Bariery architektoniczne w przychodniach i szpitalach. Czy jest szansa na lepszą dostępność?

14.10.2019

Placówki służby zdrowia powinny być pozbawione jakichkolwiek barier architektonicznych. Kolejne nowelizacje prawa miały przyczyniać się do poprawy dostępności tego typu obiektów. A jak w praktyce wygląda realizacja przepisów?

Budynki bez barier architektonicznych, czyli dostępne dla wszystkich

Wydaje się, że placówki służby zdrowia powinny być pozbawione barier architektonicznych. Odwiedzają je osoby z niepełnosprawnością, pacjenci w podeszłym wieku czy rodzice z dziećmi w wózkach, także chory z 40-stopniową gorączką, który ledwo powłóczy nogami, nie ma siły ani ochoty na walkę ze schodami.

 

Przepisy od dziesięcioleci w sposób szczególny traktują placówki służby zdrowia. Już w rozporządzeniu Komitetu Budownictwa, Urbanistyki i Architektury z 1961 r. znajdujemy zapis, zgodnie z którym W piętrowych budynkach zakładów leczniczych, gdzie zachodzi potrzeba przewożenia chorych wózkami, dźwigi lub szyby dźwigowe powinny być zakładane bez względu na ilość pięter i posiadać kabinę odpowiedniej wielkości. Zasada ta utrzymywana jest do dziś.

 

Od 1980 r. w odniesieniu do budynków użyteczności publicznej pojawia się obowiązek zapewnienia dojazdu na kondygnacje ogólnodostępne osobom niepełnosprawnym, poruszającym się z użyciem wózków inwalidzkich, przez zastosowanie odpowiednich pochylni prowadzących na poziom parteru lub zapewnienie dostępu do dźwigu z poziomu terenu. Przepisy nakazują też ujednolicenie poziomu posadzek parteru ogólnodostępnych pomieszczeń – w razie czego należy stosować pochylnie lub dźwigi. W 1995 r. wprowadzono obowiązek instalowania na dostępnych dla osób z niepełnosprawnością kondygnacjach, na których zapewnia się ogólnodostępne toalety, co najmniej jednego dostosowanego dla tych osób pomieszczenia higieniczno-sanitarnego.

 

Zobacz też: Likwidacja barier architektonicznych – program pożyczek

 

© h368k742 – Fotolia.com

Walka z barierami architektonicznymi i ważne przepisy z 2002 r.

Obecnie w zakresie dostępności obowiązują przepisy Prawa budowlanego i rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Rozporządzenie to było kilkakrotnie nowelizowane, a najnowszą jego jednolitą wersję opublikowano 7 czerwca 2019 r. Zgodnie z tym rozporządzeniem najważniejsze dla pacjentów z niepełnosprawnością są następujące zasady:

  • przynajmniej jedno dojście (o szerokości min. 1,5 m) powinno zapewniać osobom z niepełnosprawnością dostęp do całego budynku lub tych jego części, z których osoby te mogą korzystać;
  • wśród miejsc postojowych muszą być tzw. koperty;
  • furtki nie mogą utrudniać dostępu osobom poruszającym się na wózkach;
  • w budynkach opieki zdrowotnej dźwig osobowy jest obowiązkowy, gdy mają dwie lub więcej kondygnacji nadziemnych;
  • jeśli są ww. dźwigi, należy zapewnić osobom z niepełnosprawnością dojazd z poziomu terenu i dostęp na wszystkie kondygnacje użytkowe;
  • jeśli budynek nie wymaga wind, należy zainstalować urządzenia zapewniające osobom z niepełnosprawnością dostęp na kondygnacje z pomieszczeniami użytkowymi, z których mogą korzystać;
  • dostępne muszą być drzwi wejściowe, a kształt i wymiary pomieszczeń wejściowych muszą uwzględniać potrzeby osób poruszających się na wózku;
  • precyzyjnie opisane wymiary i możliwe nachylenie pochylni;
  • na kondygnacjach dostępnych dla osób z niepełnosprawnością, na których zapewnia się ogólnodostępne toalety, co najmniej jedno z pomieszczeń higieniczno-sanitarnych musi być dla nich dostosowane;
  • w budynku z pomieszczeniami przeznaczonymi na pobyt ludzi, a także w każdym wydzielonym segmencie takiego budynku co najmniej jeden z dźwigów powinien być przystosowany m.in. do przewozu chorych na noszach i osób z niepełnosprawnością.

