Dane GUS po trzech kwartałach tego roku wskazują na dość wysokie tempo wzrostu w budownictwie, rośnie zatrudnienie i płace, ale jest wiele powodów do niepokoju.
Na konferencji „Rynek budowlany oraz ceny w badaniach i statystyce, 2011 r.” do sytuacji budownictwa w Polsce odniosła się prof. Zofia Bolkowska. Wysokie wskaźniki wzrostu są wynikiem m.im. niskiej „bazy” odniesienia, czyli niekorzystanego dla budownictwa roku 2010, a niepokoje na rynkach finansowych w Europie mogą wpłynąć na osłabienie tempa wzrostu gospodarczego w Polsce.
Budownictwo infrastrukturalne w tym roku (po słabym roku ubiegłym) osiąga bardzo wysokie wskaźniki wzrostu – 30%, ale warto pamietać przy tym, że na ogół inwestycje infrastrukturalne maja długi okres realizacji. W budownictwie mieszkaniowym nadal sytuacja jest trudna.
Cieszy fakt, że zwiększa się miesięczne tempo robót budowlanych, we wrześniu 2011r. w porównaniu do poprzedniego miesiąca w budownictwie ogółem wzrost wynosił ponad 18 %
Martwić może rosnące zadłużenie firm budowlanych i ich często niska rentowność.
Choć płace w przedsiebiorstwach budowlanych wzrosły w stosunku do roku ubiegłego średnio o 5 % (a w budownictwie infrastrukturalnym o 8 %) to nadal co piąta firma ma problemy z poztyskaniem wykwalifikowanych pracowników.