Obserwujemy obniżenie produkcji budowlano-montażowej i – zamiast prognozowanego wzrostu cen materiałów budowlanych – ich stabilizację.
Rok 2020 r. był rokiem szczególnym, niepodobnym do innych, i to nie tylko dla budownictwa, ale również dla całej gospodarki. Dlatego też wyniki analiz będą inne od zakładanych pod koniec 2019 r. Ogólnoświatowy rozwój epidemii sprawił, że przewidywania, które w normalnych warunkach były niemal oczywiste, nie sprawdziły się. Zamiast zwiększenia produkcji budowlano-montażowej mamy jej obniżenie, zamiast prognozowanego wzrostu cen materiałów budowlanych mamy ich stabilizację.
Fot. stock.adobe / andranik123
Do marca 2020 r. wskaźniki charakterystyczne dla budownictwa napawały pewnym optymizmem, chociaż już w marcu rząd ogłosił pełen lockdown. Jeszcze w tym miesiącu, który uważa się powszechnie za początek epidemii w Polsce, produkcja budowlano-montażowa wg Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) była wyższa o 3,7% w porównaniu z analogicznym okresem 2019 r. oraz o 25% w porównaniu z lutym 2020 r. Jednak w kolejnych miesiącach wartość produkcji zaczęła systematycznie spadać, by w lipcu i sierpniu osiągnąć wartości o 10,9% i 12,1% niższe niż w takich samych miesiącach roku poprzedniego.
Tabl. Dane dotyczące produkcji budowlano-montażowej wg Głównego Urzędu Statystycznego
Równolegle zaczął się również obniżać wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury odzwierciedlający oceny i nastroje pracowników zarządzających w badanych firmach budowlanych. Co prawda, minusowe wskaźniki były już notowane przez GUS od listopada 2019 r., lecz przy dodatkowych obawach co do funkcjonowania firm w dobie koronawirusa w kwietniu, maju i czerwcu 2020 r. były to już notowania spektakularne na poziomie: minus 47,1; minus 38,8 i minus 25,9.
Dane obrazujące kształtowanie się tych zjawisk w 2020 r. na tle roku poprzedzającego zawarte są w tablicy (kolumna 2 i 4). Na uwagę zasługuje trzecia kolumna
tablicy, w której zaprezentowano dane GUS-u dotyczące miesięcznych zmian kształtowania się cen produkcji budowlano-montażowej w odniesieniu każdorazowo do analogicznego miesiąca roku poprzedniego. Porównując te informacje z notowaniami firmy Orgbud-Serwis Sp. z o.o. oraz Promocja Sp. z o.o., dane te są zaniżone, wskazują jednak na pewną tendencję. O ile w 2019 r. wysokość wskaźników była nieregularna i oscylowała w przedziale od 2,9 do 3,8%, o tyle od maja 2020 r. widać wyraźnie ich stabilizację. Wskaźniki na poziomie 2,5% pokazują na wyraźny udział we wzroście cen robót budowlano-montażowych rosnących kosztów robocizny (konsekwencja corocznie podnoszonego przez rząd wynagrodzenia minimalnego za pracę), nie pozostawiając miejsca na inne czynniki cenotwórcze. Oznacza to jednoznacznie, że w ciągu minionego roku wzrost cen materiałów budowlanych był znikomy.
Potwierdzają to notowania firmy Orgbud-Serwis i dokonane, na podstawie danych prezentowanych przez tę firmę, analizy. Według tego źródła wartość materiałów użytych do budowy obiektów kubaturowych wzrosła od IV kw. 2019 r. do IV kw. 2020 r. jedynie o ok. 1,5%, co stanowi niewielką zmianę, a w przypadku materiałów użytych przy robotach drogowych ich wartość wręcz spadła – średnio o ok. 10%. Przyczyną takiej sytuacji był spadek liczby realizowanych inwestycji, co przełożyło się na mniejsze zapotrzebowanie rynkowe na materiały budowlane i na rosnącą konkurencyjność wśród producentów, a w przypadku robót drogowych – wyraźny spadek cen asfaltów. Nadmienić należy, że w obszarze finansowania inwestycji ze środków publicznych o spadku zamówień samorządowych na roboty budowlane mówiło się już w 2019 r., a więc jeszcze przed wybuchem epidemii. Obecnie ta sytuacja niekorzystnie się pogłębiła.
Zaprezentowany wynik finalny, dotyczący zmiany wartości materiałów użytych do budowy obiektów kubaturowych na poziomie 1,5% w ciągu roku, nie oznacza, że nie było żadnych ruchów cen materiałów budowlanych w tym okresie. Były i to znaczne, spowodowane nie tyle sytuacją producentów na naszym rynku i poziomem konkurencyjności, ile uzależnieniem cen od czynników zewnętrznych. Chodzi tu przede wszystkim o kursy walut i notowania surowców na giełdach światowych, europejskich i polskim rynku paliw, co się przełożyło m.in. na ceny materiałów budowlanych.
Na te zewnętrzne czynniki wrażliwe są przede wszystkim ceny stali, ceny wyrobów z miedzi, cynku, aluminium, paliw, asfaltów drogowych. Na przykład pod koniec października 2020 r. notowania aluminium na londyńskiej giełdzie metali były niewiele wyższe od notowań w tym samym okresie w 2019 r., lecz w okresie wiosennym utrzymywały się na wyraźnie niższym poziomie, o kilka lub nawet kilkanaście procent w zależności od dnia. Ta sytuacja znalazła odbicie w notowaniach cen blach aluminiowych na polskim rynku w II kw. 2020 r. Oczywiście, ze względu na uśrednianie cen pochodzących z notowań od różnych producentów i dostawców działających na polskim rynku różnice między kwartałami nie są tak spektakularne jak różnice w notowaniach giełdowych.
Zobacz:
Ceny styropianu i mieszanek mineralno-asfaltowych były niestabilne i kształtowały się w taki sposób, by w październiku 2020 r. osiągnąć poziom znacznie niższy niż rok wcześniej. Natomiast ceny stali pomimo wahań cen w zależności od produktu i kwartału nie wykazały spektakularnych zmian.
W artykule zamieszczamy kilka wykresów dla wybranych materiałów, zaznaczając, że w ciągu ostatniego roku wartość materiałów użytych do budowy obiektów kubaturowych wzrosła tylko o ok. 1,5%.
Renata Niemczyk
Czytaj: Polskie spółki budowlane z przychodem przekraczającym 32,6 mld zł