Odpowiada Rafał Golat – radca prawny.
Cytuję pierwsze zdanie odpowiedzi „Czy inwestor może dowolnie dysponować moim projektem budowlanym?”, która ukazała się w „IB” nr 01/2010: „Choć z przepisów ustawowych wyraźnie to wynika, projekt wykonawczy może być traktowany jako utwór zależny w stosunku do wyjściowego projektu budowlanego, na bazie którego jest sporządzany, czyli jako opracowanie w rozumieniu art. 2 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631, z późn. zmianami)”.
Myślę, że autor chciał napisać: „Choć z przepisów ustawowych wyraźnie to nie wynika…”.
Otóż z przepisów Prawa budowlanego wszystko wyraźnie wynika. Projekt wykonawczy nie istnieje w Prawie budowlanym. Jest to wyłącznie zwyczajowa nazwa powszechnie używana. Prawo budowlane mówi o projekcie budowlanym oraz o rysunkach i opisach służących wykonaniu obiektu, z pełną świadomością unikając określenia „projekt wykonawczy”. Projektantem jest bowiem tylko autor projektu budowlanego, a prawem autorskim objęty jest wyłącznie projekt budowlany, co każdorazowo jest podawane w pozwoleniu na budowę (projekt budowlany ma określoną liczbę egzemplarzy, ponumerowane strony oraz jest podpisany oryginalnym podpisem autora).
Dokumentację budowy stanowi projekt budowlany z naniesionymi przez projektanta zmianami. Za zgodność wykonania obiektu z projektem budowlanym odpowiada inspektor nadzoru i kierownik budowy.
Żaden inny projektant nie jest uczestnikiem procesu budowy.
Przepisy te ustanowiono na bazie przepisów europejskich, gdzie podstawową sprawą jest ścisłe określenie odpowiedzialności każdego uczestnika procesu budowlanego, związane z zakresem działania firm ubezpieczeniowych.
Zakres i forma projektu budowlanego są ściśle regulowane prawem, a projektant składa najważniejsze oświadczenie o wykonaniu projektu zgodnie z przepisami. I tylko on może odpowiadać za projekt. Nie może zrzec się również praw autorskich. Przepisy o utworach zależnych dotyczą tylko projektów budowlanych.
Inne opracowania (techniczne, technologiczne oraz wymienione rysunki i opisy służące wykonaniu obiektu, tylko potocznie nazywane projektem wykonawczym) nie wymagają uprawnień, nie podlegają prawu autorskiemu i nie są objęte ubezpieczeniem.
Wykonanie projektu i wykonanie obiektu według projektu to są dwie różne dziedziny działalności.
Autorka uwag słusznie podnosi, że w przepisach nie ma regulacji „projekt wykonawczy”.Nie zmienia to jednak faktu, że w praktyce budowlano-projektowej taka nazwa występuje i dlatego została użyta w wyjaśnieniach (w odpowiedzi na list Czytelnika odwołujący się do problematyki „projektu wykonawczego”). Sama Autorka stwierdza zresztą, że nazwa ta jest zwyczajowo powszechnie używana. Autor w swoich wyjaśnieniach nie stwierdził jednak, że projekt wykonawczy jest projektem w rozumieniu przepisów Prawa budowlanego (Pb), tzn. że Pb reguluje ten projekt.
Niestety, autor nie może zgodzić się ze stanowczym stwierdzeniem Autorki uwag, że „z przepisów Prawa budowlanego wszystko wyraźnie wynika”, odnoszącym się do wyjaśnień autora na temat praw autorskich do projektu. Otóż analiza przepisów prowadzi do wniosku, że Pb nie odwołuje się wyraźnie do zagadnienia praw autorskich (Autorka nie powołała żadnych przepisów Pb dotyczących prawa autorskiego).
Co więcej, także w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie ma szczegółowej, rozbudowanej regulacji praw autorskich do projektów. Warto choćby zwrócić uwagę na to, że prawo autorskie nie posługuje się pojęciem projektu budowlanego, mówiąc o utworach architektonicznych oraz projektach architektonicznych. Regulacja autorskich praw zależnych zawarta w art. 2 i art. 46 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie zawiera szczególnych zasad dotyczących twórczości projektowej. Nie pozostaje wobec tego nic innego, jak odnieść praktykę projektową w budownictwie do ogólnych zasad autorskich praw zależnych, uregulowanych w prawie autorskim.
Ze względu na podniesione przez Autorkę wątpliwości warto poczynić dodatkowe wyjaśnienia.
Po pierwsze, podkreślić należy, że z uwagi na twórczy charakter projektu budowlanego nie sposób ograniczać się do jego regulacji w Pb. Trzeba brać pod uwagę również uwarunkowania wynikające z prawa autorskiego.Projekt budowlany w rozumieniu Pb i projekt stanowiący chroniony prawami autorskimi utwór to nie są pojęcia tożsame, choćby z tego powodu, że z punktu widzenia prawa autorskiego nie jest istotne to, czy projekt spełnia wymagania Pb. Projekt wykonany niezgodnie z Pb jest utworem w rozumieniu prawa autorskiego, z którego bez wiedzy i zgody autora (projektanta) nie można korzystać. Prawo autorskie i Pb to zatem dwa różne porządki prawne. Na przykład z punktu widzenia prawa autorskiego w ogóle nie jest istotna wynikająca z Pb kwestia wykonania projektu zgodnie z przepisami oraz odpowiedzialności projektanta za należyte wykonanie projektu.
