W lipcu 2014 r. w Poznaniu otwarto nowy hotel należący do sieci Puro.
W ciągu niespełna półtora roku działania obiekt w ocenie gości (wg portalu TripAdvisor) został uznany za najlepszy hotel w Poznaniu. Docenili oni w ten sposób pracę wszystkich, dzięki którym hotel funkcjonuje w takim kształcie, począwszy od zespołu projektowego, a skończywszy na jego pracownikach. Również restauracja, mimo konkurencji wielu innych znajdujących się w pobliżu Starego Rynku, cieszy się dużym uznaniem.
W listopadzie tego roku autorzy projektu z poznańskiej pracowni ASW architekci Ankiersztajn, Stankiewicz, Wroński zostali wyróżnieni przez Prezydenta Miasta Poznania nagrodą im. Jana Baptysty Quadro za najlepszą realizację architektoniczną 2014 r.
Właśnie ten projekt był tematem tegorocznych VIII warsztatów z cyklu „Projektowanie jako gra zespołowa”, organizowanych wspólnie przez Wielkopolską Okręgową Izbę Inżynierów Budownictwa i Wielkopolską Okręgową Izbę Architektów RP Około 120 osób spotkało się w lobby Puro Hotel Poznań na prezentacji prowadzonej przez projektantów różnych branż, którzy współtworzyli projekt tego obiektu.
Fot. 1 Puro Hotel Poznań – elewacje ul. Żydowskiej/Stawnej, po prawej dawna synagoga (fot. A. Grzegorczyk FOTOARCHITEKTURA)
Inwestorem była firma Genfer Hotel Poznań. Hotel miał być trzecim z kolei w tej sieci po Wrocławiu i Krakowie. Ze względu na lokalizację na terenie zabudowy staromiejskiej, podlegającej ochronie konserwatorskiej, prace musiały być poprzedzone badaniami archeologicznymi tego terenu. Prowadził je mgr Zbigniew Karolczak z Muzeum Archeologicznego w Poznaniu.
Kwartał wyznaczony przez ulice Wroniecką, Stawną i Żydowską leży w obrębie historycznej dzielnicy żydowskiej. Istniała ona od XV w. do 1939 r. Przy ul. Stawnej do dzisiaj znajduje się dawna synagoga, przekształcona przez okupantów w czasie II wojny światowej w pływalnię (funkcję tę pełniła aż do początku XXI w.). Pierwotnie na tym terenie powstały budynki o konstrukcji szkieletowej drewniano-gliniano-murowanej, od XV w. stopniowo zastępowanej przez murowaną. Położone na niewielkich, wąskich działkach osiągały wysokość nawet 6 pięter. Sprzyjało to licznym, większym i mniejszym pożarom. Na zgliszczach powstawała kolejna zabudowa. W czasie walk o Poznań w 1945 r. ta część miasta, znajdująca się z w pobliżu Cytadeli, centralnego punktu oporu wojsk niemieckich, uległa prawie całkowitemu zniszczeniu. Część budynków odbudowano, ruiny na działkach, na których obecnie powstał hotel, rozebrano. Bezpośrednio przed rozpoczęciem robót na części terenu znajdował się parking, gdzie indziej rosły chaszcze. Nie był to specjalnie reprezentacyjny fragment miasta. Pierwsze wstępne badania archeologiczne były prowadzone w tym miejscu w latach 1993-1994, kolejne związane bezpośrednio z budową hotelu trwały od stycznia 2012 r. do marca 2013 r. Odsłonięto pozostałości zabudowy drewnianej i murowanej. W części centralnej odkryto dwie studnie: z drugiej połowy XIV w., z obudową dębową oraz młodszą z XV w., z cembrowiną sosnową. Pojawienie się w mieście w XVI w. rurociągów drewnianych sprawiło, że studnie z mocno już zanieczyszczoną wodą przestały pełnić swoją dotychczasową funkcję. Zamieniły się w kloakę i śmietnisko. Z punktu widzenia archeologa są to miejsca niezwykle cenne. Znaleziono w nich zachowane w całości naczynia kuchenne z XVI—XVII w. Do cennych znalezisk zaliczyć można kilkanaście całych średniowiecznych kafli niezwykłej urody, które trafiły do zbiorów Muzeum Archeologicznego. Na poziomie piwnic odkopano murowaną średniowieczną ścianę z ostrołukami. Po zinwentaryzowaniu, w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków, ścianę rozebrano i w trakcie budowy hotelu odtworzono w sali konferencyjnej na parterze.
