Niezbędna jest zmiana przepisów dotycząca zasad wyznaczania charakterystyki energetycznej budynku.
Ostatnio coraz częściej mówi się o konieczności zmiany podejścia do uzyskania odpowiednich parametrów mających wpływ na energooszczędność budynków. Dyskusję na ten temat wywołał fakt, że od 31 grudnia 2020 r. obowiązują:
- niższe cząstkowe wartości wskaźnika rocznego zapotrzebowania na nieodnawialną energię pierwotną (EP) na potrzeby ogrzewania, wentylacji, przygotowania ciepłej wody użytkowej, chłodzenia i oświetlenia, a także
- niższe wartości współczynników przenikania ciepła U(max) i Uc(max) przegród budowlanych budynków.
Szczególnie te drugie parametry budzą kontrowersje, gdyż ich uzyskanie będzie się wiązało z nieproporcjonalnie dużym wzrostem kosztów budowy obiektów w stosunku
do potencjalnych zysków z oszczędności energii. Ponadto spełnieniu nowych wymagań przez niektóre wyroby budowlane będą towarzyszyły niedogodności w użytkowaniu budynku, np. w przypadku okien skutkiem będzie zmniejszenie przepuszczalności światła. Tak restrykcyjne parametry z pewnością nie ułatwią projektowania w koncepcji tzw. smart city, ograniczając możliwości swobodnego kształtowania elewacji budynków, przy jednoczesnym wykorzystaniu nowoczesnych rozwiązań energooszczędnych i wykorzystujących energię odnawialną – które w połączeniu ze sobą są idealnym narzędziem projektowania przyjaznych człowiekowi i energooszczędnych obiektów budowlanych.
Fot. stock.adobe/ Chlorophylle
Mimo że zmiany powyższych wskaźników i współczynników były wprowadzane etapowo od 2014 r. i wartości te były znane z dużym wyprzedzeniem, to należy też dostrzec, iż w tym czasie nastąpił również znaczący postęp wiedzy technicznej, przejawiający się w dostępności coraz bardziej efektywnych rozwiązań instalacyjnych (sanitarnych, elektrycznych, automatyki) służących odzyskowi energii. Coraz powszechniejsze stają się również systemy lokalnej produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Wykorzystanie choćby tych dwóch grup rozwiązań przyczynia się do znaczącego obniżenia zapotrzebowania na energię budynku, szczególnie na energię nieodnawialną.
W tym kontekście rodzą się pytania:
- Czy przepisy prawa europejskiego pozwalają nam na odstąpienie od narzucenia wyśrubowanych wartości współczynników U(max) i Uc(max) w warunkach technicznych w zamian za określenie celu, jaki powinien spełniać budynek pod względem oszczędności energii?
- Jak zapewnić, aby ten cel nie stał się pustą deklaracją, lecz był rzeczywiście osiągnięty?
Jeśli chodzi o prawo, to krajowe przepisy, które regulują kwestie energetyczne budynków i zasady obliczania ich charakterystyki energetycznej, opierają się na postanowieniach dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/31/UE z dnia 19 maja 2010 r. w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. Została ona zmieniona dyrektywą 2018/844 z dnia 30 maja 2018 r.
Dyrektywa w art. 4 ust. 1 stanowi:
- państwa członkowskie podejmują niezbędne środki celem zapewnienia, aby ustalone zostały minimalne wymagania dotyczące charakterystyki energetycznej budynków lub modułów budynków w celu osiągnięcia poziomów optymalnych pod względem kosztów;
- państwa członkowskie podejmują konieczne działania, aby zapewnić określenie minimalnych wymagań charakterystyki energetycznej dla elementów budynków wchodzących w skład przegród zewnętrznych budynku i mających istotny wpływ na charakterystykę energetyczną przegród zewnętrznych w razie ich wymiany lub modernizacji w celu osiągnięcia poziomów optymalnych pod względem kosztów;
- minimalne wymagania dotyczące charakterystyki energetycznej podlegają przeglądowi w regularnych odstępach czasu, nie dłuższych niż pięć lat, oraz w razie potrzeby są uaktualniane w celu uwzględnienia postępu technicznego w sektorze budowlanym.
Dyrektywa 2018/844 wprowadziła ponadto zmianę do złącznika I „Wspólne ramy ogólne do obliczania charakterystyki energetycznej budynków”, polegającą m.in. na wykreśleniu obowiązku wyrażenia charakterystyki energetycznej budynku za pomocą „wskaźnika charakterystyki energetycznej” i jako jedyny istotny parametr do określenia charakterystyki energetycznej pozostawiła „wskaźnik zużycia energii pierwotnej”.
