Ostatnie zimy dają się we znaki z powodu niskich temperatur oraz dużych wydatków na ogrzewanie. Zwiększone zapotrzebowanie na ciepło to powód nawet kilkuprocentowego wzrostu kosztów energii. Nic więc dziwnego, że temat izolacji cieplnych wciąż jest aktualny. Skupiając się na komforcie związanym z odczuwalną temperaturą w miejscu zamieszkania, często zapominamy, że izolacje cieplne, dzięki którym możemy zaoszczędzić, mogą jednocześnie wpływać na nasze bezpieczeństwo.
Izolacje cieplne wczoraj i dziś
Jeszcze 25 lat temu izolacje cieplne były traktowane jako mało istotny dodatek do konstrukcji budynku czy też ekstrawagancja projektanta. Aktualnie są wyznacznikiem nowoczesnego budownictwa. Bez nich nie da się ograniczyć zapotrzebowania na ciepło. Z nimi – oszczędza się energię i minimalizuje wydatki. Bogata oferta izolacji cieplnych – wynikająca między innymi z ich szerokiego zastosowania w określonych konstrukcjach – stwarza ogromne możliwości wyboru. Jednak jedno jest pewne: żeby więcej zaoszczędzić, trzeba izolować skuteczniej. Nie wystarcza poprawa parametrów cieplnych, niezbędna jest większa grubość, tym samym rośnie ilość izolacji w budynku.
Popularna metoda ETICS
Zewnętrzne systemy izolacji cieplnej (External Thermal Insulation Composite System), w skrócie ETICS, to powszechnie w Polsce znana i stosowana metoda ocieplania ścian budynków, zarówno nowych, jak i istniejących. Kilkanaście lat temu standardowe docieplenie stanowiła 2,5-centymetrowa warstwa styropianu, pokryta tynkiem mineralnym. Aktualnie, rosnące ceny energii i rachunek ekonomiczny przemawiają na rzecz stosowania 12–15 cm warstw izolacji cieplnych, a wszystko wskazuje na to, że ten wzrostowy trend się utrzyma. Czy wprowadzając na całe powierzchnie ścian dodatkowe ilości palnych izolacji, nie zmieniamy warunków bezpieczeństwa pożarowego? Zwłaszcza, że obecnie również wiele nowoczesnych tynków, trwałych i estetycznych, dalekich jest od niepalności. Wiadomo, że w sytuacji pojawienia się ognia, obecność palnych materiałów w elemencie budowlanym może wpływać na jego zachowanie, właśnie w zależności od ilości tej palnej zawartości, np. przyczyniając się aktywnie do rozprzestrzeniania ognia po zewnętrznej warstwie elewacji. Potwierdzają to nie tylko przypadki rzeczywistych pożarów i badania w skali naturalnej, ale nawet podstawowa klasyfikacja w zakresie reakcji na ogień wg PN-EN 13501-1, zgodnie z którą wyroby z tego samego materiału, ale o różnej grubości mogą uzyskiwać różne klasy reakcji na ogień. Mimo że brzmi to paradoksalnie, jest jednak dość oczywiste, bo przecież skutki wynikające ze spalenia większej ilości paliwa są zazwyczaj większe niż te wywołane mniejszą jego ilością.
Izolujemy, ale zbyt palnie
W Europie nie ma jednej normy, która opisywałaby badania rozprzestrzeniania ognia przez ściany zewnętrzne. Również regulacje i wymagania wobec zakresu zastosowania izolacji cieplnych oraz całych systemów ociepleniowych, z punktu widzenia bezpieczeństwa pożarowego, pozostają w gestii poszczególnych państw. Polska jest jednym z nielicznych państw – jeśli nie jedynym – w którym wraz ze zwiększeniem warstwy izolacyjnej na budynkach, nie wprowadzono żadnych środków zapewniających niepogorszenie warunków bezpieczeństwa pożarowego i to mimo, że jest to jeden z dynamiczniej rozwijających się rynków izolacji cieplnych ostatnich lat – obok takich liderów jak Niemcy. U naszych sąsiadów, w Niemczech, kraju pochodzenia ETICS, od wielu lat zastosowanie palnej, choć samogasnącej styropianowej izolacji o grubości większej niż 10 cm, pociąga za sobą obowiązek wykonania niepalnego ocieplenia z wełny mineralnej w strefie nad i przyokiennej, jako że to właśnie one są najbardziej narażone na atak ognia. Również dzięki dostępności informacji technicznej, standard wykonania ociepleń sprzyja tam bezpieczeństwu pożarowemu. Ilu polskich inwestorów i wykonawców wie np. o tym, że zbyt mała gramatura siatki z włókna szklanego, zbyt cienka warstwa tynku lub brak pasm kleju wokół płyt styropianowych pogarszają istotnie właściwości ogniowe ocieplenia i w konsekwencji mogą doprowadzić do szybkiego rozprzestrzeniania ognia po całej fasadzie ? W Niemczech bada się ocieplenia na modelach o skali rzeczywistej, żeby sprawdzić jakość detali oferowanych systemów. Dodatkowo, przepisy techniczno-budowlane nie dopuszczają możliwości stosowania jakichkolwiek palnych materiałów w ścianach zewnętrznych wszystkich budynków wysokich na całej ich wysokości, a także w niższych budynkach specjalnego przeznaczenia, np. szpitalach, szkołach itp. Polskie przepisy, powstałe w czasach zupełnie innych rozwiązań konstrukcyjno-technologicznych i nie uwzględniają w dostatecznym stopniu faktu upowszechniania palnych materiałów budowlanych. Tymczasem, w przypadku ociepleń można oczekiwać, że tylko ściany ocieplone ETICS z niepalną izolacją i niepalnym tynkiem będą się zachowywać w wypadku pożaru identycznie jak te tradycyjne i w żaden sposób nie przyczynią się do rozprzestrzeniania ognia i szybkiego rozwoju pożaru. Tym samym służą bezpieczeństwu ludzi i ograniczają możliwe straty.
Źródło: Rockwool Polska