Fot. 2 Autorzy projektu: Dariusz Stankiewicz i Jarosław Wroński z pracowni ASW Architekci z Poznania (fot. M. Praszkowski)
W czasie, gdy trwały badania archeologiczne, powstawała koncepcja hotelu. Obiekty sieci Puro Hotel muszą spełniać określone wymagania, m.in.:
– być zlokalizowane w ścisłym centrum, najlepiej w obrębie starego miasta;
– cechować się niekonwencjonalnym, nowoczesnym wystrojem wnętrz;
– mieć szybki Internet dostępny dla gości we wszystkich pomieszczeniach;
– pokoje powinny mieć wielkość minimalną wymaganą przez kategorię hotelu, natomiast miejscem, gdzie goście będą spędzali większość czasu podczas pobytu, jest lobby z odpowiednim miejscem do pracy, spotkań i odpoczynku oraz restauracja.
Poza wymaganiami inwestora i ograniczeniami wynikającymi z kształtu działki dochodziły jeszcze warunki zawarte w ustanowionym dla tego obszaru Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego. Kluczowym dla opracowywanej koncepcji, prezentowanej przez arch. Jarosława Wrońskiego i arch. Dariusza Stankiewicza z pracowni ASW Architekci, było miejsce inwestycji w pobliżu Starego Rynku i dawnej synagogi. Podczas prac nad koncepcją wykorzystano model istniejącej zabudowy i na nim stawiano kolejne wersje bryły hotelu.
W efekcie powstał obiekt przylegający do trzech ulic, z wewnętrznym, zielonym dziedzińcem w środku.
Elewacje od strony ul. Żydowskiej i Wronieckiej są kontynuacją tkanki miasta średniowiecznego lub późniejszego jej odtworzenia z podziałami na wąskie moduły. Od strony ul. Stawnej zaprojektowano jednorodną elewację z płyt włóknocementowych przechodzącą w skośną połać dachu. Miała ona stanowić tło dla istniejącego budynku dawnej synagogi.
W piwnicach budynku zlokalizowano garaż podziemny oraz część gospodarczą i techniczną. Parter z wejściem głównym od ul. Stawnej mieści lobby z recepcją, restaurację z zapleczem kuchni, salę konferencyjną i część biurową. Do restauracji można dostać się oddzielnym wejściem z narożnika ul. Żydowskiej i ul. Stawnej. Pozostałe kondygnacje to typowe piętra hotelowe, na najwyższej znajduje się część technologiczna wentylacji i klimatyzacji.
Projekt konstrukcji wykonały dwa zespoły. Pierwszy pod kierunkiem inż. Karola Zimnego zajmował się posadowieniem, częścią podziemną budynku oraz zabezpieczeniem sąsiadujących budynków, a także wykopu na czas prac archeologicznych. Drugi, kierowany przez inż. Macieja Walawendera, odpowiedzialny był za część nadziemną. Utrudnieniem dla konstruktorów był nie tylko nieortogonalny kształt działki. Stanowiły je także różne funkcje na poszczególnych kondygnacjach. Hala garażowa w podziemiu czy otwarte przestrzenie na parterze wymagały innych elementów nośnych niż piętra hotelowe. Wyzwaniem była również żelbetowa, monolityczna ściana od strony ul. Stawnej, przechodząca na wysokości ostatniej kondygnacji w nachyloną pod kątem 70 stopni płytę dachu.
