Tegoroczne poznańskie targi Budma rozpoczęto dwudniową serią prelekcji i debat, które dotyczyły aktualnej sytuacji w segmencie budownictwa w Polsce i na świecie, a także planów odbudowy Ukrainy. Eksperci wielu branż dzielili się doświadczeniami, analizowali dane z rynku i omawiali najbardziej prawdopodobne scenariusze na najbliższe lata.
Forum Gospodarcze Budownictwa Build4Future, które miało miejsce 30 stycznia br., oraz zrealizowaną w dniu następnym Międzynarodową Konwencję Budownictwo Polska–Ukraina zorganizowali Grupa MTP i Polski Związek Pracodawców Budownictwa (PZPB) przy wsparciu partnerów merytorycznych i branżowych podczas targów. To właśnie przedstawiciele tych instytucji, organizacji i firm wraz z zaproszonymi gośćmi brali udział w sześciu interesujących panelach dyskusyjnych. Oficjalnego otwarcia wydarzenia dokonali Jan Styliński, prezes zarządu PZPB, i Filip Bittner, wiceprezes zarządu Grupy MTP.
– Wyzwania, które stawia przed nami dzisiejsza rzeczywistość, są niespotykane i przeogromne w stosunku do tego, z czym mierzyliśmy się dotychczas. Mówimy o konflikcie w Ukrainie, mówimy o problemie energetycznym, a także o zmianie w Prawie budowlanym. To są czynniki, które będą miały wpływ na całą branżę, zarówno na rynek mieszkaniowy, jak i biurowy, ale również na inwestycje, które powstają w naszym kraju i – mam nadzieję – będą się rozwijać – podkreślił Filip Bittner reprezentujący Grupę MTP.
– Dzisiaj jesteśmy w dość szczególnej sytuacji, gdyż stykamy się z wieloma zjawiskami negatywnymi oraz mamy bardzo dużo niewiadomych. O tym wszystkim będziemy rozmawiać – dodał Jan Styliński i zaznaczył, że lata zawirowań oraz utrudnień tworzą też nowe możliwości, których przedstawiciele rynku budowlanego powinni teraz poszukiwać. Ważne jest, by precyzyjnie określać, gdzie można działać efektywniej i lepiej. Część firm być może nie przetrwa trudnego okresu, ale dla wielu będzie on bodźcem do intensywnego rozwoju.
Fot. Piotr Pasieczny
SYTUACJA MAKROEKONOMICZNA
Wprowadzenie do pierwszej debaty dotyczyło ogólnej sytuacji makroekonomicznej oraz oceny uwarunkowań w segmencie budownictwa i infrastruktury. Konrad Wyrwas, dyrektor ds. strategii rozwoju PZPB, w rozmowie z panelistami – Markiem Zuberem, ekonomistą, analitykiem rynków finansowych, oraz Dariuszem Blocherem, członkiem Rady Nadzorczej Budimex SA, przewodniczącym Rady Programowej Kongresu Budownictwa Polskiego, poruszył temat kryzysu oraz rosnących kosztów pracy i wytwarzania, które mogą wpłynąć na wzrost liczby upadłości firm. Dzięki prezentacji przygotowanej przez Marka Zubera uczestnicy forum zapoznali się z aktualnymi wskaźnikami gospodarczymi na świecie. Ekspert zaznaczył, że obecnie najbardziej powinniśmy obawiać się stagflacji, z którą nie wiemy, jak walczyć.
– Jeżeli mamy bardzo mocny wzrost inflacji, to podnosimy stopy procentowe. Jeżeli mamy recesję, czyli gospodarka zapada się, to obniżamy stopy procentowe. A stagflacja to jest bardzo mocny wzrost inflacji i jednoczesna recesja. Co wtedy robić? Podnosić czy obniżać stopy procentowe? – wyjaśnił Marek Zuber i jednocześnie uspokoił zebranych, bowiem jego zdaniem jest to bardzo mało prawdopodobny scenariusz na ten rok. Nawet jeśli niektóre kraje wejdą w recesję, to będziemy mieli wysoką inflację, ale już spadającą. W opinii eksperta wszystko, co wydarzy się na rynku w roku 2023 i kolejnym, będzie w dużej mierze zależało od sytuacji w Chinach, gdzie powracająca pandemia koronawirusa nałożyła się na istniejące problemy wewnętrzne, również te dotyczące budownictwa i deweloperki. Obecnie szacuje się, że niespłacalne kredyty (niewykupione obligacje) deweloperów chińskich mogą przekraczać 400 mld dolarów. W dalszej części wystąpienia ekspert omówił pokrótce przyczyny ostatnich zmian cen gazu, węgla, prądu, rudy żelaza i ropy na rynku europejskim. Zaznaczył, że prawdopodobnie większość krajów na świecie jest już po szczycie inflacji. W Polsce jeszcze w tym roku możliwy jest jej jednocyfrowy wskaźnik. Równocześnie podkreślił, że przejawem istniejącego w naszym kraju kryzysu są: utrzymujący się wskaźnik PMI poniżej 50 pkt., fatalne dane, jeśli chodzi o nastroje konsumentów (najgorsze odczyty od końca lat 90.), spadki realnego wynagrodzenia.
