Wielkopolska Okręgowa Izba Inżynierów Budownictwa co 2 lata organizuje swoją sztandarową konferencje naukowo-techniczną związaną z problemami budownictwa szpitalnego. Nadają im tytuły szczegółowe, najbardziej aktualne w danym okresie działania. Kolejna IV Konferencja „Budownictwo Szpitalne” otrzymała podtytuł „Nowoczesne technologie a oszczędność energii”.
Odbyła się 16 października w Centrum Kongresowym Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu pod patronatem rektorów Uniwersytetu Medycznego prof. dr. hab. Jacka Wysockiego i Politechniki Poznańskiej – prof. dr. hab. inż. Tomasza Łodygowskiego.
Konferencję prowadzili wspólnie: dr n. med. Adam Mikstacki z ramienia Uniwersytetu Medycznego i mgr inż. Jerzy Stroński z ramienia Wielkopolskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa. Prowadzący wyrazili uznanie z powodu dużego zainteresowania tematyką konferencji wśród sfer medycznych jak i budowlanych, czy architektonicznych, czego dowodem była dobra frekwencja wynosząca ponad 170 osób z terenu całej zachodniej Polski. Budującym był fakt, że wśród uczestników było dużo przedstawicieli szpitali powiatowych, wojewódzkich czy specjalistycznych.
Przed przystąpieniem do części merytorycznej, podziękowano za wsparcie sponsorom, tj. firmom: SKANSKA, BREVITER, STRUKTUM, EVIROTECH, ALVO MEDICAL, RAMT, wręczając ich przedstawicielom pamiątkową statuetkę z wydrukiem nazwy i terminu przeprowadzenie konferencji.
Co chwilę jesteśmy bombardowani przez media informacjami o dramatycznej sytuacji w polskiej służbie zdrowia, olbrzymim zadłużeniu szpitali, opóźnieniach w wypłacaniu pensji, kolejkach czy też o brakach sprzętowych i wykorzystaniu przestarzałej infrastruktury, co często doprowadza do zaniedbań, w skrajnych przypadkach może doprowadzić do tragedii.
Decydenci opracowują kolejne programy naprawcze, społeczeństwo zaś w tym samym czasie permanentnie w płaconych podatkach pośrednio partycypuje w spłacie należności coraz bardziej zadłużających się placówek medycznych. Paradoksalnie, mało kto zwraca uwagę na fakt, że duże oszczędności można uzyskać dzięki profesjonalnemu podejściu do zarządzania oraz skutecznemu wykorzystaniu dostępnego finansowania i nowych możliwości, jakie daje znowelizowana ustawa Prawo zamówień publicznych, a przede wszystkim… dzięki zmianie myślenia decydentów, zarządzających i personelu szpitalnego na etapie projektu, realizacji inwestycji i eksploatacji obiektów szpitalnych.
Podczas konferencji wygłoszono 11 referatów:
1. Sztuka łączenia technologii i przestrzeni w architekturze szpitala – prof. P.P. dr hab. inż. arch. Ewa Pruszewicz-Sipińska – Pracownia architektoniczna Ewy i Stanisława Sipińskich.
2. Współczesne systemy monitorowania pacjentów w oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii – dr n. medycznych Adam Mikstacki – Konsultant Wojewódzki w Dziedzinie Anestezjologii i Intensywnej Terapii.
3. Oszczędności a standaryzacja w gazach medycznych – Paweł Olejniczak – BREVITER
4. Wzrost znaczenia i roli gazów czystych w budownictwie szpitalnym – mgr inż. Tomasz Wietrzykowski – Linde Gaz Polska Sp. z o.o.
