Rozmowa z przewodniczącym Krajowej Komisji Rewizyjnej mgr. inż. Tadeuszem Durakiem.
– Jak z perspektywy trzech lat pracy na stanowisku przewodniczącego KKR ocenia Pan funkcjonowanie samorządu zawodowego inżynierów budownictwa?
Polska Izba Inżynierów Budownictwa po jedenastu latach istnienia jest dobrze zorganizowanym samorządem zawodowym. Wszystkie powołane organy izby, zarówno na szczeblu krajowym, jak i w okręgach, realizują zadania określone w Ustawie z dnia 15 grudnia 2000 r. o samorządach zawodowych architektów inżynierów budownictwa oraz urbanistów i w Statucie Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa. Dokonując jednak bardziej szczegółowej oceny pracy izby, chciałbym zwrócić uwagę na te płaszczyzny działania, które w moim przekonaniu wymagają zwiększonego zainteresowania.
Po pierwsze musimy lepiej pilnować przestrzegania Kodeksu zasad etyki zawodowej członków izby. W naszym Kodeksie mamy dokładnie opisane zasady zachowania się każdego inżyniera wobec społeczeństwa, właściwego stosunku do zawodu, lojalności i solidarności zawodowej, relacji z pracodawcą, a także zasady pracy na rzecz naszego samorządu zawodowego. Wcielając te wszystkie reguły w życie, będziemy budować rangę i znaczenie zawodu inżyniera jako zawodu zaufania publicznego.
Druga ważna kwestia to skuteczniejsze i efektywniejsze prowadzenie ustawicznego doskonalenia zawodowego, do czego zobowiązuje nas Ustawa w art. 8 pkt 8. Bierzmy przykład z innych samorządów zawodowych i stosujmy sprawdzone przez nich formy dokształcania zawodowego!
Trzecia sprawa to zwiększanie naszego wpływu na tworzenie prawa w zakresie budownictwa, kształcenia inżynierów budownictwa, oraz kreowania pozytywnej opinii o naszym zawodzie. W art. 8 pkt 2 Ustawy jest zapisane, że obowiązkiem izby jest reprezentowanie i ochrona interesów zawodowych swoich członków. Choć słowo „interesów” jest może nienajlepiej odbierane, to tu jest na miejscu; powinniśmy mieć możliwość oddziaływania na wszystko co wiąże się z należytym (kompetentnym) wykonywaniem naszego zawodu. Na tym polu władze Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa wykazują dużą aktywność, ale nie jestem przekonany, czy system tworzenia prawa i nasze umocowanie w instytucjach związanych z budownictwem są właściwe. Abyśmy mogli skutecznie wpływać na nasze sprawy, warto takie kwestie podejmować.
– Przed dekadą zarysował się podział MY – okręgi i ONI – centrala w Warszawie. Czy dalej zauważa Pan takie rozdwojenie?
Polska Izba Inżynierów Budownictwa ma statut, który obowiązuje i w centrali, i w okręgach. W organach centralnych są przedstawiciele Izb okręgowych. Mamy wspólne cele, wspólne zadania. Nie może (przynajmniej nie powinno) być żadnego podziału. I sadzę, że realnie tego podziału nie ma, chociaż występują różnice zdań, co do sposobu realizacji poszczególnych zadań naszego samorządu. Jeżeli te różnice dotyczą przykładowo form dokształcania zawodowego, czy współpracy z lokalnymi władzami, instytucjami, stowarzyszeniami, to nie widzę tu problemu. Ścieranie się różnych poglądów na istotę i cele samorządu, konfrontowanie opinii w konkretnych sprawach jest wewnątrz naszej organizacji dopuszczalne. Jednak na zewnątrz powinniśmy prezentować jednolite stanowisko.
Dostrzegam natomiast inny niepokojący podział w naszym samorządzie na MY – szarzy członkowie płacący składki i ONI – członkowie wybranych władz. Jest to oczywiście paradoks, ponieważ przedstawicieli do władz wybierają właśnie „szarzy” członkowie PIIB. Niestety potem, zamiast ich wspierać w skutecznym wykonywaniu zadań statutowych, uprawiają „krytykanctwo”. Krytyka nie jest zjawiskiem negatywnym, ale musi być uzasadniona.
Uważam, że problem polega na małej aktywności naszych członków w życiu samorządu zawodowego. Warto byłoby się zastanowić, dlaczego tak się dzieje.
– Jakie jest Pana zdanie na temat prowadzenia działalności gospodarczej przez izby okręgowe?