Nie tylko bariery architektoniczne trzeba wyelimninować

Pewne istotne kwestie bardziej szczegółowo opisano w ustawie z 2011 r. działalności leczniczej, a właściwie w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 2012 r. w sprawie szczegółowych wymagań, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia i urządzenia podmiotu wykonującego działalność leczniczą (znowelizowanym w 2019 r.). I tak, co najmniej jedna dostosowana toaleta musi być m.in. w izbie przyjęć (plus natrysk wózek-wanna), oddziale szpitalnym (plus natrysk) czy zakładzie rehabilitacji leczniczej będącym zakładem leczniczym (którego pomieszczenia w ogóle muszą być dostępne dla osób na wózkach, a w części przypadków wymagany jest też dostosowany natrysk). Czas na wypełnienie wymogów rozporządzenia z 2012 r. minął wraz z końcem 2017 r. Niestety, przepisy sobie, życie sobie.

 

Czytaj też: Standardy dostępności budynków

 

W opublikowanym w 2018 r. opracowaniu „Program rządowy. Dostępność Plus 2018-2025” czytamy m.in.: W opiece zdrowotnej od lat utrzymuje się niski poziom dostępności placówek medycznych w sferze dostępności architektonicznej i procedur medycznych. Personel nie jest wystarczająco przygotowany do przyjmowania pacjentów ze szczególnymi potrzebami. Często osoby z niepełnosprawnościami zgłaszające się na leczenie czy badanie muszą korzystać z pomocy osób asystujących (znajomych, rodziny), co odbiera im możliwość samodzielnego korzystania z usług opieki zdrowotnej.

 

Autorzy dokumentu podkreślają, że problemy odczuwają nie tylko osoby z niepełnosprawnością: Dotyczy to także seniorów. Wraz z wiekiem kondycja zdrowotna pogarsza się i ten aspekt życia staje się coraz bardziej istotny.

 

W ostatnich latach wiele się zmienia na korzyść, wciąż jednak dostępność placówek służby zdrowia to dla osób z niepełnosprawnością dość bolesna sprawa. Nawet jeśli niektóre spełniają wymogi przepisów, to temat dostępności placówek służby zdrowia jest ciągle bardzo aktualny. To nie tylko „fizyczny” jej aspekt (winda, podjazd, dostosowana toaleta, różnego rodzaju automatyka drzwi), ale też rozwiązania dla osób niedosłyszących i głuchych (jak pętla indukcyjna i tłumacz on line języka migowego w rejestracji i gabinecie) czy osób niedowidzących i niewidomych (np. zachowanie odpowiednich kontrastów między elementami przestrzeni, odpowiednie oświetlenie, oznaczenia dotykowe).

 

Ważny jest również odpowiedni sprzęt, np. fotele dentystyczne lub ginekologiczne, na które można się przesiąść z wózka. W polskiej służbie zdrowia to wciąż nowość, podobnie jak karetki bariatryczne, umożliwiające przewóz chorych z otyłością olbrzymią. Uważać trzeba także na tzw. pozorną dostępność – przykładem może być podjazd, który bywa dobry dla karetek, ale dla osób na wózkach będzie zbyt stromy. Albo platforma przyschodowa, niezbyt wygodna dla użytkowników – jeśli w ogóle uda się znaleźć w budynku osobę, która potrafi ją obsługiwać i… ma klucz.

 

Zdarza się, że pewne rozwiązania nie służą wszystkim – system numerków w poczekalni nie przyda się np. osobom niewidomym. Osoby niesłyszące będą miały kłopot z dogadaniem się w rejestracji – tu ratunkiem bywają zapisy przez internet.

 

Czy jednak strony przychodni spełniają wymogi międzynarodowego standardu WCAG (Web Content Accessibility Guidelines), czyli wytycznych dotyczących dostępności treści internetowych?

 

Bywa w końcu, że utarte metody działania nie są dla wszystkich. Jak osoba głucha wezwie pogotowie? Czy podczas wizyty w przychodni usłyszy, że jest wzywana do gabinetu? Co czuje osoba niewidoma, gdy lekarz milczy podczas badania lub – co gorsza – rzuca niepokojące słowa? Czy niewidomy pacjent w ogóle dotrze samodzielnie pod drzwi gabinetu?

 

Samodzielność powinna być słowem kluczem dla projektantów. Należy odrzucić myślenie w rodzaju: „ktoś z rodziny wepchnie wózek po zbyt stromym podjeździe”, „słysząca córka może być tłumaczem głuchej matki w gabinecie lekarskim”, „lekarz może mówić do opiekuna osoby starszej”. Uzależnianie wizyt u lekarza od tego, czy ktoś z rodziny lub ze znajomych ma czas pomóc, nie wspominając o intymnych czasem rozmowach w gabinecie w towarzystwie własnego dziecka w roli tłumacza języka migowego – nie tak to powinno wyglądać.