5. Szkody pozamedyczne – dr n. med. Krzysztof Kordel – Prezes Izby Lekarskiej.
6. Problemy eksploatacyjne instalacji klimatyzacji bloków operacyjnych – prof. nadzw. PP dr hab. inż. Tomasz Mróz.
7. Modułowe rozwiązania i integracja technologii medycznej podstawą projektowania nowoczesnych bloków operacyjnych. Doświadczenia firmy ALVO MEDICAL Sp. z o.o. Sp. K. – dr Marek Miądowicz – dyrektor projektu Sale Operacyjne.
8. Racjonalne zarządzanie wyrobami medycznymi z uwzględnieniem przepisów prawnych. – mgr inż. Daniel Świątko – TUV Rheinland.
9. Anatomia sukcesu inwestycyjnego szpitala – kluczowe problemy we współpracy Zamawiający – Wykonawca – mgr inż. Jacek Nowak – Envirotech.
10. Projektowanie i wykonawstwo w aspekcie późniejszej eksploatacji – Monika Tomaszewska – STRUKTUM SJ Sp. z o.o.
11. Finansowanie inwestycji medycznych w perspektywie 2014-2020 – mgr Jadwiga Twardowska – Wielkopolska Agencja Zarządzania Energią.
Wykład prof. P.P. dr. hab. inż. arch. Ewy Pruszewicz- Sipińskiej (Pracownia architektoniczna Ewy i Stanisława Sipińskich) był świetnym wprowadzeniem do dyskusji na temat sztuki łączenia technologii i przestrzeni w architekturze szpitala. Zauważyła, że realizacja funkcji obiektów szpitalnych uwarunkowana jest zapewnieniem w poszczególnych pomieszczeniach odpowiedniego (wg autorskiej definicji) komfortu klimatycznego. Wymagania w zakresie parametrów komfortu są tutaj zróżnicowane: część pomieszczeń wymaga jedynie wentylacji, część klimatyzacji, natomiast pewna grupa pomieszczeń oddziałów sterylnych (zespoły sal operacyjnych) wymaga odpowiedniej czystości mikrobiologicznej powietrza.
W dalszej części na przykładzie realizacji nowoczesnych koncepcji architektonicznych szpitali w Polsce i na świecie stwierdziła, że słusznemu dążeniu do uzyskania najnowocześniejszych pod względem technicznym i technologicznym rozwiązań projektowych, musi towarzyszyć troska o samopoczucie pacjenta, traktowanego jako podmiot działań twórczych architekta (na przykładzie schematu sali operacyjnej).
W wykładzie dr. Marka Miądowicza z firmy ALVO Medical mieliśmy okazję zobaczyć najnowocześniejsze realizacje sal operacyjnych. Ostatnimi czasy przymiotnik hybrydowy pojawia się coraz częściej. Hybrydowe są samochody, układy, łodzie, a nawet manicure. Termin hybryda oznacza połączenie w jeden układ rozwiązań na pierwszy rzut oka ze sobą niewspółgrających. Tak też jest w przypadku hybrydowych sal operacyjnych, będących scaleniem konwencjonalnej sali operacyjnej i gabinetu do zabiegów o niskim stopniu inwazji.
Szpitale w Stanach Zjednoczonych, pomimo szeroko pojętego kryzysu, prześcigają się w inwestowaniu w sale operacyjne nowego typu. Na chwilę obecną dysponuje nimi nieco poniżej 100 szpitali. Również Polska dysponuje taką techniką. Hybrydowe sale można znaleźć w wielu polskich szpitalach. Szacuje się, że ta liczba wzrośnie. Zastanawiać może przyczyna, dla której ministerstwa i zarządy szpitali są gotowe inwestować miliony dla modernizacji obecnych pomieszczeń.
