Odpowiada Rafał Golat – radca prawny.
Jestem projektantem instalacji elektrycznych, prowadzę własną firmę projektową. Wykonuję projekty najczęściej jako podwykonawca dla dużych biur projektowych. Przy takich zleceniach zazwyczaj występują opóźnienia w rozliczeniach, ale w niektórych wypadkach sytuacja jest szczególnie zastanawiająca, gdy inwestor nie ma w ogóle zamiaru zapłacić, natomiast na podstawie otrzymanej dokumentacji może organizować przetargi publiczne, dysponować projektami i przekazywać w dowolnej formie dowolnym firmom lub osobom fizycznym.
Sytuacja taka ma miejsce w przetargu publicznym pewnej budowy. Inwestor posługuje się dokumentacją, która w jego pojęciu jest jego własnością, ponieważ biuro projektowe – wykonawca robót – przekazało prawo własności. Tymczasem biuro projektowe nie otrzymało zapłaty za projekt, a dodatkowo „przeżyło” roczną ciężką weryfikację (która według mnie była spowodowana chęcią zamawiającego odciągnięcia w czasie terminu przekazania dokumentacji i zapłaty). Termin zapłaty minął w listopadzie ubiegłego roku. Główny wykonawca i podwykonawcy zastanawiają się, czy sprawę skierować na drogę sądową, czy może podać do publicznej wiadomości – jednak chyba niepotrzebnie, ponieważ inwestor oświadcza, że reprezentuje jednostkę budżetową, która na razie nie ma środków finansowych.
Według mnie w Polsce pojawia się patologia polegająca na wymuszaniu przez inwestora podpisania umowy przekazania majątkowych praw autorskich wykonawcy projektu w zamian za odebranie i podpisanie faktury.Następnie droga jest prosta – wobec powszechnego zjawiska niepłacenia i nieprzejmowania się wezwaniem do zapłaty inwestor może spokojnie dysponować dokumentacją projektową, wartą nierzadko kilkaset tysięcy złotych, i organizować przetargi publiczne dla inwestycji wartych wiele milionów złotych, nie ponosząc żadnych kosztów.
Dodatkowo wykonawca projektu musi pełnić stały „dyżur” w czasie procedury przetargowej (bo tak jest w umowie) oraz w przyszłości sprawować nadzór autorski (też można znaleźć w umowie). Wszystko to wykonawca przed podpisaniem umowy skalkulował, ale nie przewidział odkrywczej metody zamawiającego, która pozwala na sprawowanie tych funkcji jako usługi bezpłatnej dla naiwnego wykonawcy.
– Czy wykonawca projektu zobowiązany jest udzielać wyjaśnień w procedurze przetargowej związanych z realizacją danego projektu i czy zobowiązany jest pełnić nadzór autorski w sytuacji, gdy zamawiający uznał, że nie zapłaci za wykonanie projektu mimo zapisów w umowie związanych z wynagrodzeniem?
– Czy w razie przeniesienia majątkowych praw autorskich na podstawie umowy autor projektu zobowiązany jest pełnić nadzór autorski? Czy może nabywca praw autorskich (inwestor) jest teraz zobowiązany do sprawowania tej funkcji?
Dla odpowiedzi na przedstawione pytania bardzo istotna jest analiza postanowień umownych określających prawa i obowiązki stron. Umowy należy jednak interpretować w kontekście przepisów ustawowych, z których wynikają określone ogólne zasady, ważne również w przypadku zamawiania projektów oraz realizacji nadzoru autorskiego. Podstawowe znaczenie mają tu przepisy Kodeksu cywilnego oraz ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631, z późn. zm.).
Podczas gdy w zakresie wykonania projektu umowa ma charakter umowy o dzieło, obowiązki polegające na udzielaniu wyjaśnień w procedurze przetargowej oraz na pełnieniu nadzoru autorskiego należą do sfery usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o umowie zlecenia(art. 734 i nast. w związku z art. 750 k.c.).
Kluczowe w rozpatrywanym stanie faktycznym jest ustalenie, czy w umowie wykonawca zobowiązał się wyraźnie do świadczenia powyższych zleceniowych obowiązków nieodpłatnie. Jeśli nieodpłatność tych obowiązków nie została wyraźnie określona w umowie, w grę wchodzi uzupełniające zastosowanie zasady ustawowej z art. 735 k.c. Artykuł ten stanowi, że jeżeli ani z umowy, ani z okoliczności nie wynika, że przyjmujący zlecenie zobowiązał się wykonać je bez wynagrodzenia, za wykonanie zlecenia należy się wynagrodzenie(§ 1), oraz że jeżeli nie ma obowiązującej taryfy, a nie umówiono się o wysokość wynagrodzenia, należy się wynagrodzenie odpowiadające wykonanej pracy (§ 2).