Dariusz Blocher w swoim wystąpieniu zaznaczył, że w 2023 r. spodziewa się stabilizacji na poziomie dwu-, trzyprocentowego spadku realnej produkcji budowlano-montażowej. Wedle prognoz stopa bezrobocia wzrośnie, ale bardzo niewiele. Zwiększenie przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw będzie wiązało się z tym, że niektóre firmy będą redukować liczbę zatrudnionych, poszukując jednocześnie technologii, która usprawni efektywność pracy.
Zdaniem prelegentów przy wyliczaniu swoich ofert (materiału i robocizny) na kolejne lata przy dzisiejszych cenach nie należałoby zakładać dwucyfrowych wzrostów kosztów. Ceny surowców powinny być stabilne przez około 2 lata. Jedynym trudnym do przewidzenia elementem są koszty pracy.
BUDOWNICTWO MIESZKANIOWE
Tuż po debacie wprowadzającej rozpoczął się panel dyskusyjny poświęcony budownictwu mieszkaniowemu i przemysłowemu oraz rynkowi materiałów budowlanych w dobie kryzysu.
Z danych Polskiego Związku Firm Deweloperskich wynika, że deweloperzy sprzedali w 2022 r. o 38% mniej mieszkań niż w 2021 r. Wysoki poziom stóp procentowych i niepewność inwestycyjna ograniczają pole do poprawy i szybkiego umocnienia popytu. W 2021 r. mieliśmy do czynienia z rekordową liczbą rozpoczynanych budów mieszkań. Od 2022 r. w wyniku niekorzystnych czynników tendencja wzrostowa uległa odwróceniu, prognozy na 2023 r. są niekorzystne. Odbicie ma szansę pojawić się najwcześniej w 2024 r. Pod względem liczby wszystkich mieszkań oddanych do użytkowania 2022 r. nie był jeszcze rokiem spadkowym – zanotowano wzrost o 1,7% liczby mieszkań oddanych do użytku. Jest to wyraźny efekt rekordowego wolumenu budów mieszkań rozpoczętych w 2021 r. (277 000 nowych inwestycji). Dane te wpływają na lepsze perspektywy dla firm wykończeniowych niż specjalizujących się w robotach konstrukcyjnych. Budownictwo jednorodzinne jest mniej podatne na cykle koniunkturalne i zawirowania rynkowe. Wszechobecna inflacja sprawia jednak, że wielu inwestorów indywidualnych nie decyduje się na rozpoczynanie budów domów.
Jeśli chodzi o rynek materiałów budowlanych, spodziewany jest wyraźny spadek popytu i ciężki rok dla tej branży. Ochłodzenie inwestycyjne w budownictwie kubaturowym przekłada się na spadek popytu na rynku materiałów konstrukcyjnych. Mniejsze firmy wykonawcze znajdą się w obliczu zaostrzonej konkurencji o ograniczoną liczbę zleceń.
Na podstawie badania PMR (2023 r.) przedstawiono strategie podejmowane na bazie prognoz cen materiałów budowlanych w Polsce w III kwartale 2022 r. Są to: ustalenie w umowie kontraktu możliwości rewaloryzacji (57%), wkalkulowanie w cenę ofertową przyszłego możliwego wzrostu cen (53%), wcześniejszy zakup wybranych grup materiałów (43%), stosowanie opcji i kontraktów terminowych (20%), inne działania (8%), brak podjętych i planowanych działań (9%).