W tym jednym miejscu istnieje możliwość wykonywania zarówno mało inwazyjnych zabiegów, jak również otwartych operacji serca, dzięki czemu jednocześnie można leczyć serce i naczynia krwionośne. W każdej chwili istnieje opcja zmiany metody operacji. Przy komplikacjach w czasie zabiegu zwiększa to szanse powodzenia procedury. Wyobraźmy sobie, że podczas standardowej koronarografii coś poszło nie tak. Praktycznie natychmiast istnieje możliwość otwarcia klatki piersiowej i operowania. Nad wszystkim czuwa wykwalifikowany zespół, składający się z personelu medycznego wielu specjalizacji. Są to m.in. kardiolodzy inwazyjni, chirurdzy, w tym kardiochirurdzy, radiolodzy, pielęgniarki czy też anestezjolodzy. Podstawą, na której opiera się hybrydowa sala operacyjna, oprócz specjalistów jest dostępny sprzęt.
Porównanie hybrydowej sali operacyjnej do statku kosmicznego nie powinno nikogo dziwić. Już lista podstawowego wyposażenia jest imponująca: stół operacyjny, aparat do znieczulania, monitor parametrów życiowych, monitor głębokości znieczulenia, kolumna anestezjologiczna, system lamp operacyjnych, rentgenowski aparat śródoperacyjny z ramieniem C, nowoczesny angiograf do badań serca i naczyń, respiratory, sztuczne płucoserca, specjalny system klimatyzacyjny, kamery czy też wózki z całym arsenałem narzędzi chirurgicznych.
Żadne z wymienionych urządzeń nie znalazło się tam przypadkowo. Oświetlenie LED tworzy mniej ciepła, stół operacyjny jest w pełni ruchomy, tak by można było go dostosować do własnych potrzeb. C-kształtny aparat obraca się o 360 stopni dla większej dokładności, a kamery i system video pozwalają obserwować operację części zespołu i studentom dla uniknięcia tłoku przy stole. Skoro są plusy, to muszą istnieć minusy. Największą wadą, a jednocześnie sporą przeszkodą w popularyzacji hybrydowych sal operacyjnych są koszty. W szpitalu w Nowej Soli sięgnęły 4,5 mln zł, a w USA są to sumy rzędu 1,5-9 mln dolarów. Jest to cena modernizacji obecnych zasobów szpitali. Oprócz zakupu nowoczesnego, specjalistycznego sprzętu, obejmuje ona przebudowę istniejących pomieszczeń szpitalnych. Tradycyjne sale są za małe, a ich sufity zbyt niskie. Renowacje sponsorowane są przez Ministerstwo Zdrowia, a także prywatne osoby.
Czas na werdykt. Obiektywnie oceniając hybrydowe sale operacyjne, lista wad nie jest długa. Skoro celem jest zwiększenie skuteczności operacji i zmniejszenie ryzyka infekcji, są to słuszne inwestycje. Choć nikomu nie życzę potrzeby skorzystania z tego nowego dobrodziejstwa technologicznego, sama świadomość, że nie tylko dr House ma do niego dostęp, polscy lekarze też, uspokaja i pokazuje, że nie jesteśmy w szpitalnym ogonie. A dowodem na to jest realizacja hybrydowych sal operacyjnych przez polską firmę ALVO.
Po zakończeniu wygłoszenie referatów wywiązała się ożywiona dyskusja dotycząca nie tylko projektowania szpitali, ale także realizacji inwestycji i występujących na tym etapie trudności formalnoprawnych. Krytycznie oceniono działania Prawa zamówień publicznych jako hamulca w doborze wykonawców i preferowania najniższej ceny.
Podsumowując, należy podkreślić trafiony dobór 11 tematów przeznaczonych w referatach jak i ciekawe ich przedstawienie przez autorów. Zarówno środowisko medyczne, jak i budowlane potwierdzają potrzebę kontynuowania tego typu konferencji przede wszystkim w świetle rozwoju technologicznego oraz z racji konieczności budowy w najbliższych latach nowych szpitali i modernizacji już istniejących.
Przewidujemy, że kolejna konferencja „Budownictwa szpitalne” odbędzie się w październiku 2016 r.
Mirosława Ogorzelec
Jerzy Stroński