Wydaje się, że prawodawca tym samym zdecydował, że ważniejszym celem jest szersze korzystanie ze źródeł odnawialnych (mające istotny wpływ na wartość EP) niż bezkompromisowe ograniczanie całkowitego zużycia energii – określanego przez pozostałe wskaźniki charakterystyki energetycznej, które zostały usunięte z tej części dyrektywy.
Jest to o tyle istotne, że do metodologii określonej w załączniku I odnosi się ważna definicja „budynek o niemal zerowym zużyciu energii”.
Ponadto dyrektywa 2018/844 wprowadziła zmianę definicji „system techniczny budynku”, rozszerzając ją o systemy automatyki i sterowania, wytwarzania energii elektrycznej na miejscu, w tym systemy wykorzystujące energię ze źródeł odnawialnych. Jednocześnie „system automatyki i sterowania budynku” został zdefiniowany jako system obejmujący wszystkie produkty, oprogramowanie oraz usługi inżynieryjne, które ułatwiają efektywne energetycznie, oszczędne i bezpieczne działanie systemów technicznych budynku przez automatyczne sterowanie i dzięki umożliwieniu manualnego zarządzania tymi systemami technicznymi budynku.
Powyższe świadczy również o zwiększaniu znaczenia rozwiązań technicznych mających wpływ na energooszczędność i wykorzystywaniu energii z lokalnych źródeł odnawialnych.
Zarówno pierwotne brzmienie dyrektywy, zwłaszcza jej art. 4, jak i zmiany w j ej treści dokonane w 2018 r. wskazują, że przepisy prawa europejskiego pozwalają nam na odstąpienie od narzucenia wyśrubowanych wartości współczynników przenikania ciepła, a postęp techniczny w sektorze budowlanym spowodował, że przyszedł odpowiedni czas na zmianę podejścia do uzyskania niskiej wartości wskaźnika EP.
Wykorzystywanie coraz nowocześniejszych rozwiązań instalacyjnych służących odzyskowi energii, a także stosowanie systemów lokalnej produkcji energii ze źródeł odnawialnych byłoby działaniem zgodnym z treścią i kierunkiem zmian prawnych dyrektywy, a jednocześnie pozwoliłoby tańszym kosztem osiągnąć cel w postaci uzyskania niskiego wskaźnika EP. Takie rozwiązanie, jako bardziej elastyczne, nie stałoby oczywiście na przeszkodzie, aby inwestor jednocześnie mógł się zdecydować na zastosowanie bardzo niskich współczynników przenikania ciepła przegród budowlanych, tam gdzie ma to swoje uzasadnienie, np. od strony północnej.
Natomiast na pytanie: jak unikając fikcji osiągnąć cel niskiego zapotrzebowania na energię budynku, odpowiedzieli autorzy „Ekspertyzy w zakresie metodologii wyznaczania charakterystyki energetycznej budynku lub części budynku” wykonanej przez Narodową Agencję Poszanowania Energii. W opracowaniu tym dokonali obszernej analizy różnych metod wyznaczania charakterystyki energetycznej.
Autorzy dokumentu dostrzegają konieczność gruntownej zmiany tej metodyki oraz świadectw charakterystyki energetycznej. Wskazują także m.in. na złą praktykę sztucznego zaniżania wskaźników EP przez zadeklarowanie wykorzystania biomasy w dodatkowym źródle ciepła, jakim jest kominek, z wyliczeniem negatywnych skutków, jakie to rozwiązanie niesie dla środowiska.
Zobacz też: Systemy techniczne a efektywność energetyczna budynków
Niezbędna jest więc zmiana przepisów dotycząca zasad wyznaczania charakterystyki energetycznej budynku – zarówno w celu poprawy jakości przeprowadzanych obliczeń oraz możliwości wykorzystania w ich ocenie budynków ze złożonymi systemami technicznymi, jak i wyeliminowania przypadków sztucznego zaniżania wskaźnika EP. Wydaje się, że nieuniknione jest również opracowanie skutecznego systemu weryfikacji zrealizowanych rozwiązań pod kątem ich zgodności z założeniami przyjętymi w dokumentacji projektowej. Towarzyszące temu podejściu odstąpienie od narzucania bardzo niskich współczynników przenikania ciepła pozwoliłoby swobodnie kształtować obiekty budowlane energooszczędne i jednocześnie przyjazne człowiekowi.
mgr inż. Andrzej Falkowski przewodniczący Komisji Prawno-Regulaminowej KR PIIB |
Polecamy: Produkty budowlane