Przedstawiciele firm mają duże nadzieje na uruchomienie środków z KPO, co bardzo by pomogło pracodawcom w ustabilizowaniu ich działań biznesowych. Aktualnie wielu z nich zamraża rekrutacje. Bez tych środków konieczne będą redukcje zatrudnienia, także wśród wykwalifikowanej kadry. Eksperci zwrócili uwagę na trzy filary, które mogą ułatwić łagodne przejście przez okres kryzysu: dobre programy wspierające rozwój budownictwa i zaciąganie kredytów przez młodych Polaków, wspieranie budownictwa na wynajem oraz proces termomodernizacji budynków.
Fot. Piotr Piosik
NAJWIĘKSZE INWESTYCJE INFRASTRUKTURALNE
Podczas forum rozmawiano także o dużych przedsięwzięciach infrastrukturalnych w Polsce. Zaprezentowany w grudniu 2022 r. Program Budowy Dróg Krajowych do 2030 r. (z perspektywą do 2033 r.) o wartości ok. 294,4 mld zł zakłada realizację ok. 2500 km nowych dróg. Ambitny plan na ten rok przewiduje oddanie do ruchu co najmniej 256,5 km dróg krajowych, w tym 49,4 km autostrad, 192,2 km dróg ekspresowych i 14,2 km pozostałych dróg krajowych.
Krajowy Program Kolejowy (KPK) obejmuje ponad 240 projektów inwestycyjnych ukierunkowanych na modernizację torów o długości 9000 km. Plany na 2023 r. zakładają wydatki z budżetu państwa na kolejnictwo na poziomie 9,8 mld zł: 3,6 mld zł na realizację inwestycji z KPK, 4,8 mld zł w ramach kolejowego programu utrzymaniowego. W przypadku Centralnego Portu Komunikacyjnego (I etap dotyczy okresu 2020–2023 r.) około ¾ całkowitych nakładów, jakie zostaną poniesione, stanowi komponent kolejowy. Czeka nas transformacja energetyczna, która będzie ogromnym wyzwaniem, ale i szansą dla wielu firm na rozwój. Nakłady na transformację sektora energetycznego do 2030 r. mogą wynieść nawet 135 mld euro. Budownictwo energetyczno-przemysłowe będzie atrakcyjną częścią rynku budowlanego.
Ekonomia i finanse polskiego budownictwa w obliczu kryzysu – tym tematem zakończono pierwszy dzień spotkań branży budowlanej podczas Forum Gospodarczego Budownictwa Build4Future. Jak zaznaczył jeden z panelistów Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, adiunkt na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, rok 2023 będzie trudny dla budownictwa, ale okres po nim – do końca dekady – bardzo dobry i nie ma co do tego wątpliwości. Ważne jest, by przetrwać najbliższy czas, w którym oddziałują trzy czynniki: niepewność, koszty (m.in. materiałów, paliw, wynagrodzeń) i dekoniunktura. Trudniej będzie podejmować ważne decyzje finansowe oraz tworzyć strategie na kolejne lata.
Rozmawiano o kluczowej roli banków w finansowaniu dużych inwestycji. Jak podkreślali przedstawiciele tego sektora, wiele zależy od opóźnień w realizacji wspomnianych inwestycji. Urodzaj projektów powoduje duży wzrost kosztów, może się więc zdarzyć, że niektóre z nich zostaną poddane ponownej analizie finansowej i ich efektywność okaże się ujemna. Część inwestycji nie zostanie zapewne zrealizowana.
Dr Tetiana Chuzha, business development manager w Zagranicznym Biurze Handlowym w Kijowie Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (fot. Piotr Piosik)
WSPARCIE UKRAINY
Kolejnego dnia (31 stycznia) miało miejsce spotkanie branży budowlanej poświęcone wyłącznie problematyce budownictwa w ogólnym planie odbudowy Ukrainy. Otwarcia Międzynarodowej Konwencji Budownictwo Polska–Ukraina dokonali: Piotr Uściński, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, Bartosz Cichocki, ambasador nadzwyczajny i pełnomocny Rzeczypospolitej Polskiej na Ukrainie, Paweł Kurtasz, prezes zarządu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, Piotr Dardziński, prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz, oraz Jan Styliński, prezes zarządu PZPB, i Filip Bittner, wiceprezes zarządu Grupy MTP.