Wynagrodzenia za wykonanie projektu nie należy zatem utożsamiać z wynagrodzeniem za nadzór autorski oraz inne świadczenia.W praktyce kontraktowej wynagrodzenie za wykonanie projektu oraz za nadzór autorski określane są odrębnie, choć zdarza się także, że w umowach przewidywane jest łączne, ryczałtowe wynagrodzenie, należne wykonawcy za realizację całej umowy, czyli wszystkich wynikających z niej obowiązków.
© charles Taylor – Fotolia.com
Jeśli z umowy wynika, że wykonawca zobowiązał się do udzielania wyjaśnień oraz sprawowania nadzoru autorskiego nieodpłatnie, nie ma formalnych podstaw do wysuwania wobec kontrahenta roszczeńzwiązanych z brakiem zapłaty wynagrodzenia z tego tytułu. Inną kwestią jest natomiast nieotrzymanie przez wykonawcę wynagrodzenia za wykonanie projektu oraz przeniesienie majątkowych praw autorskich do niego. Po pierwsze, brak terminowej zapłaty skutkuje powstaniem na rzecz wykonawcy roszczenia o odsetki – ustawowe albo umowne (art. 481 k.c.). Po drugie, należałoby sprawdzić, czy umowa przewiduje prawo wykonawcy do odstąpienia od niej w przypadku opóźnienia w zapłacie wynagrodzenia.
Jeśli nie ma tego rodzaju postanowienia umownego, należy rozważyć zastosowanie przepisów Kodeksu cywilnego regulujących wykonanie i skutki niewykonania zobowiązań z umów wzajemnych. W szczególności wart uwagi w tym kontekście jest art. 491 § 1 k.c. Przepis ten stanowi, że jeżeli jedna ze stron dopuszcza się zwłoki w wykonaniu zobowiązania z umowy wzajemnej, druga strona może wyznaczyć jej odpowiedni dodatkowy termin do wykonania, z zagrożeniem, że w razie bezskutecznego upływu wyznaczonego terminu będzie uprawniona do odstąpienia od umowy. Może również bądź bez wyznaczenia terminu dodatkowego, bądź po jego bezskutecznym upływie żądać wykonania zobowiązania i naprawienia szkody wynikłej ze zwłoki.
W interesie wykonawcy projektu, przenoszącego na swego kontrahenta majątkowe prawa autorskie do projektu, leży wprowadzenie do umowy postanowienia uzależniającego nabycie tych praw przez zamawiającego od zapłaty należnego wykonawcy wynagrodzenia.W przeciwnym razie, jeśli umowa nie reguluje daty nabycia przez zamawiającego majątkowych praw autorskich do projektu, zastosowanie znajdzie art. 64 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Przepis ten stanowi, że umowa zobowiązująca do przeniesienia autorskich praw majątkowych przenosi na nabywcę, z chwilą przyjęcia utworu, prawo do wyłącznego korzystania z utworu na określonym w umowie polu eksploatacji, chyba że postanowiono w niej inaczej.
Przeniesienie na zamawiającego majątkowych praw autorskich do projektu nie rozstrzyga o obowiązku wykonywania przez autora projektu nadzoru autorskiego,gdyż nadzór ten mieści się w zakresie osobistych praw autorskich, określonych w art. 16 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nadzór autorski może być sprawowany tylko przez projektanta mającego odpowiednie uprawnienia budowlane. Jeśli autor projektu zobowiązał się umownie do sprawowania nadzoru autorskiego, powinien nadzór ten wykonywać, chyba że obowiązki w tym zakresie zostaną przejęte przez innego projektanta, co dopuszcza art. 44 Prawa budowlanego.
W interesie projektanta leży, aby w zawieranej z nim umowie znalazły się postanowienia określające zasady wykonywania nadzoru autorskiego,w tym należne z tego tytułu wynagrodzenie. Dotyczy to także przypadku, gdy projektant nie jest angażowany bezpośrednio przez zamawiającego projekt inwestora, ale wykonawcę, który zawiera z projektantem umowę i wobec którego projektant zaciąga zobowiązania, również w zakresie sprawowania nadzoru autorskiego.