Po drugie, wątpliwe jest stanowcze stwierdzenie Autorki uwag, że „żaden inny projektant nie jest uczestnikiem procesu budowy” – ze względu choćby na to, że Pb przewiduje możliwość zmiany projektanta sprawującego nadzór autorski. Nie jest zatem konieczne, aby obowiązki projektowe w czasie realizacji inwestycji były wykonywane tylko przez jednego projektanta– autora projektu budowlanego. Samowystarczalność projektowa jednego tylko projektanta jest również wątpliwa w świetle innych przepisów Pb:
1) art. 20 ust. 1 pkt 1a, zgodnie z którym jednym z podstawowych obowiązków projektanta jest zapewnienie, w razie potrzeby, udziału w opracowaniu projektu osób posiadających uprawnienia budowlane do projektowania w odpowiedniej specjalności oraz wzajemne skoordynowanie techniczne wykonanych przez te osoby opracowań projektowych (warto w tym kontekście zauważyć, że art. 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych odnośnie do autorskich praw zależnych posługuje się pojęciem opracowania),
2) art. 20 ust. 2, zgodnie z którym projektant ma obowiązek zapewnić sprawdzenie projektu architektoniczno-budowlanego pod względem zgodności z przepisami, w tym techniczno-budowlanymi, przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane do projektowania bez ograniczeń w odpowiedniej specjalności lub rzeczoznawcę budowlanego.
W świetle powyższych przepisów stwierdzenie, że „projektantem jest tylko autor projektu budowlanego”, sprawia wrażenie wątpliwego uproszczenia, tym bardziej w kontekście bardziej skomplikowanych inwestycji, których realizacja wymaga sporządzania „projektów wykonawczych”. Bardziej rozbudowana niż podana przez Autorkę uwag jest także legalna definicja dokumentacji budowy (por. art. 3 pkt 13 Pb), w skład której wchodzą także w razie potrzeby rysunki i opisy służące realizacji obiektu, a więc właśnie te elementy, które Autorka uwag odnosi do zwyczajowego pojęcia projektu wykonawczego. W związku z tym dokumentację budowy stanowi zarówno projekt budowlany, jak i projekt wykonawczy w powyższym rozumieniu.
Po trzecie, Autorka uwag stwierdza, że „przepisy o utworach zależnych dotyczą tylko projektów budowlanych”. Autorka uwag przyznaje zatem, że przepisy o prawach zależnych dotyczą projektów budowlanych.Skoro tak, to w kolizji z tym stwierdzeniem pozostają uwagi na temat braku możliwości twórczego opracowania projektu budowlanego przez inne osoby. Istotą praw zależnych jest bowiem to, że inna osoba niż twórca utworu dokonuje jego opracowania, w efekcie czego powstaje nowe, twórcze dzieło, czyli określone opracowanie, którym w działalności projektowej może być nowa wersja projektu, uwzględniająca zmiany wprowadzone w trakcie realizacji inwestycji oraz uzupełniające projekt budowlany rysunki i opisy, służące realizacji obiektu.
Skoro projekt nie budzi wątpliwości jako utwór w rozumieniu prawa autorskiego, a przepisy prawa autorskiego nie wyłączają regulacji autorskich praw zależnych odnośnie do utworów projektowych, to nie ma powodu twierdzić, że nie mogą być one twórczo opracowywane.
W tym miejscu warto posłużyć się daleko idącą analogią, pozwalającą na lepsze zrozumienie specyfiki problematyki autorskich praw zależnych. Chodzi o będące opracowaniami cudzych utworów tłumaczenia, także dzieł fachowych, np. podręczników projektowania. Tłumacz także nie tworzy zupełnie nowego dzieła. Jego praca polega na jak najwierniejszym przełożeniu twórczego dzieła na inny język, czyli też jest to praca w zasadzie techniczna, fachowa, a mimo to ustawodawca uznał, że każdy tłumacz cudzego utworu sam jest twórcą, odrębnie chronionym prawami autorskimi. Jest to podobne do twórczości projektowej, ponieważ osoba sporządzająca projekt wykonawczy niejako rozwija go pod kątem wykonawczym, dzięki czemu powstaje odpowiednio rozbudowana wersja projektu, znajdująca swoje odzwierciedlenie w wybudowanym obiekcie. Poza tym zmiany w dokumentacji budowy dokonane w toku wykonywania budowy uwzględnia dokumentacja powykonawcza (por. art. 3 pkt 14 Pb).
Po czwarte wreszcie, co prawda należy zgodzić się z ostatnim zdaniem Autorki uwag, że „wykonanie projektu i wykonanie obiektu według projektu to są dwie różne dziedziny działalności” (tak jest w istocie), niezrozumiałe jest jednak, dlaczego Autorka uwag łączy wykonanie obiektu ze sporządzaniem projektu wykonawczego, czyli z rysunkami i opisami służącymi realizacji obiektu. Jak sama nazwa wskazuje, są to rysunki i opisy służące realizacji obiektu, a nie stanowiące jego wykonania, gdyż zgodnie z tymi rysunkami i opisami obiekt jest wykonywany. Przy takim ujęciu także sam projekt budowlany można by uznać za część wykonania obiektu, gdyż jest on sporządzany także w celu realizacji obiektu. Warto też zauważyć, że co prawda w odniesieniu do projektów i opisów służących realizacji obiektu Pb nie posługuje się pojęciem „projekt”, jednak trudno odmówić tym rysunkom i opisom charakteru projektowego, skoro sam projekt budowlany (architektoniczno-budowlany) składa się z opisu technicznego oraz części rysunkowej, czyli opisów i rysunków (§ 11 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego – Dz.U. z 2003 r. Nr 120, poz. 1133 ze zm.).