Dr Tetiana Chuzha, business development manager w Zagranicznym Biurze Handlowym w Kijowie Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, przedstawiła skalę zniszczeń wojennych w obrębie budownictwa i infrastruktury w Ukrainie. A te są olbrzymie. Jak podała dr Tetiana Chuzha, straty według Kancelarii Prezydenta Ukrainy wyceniane były na dzień 19.10.2022 r. na kwotę: 650 mld dolarów – straty bezpośrednie, 1 bln dolarów – straty ogólne. Z kolei dane Banku Światowego z 1.06.2022 r. mówią o zapotrzebowaniu na odtworzenie ukraińskiej infrastruktury w kwocie ok. 350 mld dolarów. Jak się ocenia, odbudowa tego kraju będzie wymagała nakładów rzędu co najmniej 500–600 mld dolarów. Pamiętać trzeba, że przed wojną tylko jedno ukraińskie przedsiębiorstwo – huta Azovstal w Mariupolu zapewniało ok. 20% produkcji stali, co przekładało się na 3,8% ukraińskiego eksportu towarów i 0,6% całego PKB tego kraju. Ponadto z Ukrainy musiało wyjechać 7,7 mln uchodźców, a 6,24 mln ludzi zostało przesiedlonych wewnętrznie, co realnie naruszyło gospodarkę i przedsiębiorczość.
Tab. 1. Szkody spowodowane wojną w 2022 r. w Ukrainie
Koszty szkód w infrastrukturze transportowej przekroczyły już 35,6 mld dolarów, w tym 26,6 mld dolarów to zniszczenia dróg, a 4,4 mld dolarów – szkody na kolei. Blisko 50% ukraińskich obiektów energetycznych jest uszkodzonych wskutek zmasowanych ataków pod koniec 2022 r. Z kolei straty w ukraińskim mieszkalnictwie szacuje się na 54 mld dolarów. Uszkodzonych lub zniszczonych zostało łącznie 149 300 budynków mieszkalnych, w tym: 131 400 domów jednorodzinnych, 17 500 domów wielorodzinnych oraz 280 akademików.
Strat nie uniknęło także ponad 3000 placówek oświatowych (1400 – szkolnictwo średnie, 865 – przedszkola, 505 – szkolnictwo wyższe). Szkody wyrządzone przez wojnę obiektom kultury, sportu i religii szacuje się na 2,2 mld dolarów. Stan zniszczonych obiektów na grudzień 2022 r. wyniósł 1327, w tym: 907 instytucji kultury, 168 obiektów sportu, 157 obiektów turystyki, 95 obiektów sakralnych.
Dr Chuzha podała też, że w wyniku wojny zniszczeniu uległo 84 300 maszyn rolniczych, 3000 prywatnych samochodów osobowych, 14 400 pojazdów komunikacji miejskiej, 330 szpitali, 595 budynków administracji państwowej i samorządowej, 31 internatów oraz 44 ośrodki pomocy społecznej.
Wojsko ukraińskie wyzwoliło już 54% terytorium Ukrainy, które było okupowane od początku inwazji. Zaś z ponad 150 zniszczonych lub uszkodzonych mostów i wiaduktów odbudowano 78.
W swoim wystąpieniu Piotr Uściński, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, zaznaczył, że od czerwca 2022 r. MRiT wraz z Polską Agencją Inwestycji i Handlu uruchomiło projekt, w ramach którego rozpoczęto nabór firm chętnych do udziału w odbudowie Ukrainy (więcej informacji na: www.odbudowaukrainy.paih.gov.pl). Zgłosiło się już po- nad 1600 podmiotów, z czego 1/3 stanowią przedsiębiorstwa budowlane.
Jak podkreślali przedstawiciele krajowych firm, duże znaczenie ma ustalenie ogólnych zasad działania polskich i zagranicznych przedsiębiorstw na terenie Ukrainy, zwłaszcza tych, które dysponują bardzo nowoczesną technologią. Wskazywano tu na twórczy recykling i wykorzystywanie do budowy łatwo dostępnego gruzu oraz odpadów budowlanych zamiast surowców naturalnych. Przedstawiciele sektora finansowego zwrócili uwagę na potrzebę reformy systemu prawnego Ukrainy (co pozwoliłoby wyeliminować korupcję) oraz na to, które kraje będą uczestniczyły w jej odbudowie. Eksperci wskazują Wielką Brytanię, USA, Unię Europejską (w tym Polskę), ale także kraje azjatyckie. Przy tym zagadnieniu pojawiła się sugestia stworzenia zupełnie nowej instytucji kontrolującej i nadzorującej przepływ gigantycznych środków finansowych.
Joanna Karwat
Czytaj także:
Budma 2023 – nowe możliwości dla branży budowlanej
Build4Future 2023 – budownictwo pod lupą ekspertów