzgodnionych ustaleń obligująca ich wcześniej transakcja będzie uważana za niewiążącą we wzajemnych stosunkach między nimi.
Rozwiązanie umowy w drodze porozumienia jest bardzo korzystne, gdyż pozwala na elastyczne ukształtowanie sytuacji prawnej stron.
Odnośnie do treści zawartego porozumienia najważniejsze są dwie sprawy: 1) swoboda kształtowania treści oraz 2) najistotniejsze z praktycznego punktu widzenia postanowienia.
Umowny charakter porozumienia
Po pierwsze podkreślić trzeba, że omawiane porozumienie, biorąc pod uwagę ogólną regulację prawa cywilnego, jest umową, czyli stosunkiem obligacyjnym, do którego stosować należy odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego w zakresie zobowiązań (księga III k.c.).
Po drugie zaś ważne jest to, iż w pełni obowiązuje w tym przypadku wyrażona w art. 353¹ k.c. zasada swobody umów, której sens wyraża się w przekonaniu, że tak jak strony uprawnione są do powołania określonego stosunku prawnego, tak nic nie powinno stać na przeszkodzie temu, aby zgodnie zadecydowały o jego rozwiązaniu, skoro wywołuje on skutki prawne jedynie we wzajemnych między nimi relacjach.
Treść rozwiązującego porozumienia
Swoboda umów dotyczy także treści porozumienia, czyli składających się na nie poszczególnych postanowień. Oczywiście istnieje tutaj dla kontrahentów duże pole do popisu i mogą oni regulować jak najszczegółowiej skutki rozwiązania umowy, byle tylko nie sprzeciwiało się to bezwzględnie obowiązującym przepisom i zasadom współżycia społecznego.
Im więcej więc kwestii uzyska wyraźne rozstrzygnięcie, tym mniejsze są obawy o kłopoty z praktyczną realizacją porozumienia. W każdym razie wskazane jest, aby znalazły się w nim przede wszystkim dwojakiego rodzaju zapisy: 1) wyraźne określenie, że celem porozumienia nie jest coś innego, tylko rozwiązanie wcześniej zawartej umowy, z dokładnym jej określeniem (np. przez podanie daty, stron, przedmiotu i innych cech charakterystycznych); 2) wskazanie momentu, od którego porozumienie będzie skutkowało w zakresie wygaśnięcia wzajemnych zobowiązań umownych.
W tym drugim przypadku chodzi konkretnie o następujące rozróżnienie: wybór co do tego, czy porozumienie ma wywierać skutki na przyszłość, z chwilą rozwiązania umowy (tzw. skutki ex nunc), czy też ma ono skutkować wstecznie, powodując, iż rozwiązaną umowę będzie się uważało za w ogóle niezawartą (tzw. skutki ex tunc). Jest to bardzo ważne, gdyż kodeks cywilny nie zajmuje w tym zakresie wyraźnego stanowiska, a wybór jednej z dwóch powyższych możliwości decyduje o zakresie wzajemnych rozliczeń.
Przy skuteczności ex nunc (na przyszłość) strony zwolnione są z ciążących na nich dalej świadczeń (np. zapłaty czynszu najmu za następujące po rozwiązaniu umowy okresy), natomiast w razie skuteczności ex tunc (wstecznej) muszą one zwrócić sobie wszystko, co dotychczas na mocy zawartej wcześniej umowy świadczyły (np. przy rozwiązaniu umowy sprzedaży chodzi o zwrot uiszczonej ceny lub odpowiednio sprzedanej rzeczy, które już zostały drugiej stronie umowy wydane).
Rafał Golat
radca prawny