Problem sformułowań

24.09.2009

Odpowiada – dr inż. Edward Musiał, Politechnika Gdańska.

W czerwcowym numerze „IB” ukazał się artykuł „Rozdzielnice w budynkach mieszkalnych” autorstwa dr. inż. Edwarda Musiała. Tytuł artykułu „Rozdzielnice w budynkach mieszkalnych” sugeruje, że przedmiotem zainteresowania autora artykułu jest, a czytelników ma być, niewielki fragment specjalistycznych instalacji. Należy się z tym zgodzić aż do akapitu „zalecenia i rozważania dotyczą instalacji elektroenergetycznych, czyli instalacji dostarczających do mieszkań energię elektryczną”. Natomiast końcowe fragmenty artykułu zawierają sformułowania niemające wiele wspólnego z przepisami budowlanymi ani normami:
Zamiast „instalacje do przekazywania informacji”, powinno być „instalacje telekomunikacyjne”.
Zamiast „generacje instalacji informatycznych”, powinno być „instalacji telekomunikacyjnych”.
Zamiast „Z siecią przewodową połączenie następuje przyłączem”, powinno być „Z siecią telekomunikacyjną połączenie następuje na przełącznicy (budynkowej)”.
Określenie „a z siecią bezprzewodową mostem Wi-Fi” nie występuje w przepisach.
Określenie „instalacje sterownicze o  rozproszonej inteligencji” jest nieadekwatne w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego. Ze sterowaniem mamy do czynienia w przemyśle.
O błędach w powyższych sformułowaniach można się przekonać podczas lektury paragrafu 192 w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i  ich usytuowanie. Adresowany do elektryków skrócony tekst tego rozporządzenia znalazł się też w kwietniowym numerze miesięcznika INPE. Tak jak dostarczanie energii elektrycznej niewiele ma wspólnego z oświetleniem, tak instalacje elektryczne niewiele mają wspólnego z telekomunikacją. Poza tym w projektach instalacji telekomunikacyjnych nie używa się określeń rozdzielnica ani przyłącze!
mgr inż. Wojciech Pichura
 
Autor listu opisujący obszernie „niewielki fragment specjalistycznych instalacji”, czyli instalacje elektroenergetyczne, w ostatnich 5% tekstu wspomina, że są też w budynkach instalacje do przekazywania informacji. Radzi jedne i drugie projektować oraz wykonywać w sposób skoordynowany i za wzór stawia technikę francuską, niezrozumiałą i budzącą sprzeciw, bo „instalacje elektryczne niewiele mają wspólnego z telekomunikacją”. Nie mówi naszym slangiem, czym od razu się zdradził, że obcy. Najwięcej nierozwiązanych problemów jest właśnie na styku branż. Kiedy, gdzie i który specjalista od instalacji  telekomunikacyjnych opisał problemy na styku z instalacjami elektroenergetycznymi i zaproponował kompleksowe ich rozwiązywanie?
Rozporządzenia jedni czytają na klęczkach, wkuwają na pamięć i uważają, że nie istnieje coś, czego w rozporządzeniu nie ma (vide: sieć bezprzewodowa). Drudzy czytają je krytycznie, dostrzegając braki i błędy. Tylko ci drudzy tworzą postęp.
Normy i przepisy na wstępie podają wykaz terminów i ich definicji po to i tylko po to, aby podane dalej postanowienia były jednoznacznie interpretowane. W rozumieniu przepisu rak może być rybą, dłoń – ręką, a ręka – kończyną górną. Specjaliści to ignorują. Moc obowiązującą mają postanowienia merytoryczne, a nie ustalenia terminologiczne przyjęte na użytek konkretnego przepisu; wyjątkiem są normy terminologiczne. Źródłem i dowodem poprawności terminologicznej są słowniki i leksykony opracowane przez znawców techniki wespół z językoznawcami, a nie przemijające wytwory ministerialnych urzędników.
Leksykony wyjaśniają, że instalacje telekomunikacyjne to instalacje do przekazywania informacji za pośrednictwem sygnałów zazwyczaj elektrycznych. Wolno zamiast terminu technicznego posłużyć się jego definicją i nie jest to błędem. Uznałem to za wskazane w artykule, bo wielu osobom spoza branży instalacje telekomunikacyjne kojarzą się z instalacjami – excusez le mot – telefonicznymi.
W projektach każdej branży używa się określeń i polszczyzny na miarę umiejętności projektanta. Rzadkością jest projekt, który można by postawić za wzór pod tym względem. Branża telekomunikacyjna odreagowuje narosłe przez lata kompleksy i stara się odróżnić od innych, zwłaszcza od „elektrycznej”, udziwnionym żargonem (np. dostarczanie sieci telekomunikacyjnej) i innymi osobliwościami.
Jest w budownictwie przyłącze elektroenergetyczne, przyłącze wodociągowe, przyłącze kanalizacyjne, przyłącze gazowe. Na zapytanie o przyłącze telefoniczne internet podaje 57 900 rekordów, o przyłącze komputerowe – 58 600 rekordów, czyli są to określenia żywe. Było dawniej przyłącze radiowęzłowe. Dlaczego dla zachowania spójnego systemu pojęciowego nie może być przyłącza telekomunikacyjnego (przewodowego bądź bezprzewodowego)?
Przełącznica kablowa, tak ją nazwano w rozporządzeniu, jest odpowiednikiem nie przyłącza, lecz rozdzielnicy głównej. Wbrew sugestiom są rozdzielnice kablowe w telefonicznych sieciach miejskich, a w normach (np. PN-EN 55024:2000) występują takie pojęcia, jak przyłącze zasilania oraz przyłącze sygnałowe.

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in