Ustawa o samorządach zawodowych architektów inżynierów budownictwa oraz urbanistów, zgodnie z art. 7 pkt 3., dopuszcza prowadzenie działalności gospodarczej. Warto ten zapis przypomnieć: „izby mogą prowadzić działalność gospodarczą z wyłączeniem działalności polegającej na wykonywaniu usług w zakresie obsługi inwestycyjnej, projektowania architektonicznego, konstrukcyjno-budowlanego lub urbanistycznego robót budowlanych oraz rzeczoznawstwa budowlanego”. Wyklucza to cały zakres działalności zawodowej inżynierów przynależnych do naszego samorządu.
Okręgowa izba może prowadzić działalność gospodarczą, jeśli rada okręgowa podejmie odpowiednią uchwałę w sprawie prowadzenia działalności gospodarczej. Uważam, że konieczne jest, aby w tej uchwale enumeratywnie został wymieniony (określony) zakres tej działalności – i taki zakres był w praktyce realizowany. Tego rodzaju działalność powinna być corocznie oceniana przez zjazd, nie tylko pod względem ekonomicznym, ale także rodzajowym. Należy też zwrócić uwagę na prawidłowe prowadzenie dokumentacji finansowo-księgowej, szczególnie przy tak zwanej niewyodrębnionej działalności gospodarczej prowadzonej przez izby. Przy prowadzeniu tej działalności łatwo o nieprawidłowości, ale przestrzeganie naszego kodeksu etycznego pozwoli działać zgodnie z obowiązującym prawem.
Trzeba pamiętać, że podejmując działalność gospodarczą angażujemy wspólne pieniądze naszych członków. Powinny one procentować, wzbogacając finanse izby dla realizacji celów statutowych naszego samorządu zawodowego. Nie mogą być marnotrawione lub wykorzystane do realizacji indywidualnych interesów.
– Podstawowym zadaniem KKR jest kontrola działalności statutowej, finansowej i gospodarczej oraz nadzór nad działalnością OKR. Jak komisja pod Pana kierownictwem realizuje te zadania?
Zadania Krajowej Komisji Rewizyjnej są określone w § 35 Ustawy oraz w § 12 statutu. Obowiązkiem naszym jest kontrolowanie całego zakresu działalności Krajowej Izby. Zadanie to może być wykonywane rzetelnie, jeśli członkowie komisji znają obowiązujące przepisy oraz uchwały, podejmowane przez zjazdy będące najwyższymi organami samorządu (który rozlicza przecież także działalność KKR).
Przyjmując funkcję przewodniczącego powiedziałem, że KKR nie będzie zastępować głównego księgowego, czy biegłego rewidenta badającego sprawozdania finansowe, jednakże kontrolowanie działalności finansowo-gospodarczej i sprawozdania finansowego to jeden z istotnych elementów naszej pracy. Dla członków KKR, którzy są inżynierami, a nie ekonomistami, jest to zadanie trudne. Aby dobrze kontrolować, trzeba bowiem znać Ustawę o rachunkowości i wiele innych przepisów finansowo-ekonomicznych. Tymczasem w obecnej kadencji, we wszystkich komisjach rewizyjnych jest aż 42% nowych członków. Kontynuujemy więc praktykę z ubiegłych lat i przeprowadzamy coroczne szkolenia dla wszystkich członków komisji. W 2010 roku odbywały się one w Otwocku, w 2011 roku – w Mąchocicach, a w 2012 r. – w Muszynie. Tematyka szkoleń obejmowała między innymi takie zagadnienia jak:
– sposoby i wytyczne prowadzenia kontroli gospodarki finansowej izby;
– kontrola i ocena sprawozdania finansowego i budżetu;
– prawidłowe prowadzenie dokumentacji i rozliczania finansowego działalności gospodarczej;
a także:
– kompetencje i uprawnienia komisji rewizyjnych;
– zakres kontroli organów krajowych i okręgowych PIIB;
– odpowiedzialność karna i dyscyplinarna członków OKR i KKR.
Wiedza zdobyta podczas szkoleń jest konieczna, abyśmy wiedzieli jak analizować dokumentację finansową prowadzoną przez izby, jak prawidłowo przeprowadzać kontrole organów izby; podczas szkoleń poznajemy też swoje kompetencje i zakres odpowiedzialności związanej z członkostwem w KKR czy OKR.
W czasie przeprowadzania kontroli, prócz znajomości przepisów, zobowiązani jesteśmy kierować się troską o rzetelność, gospodarność i efektywność działania izby. Dlatego powinniśmy zachować obiektywizm, a oceny formułować w oparciu o fakty, mając na uwadze, że oprócz funkcji kontrolnych, naszym zadaniem jest też doradztwo i edukacja.
Nadzór nad działalnością okręgowych komisji rewizyjnych sprawowany jest poprzez udział przedstawicieli KKR w posiedzeniach OKR, naradach wspólnych KKR z przewodniczącym OKR oraz sprawdzaniu i kontrolowaniu na bieżąco wymaganej dokumentacji z działalności OKR (plany pracy, protokoły, uchwały).