 

Oprócz 25-letniej walki z barierami architektonicznymi Fundacja Integracja walczy też o godność pacjentów z niepełnosprawnością, którzy nie chcą być traktowani jak przypadki medyczne, tylko jak ludzie. To także jest element tworzenia świata przyjaznego dla wszystkich.

Nowe obowiązki

Pomóc mogą w tym nowe regulacje. 20 września 2019 r. weszła w życie ustawa o zapewnianiu dostępności osobom ze szczególnymi potrzebami. Z art. 3 tej ustawy wynika, że wspomniane zapewnienie dostępności jest obowiązkiem m.in. samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, a także innych osób prawnych, utworzonych w szczególnym celu zaspokajania potrzeb o charakterze powszechnym niemających charakteru przemysłowego ani handlowego, jeśli np. są w ponad 50% finansowane ze środków publicznych. Jakie minimalne wymagania w zakresie zapewnienia dostępności zakłada ustawa? W zakresie dostępności architektonicznej jest to zapewnienie:

  • wolnych od barier poziomych i pionowych przestrzeni komunikacyjnych budynków;
  • instalacji urządzeń lub zastosowanie środków technicznych i rozwiązań architektonicznych w budynku, które umożliwiają dostęp do wszystkich pomieszczeń, z wyłączeniem pomieszczeń technicznych;
  • informacji na temat rozkładu pomieszczeń w budynku co najmniej w sposób wizualny i dotykowy lub głosowy;
  • wstępu do budynku osobie z psem asystującym;
  • osobom ze szczególnymi potrzebami możliwości ewakuacji lub ich uratowania w inny sposób.

Istotne są też obowiązki w zakresie dostępności informacyjno-komunikacyjnej. Ustawodawca nakazuje m.in. instalację urządzeń lub innych środków technicznych do obsługi osób słabosłyszących, szczególnie pętli indukcyjnych, systemów FM lub urządzeń opartych na innych technologiach, których celem jest wspomaganie słyszenia. Przerażonym zarządcom niezwykle trudnych do dostosowania dla osób z niepełnosprawnością budynków ustawodawca zostawił furtkę: W indywidualnym przypadku, jeżeli podmiot publiczny nie jest w stanie, w szczególności ze względów technicznych lub prawnych, zapewnić dostępności osobie ze szczególnymi potrzebami (…) podmiot ten jest obowiązany zapewnić takiej osobie dostęp alternatywny. Polega on na wsparciu innej osoby, wsparciu technicznym lub odpowiednim przeorganizowaniu funkcjonowania placówki.

 

Ministerstwo Zdrowia rzuciło też koło ratunkowe w postaci grantów w ramach projektu Dostępność Plus dla zdrowia (POWR.05.02.00-00-0044/18; Działanie 5.2 Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020). Na poprawę dostępności ok. 125 placówek POZ przeznaczono 80 mln zł; maksymalna wartość projektu to 720 tys. zł. Aby ułatwić pracę projektantom i wykonawcom w ramach tego projektu, w Ministerstwie Zdrowia powstał też standard dostępności POZ, który ma zdefiniować warunki istotne dla poprawy dostępności placówek w obszarach: architektonicznym, cyfrowym, komunikacyjnym i organizacyjnym.

 

Czy to poprawi stan dostosowania placówek służby zdrowia? Problemem są najczęściej pieniądze, warto jednak pamiętać, że dostępność tworzą ludzie.

 

Fundacja Integracja przeprowadziła do tej pory ponad tysiąc audytów dostępności architektonicznej różnego rodzaju budynków w całej Polsce. Z naszego doświadczenia wynika, że architekci często projektują budynek i dopiero później dostosowują go dla osób na wózkach. Nie myślą, że tak naprawdę ten element dostępności jest kluczowy, żeby budynek był wygodny dla wszystkich – osób starszych, kobiet w ciąży, ciężko chorych pacjentów. Niska jest też świadomość potrzeb osób z niepełnosprawnością słuchu czy wzroku. Myślę, że pętle indukcyjne czy tłumacze języka migowego to nie są często spotykane udogodnienia w szpitalach i przychodniach. Tymczasem to idzie w parze. Jeśli ktoś zaczyna dbać o dostępność, to zaczyna też odmiennie patrzeć na inne sprawy, w tym wogóle na potrzeby pacjentów. – Kamil Kowalski

Tomasz Przybyszewski
konsultacja Kamil Kowalski, ekspert Fundacji Integracja, dyrektor Integracja LAB

 

Polecamy: Ustawa Dostępność Plus

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in