Fot. 3 Puro Hotel Poznań – elewacja od ul. Wronieckiej (fot. A. Grzegorczyk FOTOARCHITEKTURA)
Ściany żelbetowe pełniły nie tylko funkcję nośną, ale tworzyły też bryłę budynku. Najdłuższa, ponadsześćdziesięciometrowa elewacja od strony ul. Stawnej została wykonana bez dylatacji konstrukcyjnej. Nie zdecydowano się na nią, ponieważ wymagałaby wprowadzenia dodatkowych elementów konstrukcyjnych dla części podzielonych, a na to nie pozwalały założenia funkcjonalne. Wpływ skurczu betonu zredukowano przez wprowadzenie dwóch przerw roboczych w trakcie betonowania stropów w rejonie naturalnych przewężeń budynku. Jedynym elementem ozdobnym na tej elewacji są okna w formie wykuszy, będące znakiem rozpoznawczym dla hoteli sieci (Wrocław, Kraków, Poznań). Świetny efekt końcowy jest rezultatem dobrego zwymiarowania przez architektów, odpowiedniego za- zbrojenia przez konstruktorów i zgodnego z projektem wykonania.
Fatalny stan techniczny sąsiadującego budynku, podlegającego ochronie konserwatorskiej i należącego do miasta, był również problemem dla konstruktorów. To z tego powodu właśnie w tym miejscu zrezygnowano z posadowienia bezpośredniego. Również dlatego wprowadzono rozparcia w dwóch poziomach stropu. Działania przyniosły efekt i zrujnowany budynek przetrwał budowę hotelu.
Nadrzędnym celem zespołu projektantów instalacji grzewczej, wentylacyjnej i klimatyzacyjnej, kierowanego przez inż. Marka Kubackiego, było zapewnienie komfortu gościom hotelowym. Towarzyszyła temu świadomość wysokich wymogów – komfortu akustycznego i termicznego, energooszczędności oraz zarządzania przez BMS zarówno na poziomie administratora, jak i gościa hotelowego (sterowanie w pokoju odbywa się przy pomocy tabletu).
Fot. 4 Współautor projektu konstrukcji Karol Zimny (fot. M. Praszkowski)
Ze względu na lokalizację hotelu przyjęto założenie, że urządzenia techniczne nie mogą być widoczne z poziomu ulicy. Dlatego agregat wody lodowej i główną centralę wentylacyjną ulokowano nad najwyższą kondygnacją od strony dziedzińca. Aby uniknąć przenoszenia drgań na bryłę budynku, nad właściwym stropem ostatniej kondygnacji zaprojektowano płytę żelbetową oddzieloną od stropu warstwą wełny mineralnej. Na niej, na pomostach stalowych umieszczono wielkogabarytowe urządzenia instalacyjne. Otaczająca attyka ma wysokość równą górnej powierzchni agregatu wody lodowej.
Również wszystkie wyrzutnie i wywiewki umieszczono od strony dziedzińca. Możliwe to było dzięki skośnej żelbetowej płycie dachowej, która uwolniła poddasze techniczne od słupów i podpór, zapewniając swobodne prowadzenie instalacji.
Do odprowadzenia wody deszczowej z wielospadowego dachu o skomplikowanym kształcie postanowiono wykorzystać system podciśnieniowy, stosowany zwykle na dachach płaskich. Jego zaletą jest to, że zajmuje mniej miejsca i mniejsze są przekroje rur. Dla właściwej pracy system wymaga całkowitego zalania wpustów dachowych. Dlatego w miejscach naturalnych zlewni, między szczytami dachów, utworzono mikrozbiorniki na wodę deszczową i to w nich umieszczono wpusty.
Coroczne warsztaty organizowane przez Wielkopolską OIIB i Wielkopolską OIA cieszą się dużym zainteresowaniem środowiska projektantów. Są okazją nie tylko do prezentacji osiągnięć, ale także do wymiany doświadczeń.
Łukasz Gorgolewski