W styczniu bieżącego roku Krajowa Komisja Rewizyjna przyjęła „Instrukcję przeprowadzania przez Okręgowe Komisje Rewizyjne kontroli organów Izb Inżynierów Budownictwa”. Instrukcja ta jest dodatkowym narzędziem, który określa zasady i tryb przeprowadzania kontroli i dokumentowanie prac OKR.
– Jak ocenia Pan kondycję finansową izby? Czy można powiedzieć, że władze samorządu dobrze (racjonalnie) gospodarują składkami członków?
Działalność organów kontrolnych – tak KKR, jak i OKR – jest szczególnie wyczulona na kontrolę prawidłowego i racjonalnego wydatkowania naszych wspólnych pieniędzy.
Polska Izba Inżynierów Budownictwa to organizacja samofinansująca się i działająca na zasadzie „non profit”. Pozyskane środki finansowe w całości przeznaczamy na realizację celów statutowych. Głównym przychodem organizacji są składki członkowskie, stąd konieczna jest dbałość władz okręgowych izb i krajowej o dobre gospodarzenie tymi środkami.
Krajowy Zjazd PIIB uchwala „Zasady gospodarki finansowej Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa”, które określają reguły finansowania działalności naszego samorządu zawodowego. Okręgowe zjazdy, w zależności od możliwości finansowych poszczególnych okręgów i w kwestiach nieuregulowanych przez zjazd krajowy, mogą ustalać zasady gospodarki finansowej okręgowych izb. Zwracam jednak uwagę, że przy uchwalaniu tych zasad, trzeba zapewnić takie wydatkowanie pieniędzy, które umożliwi sprawne funkcjonowanie biur obsługujących naszych członków i wszystkich organów realizujących cele statutowe, a także – zapewnić finansowanie pakietu świadczeń indywidualnych, które pozwolą każdemu członkowi lepiej wykonywać zawód projektanta, kierownika budowy czy inspektora nadzoru.
Analizując sytuację finansową okręgów i Krajowej Rady stwierdzam, że Izba ma wystarczające środki, aby w pełni realizować cele statutowe.
Kondycja finansowa w poszczególnych okręgach jest różna. Mniejsze okręgi izby są biedniejsze, większe są bogatsze. Ponieważ każda okręgowa komisja ma stałe koszty utrzymania, oferta merytoryczna dla członków poszczególnych izb może być nieco zróżnicowana.
Na ostatnim Zjeździe została podniesiona składka, co umożliwia pozyskanie większych przychodów, które w całości powinny być przeznaczone na działalność merytoryczną. Czternaście izb okręgowych ma już własne siedziby, sprawnie organizacyjnie funkcjonują też biura, przeznaczmy więc dodatkowe środki na wzbogacenie oferty dla członków.
Przy przeprowadzaniu kontroli sprawozdania finansowego i budżetu, będziemy szczególną uwagę zwracać na właściwe proporcje pomiędzy kosztami utrzymania struktury organizacyjnej izby, kosztami funkcjonowania organów, a wydatkami przeznaczonymi na produkty merytoryczne dla członków.
– Jakie Pana zdaniem są obecnie najważniejsze zadania samorządu inżynierów budownictwa?
Na początku wywiadu, formułując ocenę funkcjonowania naszego samorządu, zwróciłem uwagę na te zadania, które w moim przekonaniu izby realizują w niewystarczającym stopniu. Warto do tamtej listy dodać jeszcze kilka ważnych spraw, którymi trzeba się zająć w najbliższym czasie. Są to przede wszystkim:
– budowanie w społeczeństwie pozytywnej opinii o zawodzie inżyniera budowlanego (poprzez etyczne postawy i wysokie kwalifikacje inżynierów, promowanie wzorowych postaw i osiągnięć inżynierów);
– ułożenie dobrych relacji pomiędzy inżynierem budowlanym, konstruktorem a architektem (w naszym systemie kształcenia wielkie dzieła, dobre rozwiązania funkcjonalno-konstrukcyjne mogą bowiem powstać tylko przy ich dobrej współpracy);
– systematyczne przekonywanie tworzących prawo, że samorząd zawodowy jest organizacją wzmacniającą struktury demokratycznego państwa, a nie korporacją o partykularnych interesach;
– tworzenie większej więzi wewnątrz naszego samorządu, aby wśród członków izby było przekonanie, że samorząd jest im potrzebny, bo tworzy swoistą rodzinę zawodową, która wymaga, pomaga i chroni, gdy to potrzebne.
Ja jestem co do tego przekonany, ale trzeba przekonać jeszcze wielu, aby wskaźnik akceptacji naszego samorządu zawodowego przez jego członków kształtował się na poziomie co najmniej 90 procent.
(red)