Niskie ceny ropy naftowej to szansa na budowę jeszcze tańszych dróg asfaltowych. Technologie asfaltowe pozwalają na budowę dróg tańszych niż konkurencyjne drogi betonowe. Przecena ropy naftowej jest szansą na dodatkowe oszczędności.
Po kilkuletnim okresie bardzo wysokich cen ropy naftowej, gdzie cena notowanej na londyńskiej giełdzie ropy Brent przekraczała momentami 110 dolarów za baryłkę, w ostatnim półroczu doszło do silnej przeceny „czarnego złota”. W marcu 2015 r. notowania ropy spadły poniżej 50 dolarów za baryłkę, co oznacza przecenę o ponad 50% w stosunku do peaku z 2014 r. Większość analityków jest zgodna, że zniżka cen ropy nie jest zjawiskiem chwilowym i niskie ceny utrzymają się przez lata. Jest to dobra wiadomość dla drogowców, którzy skorzystają na niskich cenach asfaltu.
Asfalt jest produktem ropopochodnym, zatem jego cena jest ściśle powiązana z cenami ropy naftowej. Tania ropa na światowych rynkach sprawia że budowanie dróg asfaltowych jest jeszcze tańsze niż wcześniej.Eksperci są zgodni, że przecena ropy naftowej rzędu 50% przekłada się na znaczne obniżenie ceny nawierzchni drogowej.
Sytuacja na rynkach surowcowych jest bardzo korzystna w kontekście planowanego programu budowy dróg krajowych w Polsce na lata 2014-2023. Stwarza to możliwość budowy nowoczesnych, rentownych i trwałych dróg asfaltowych jeszcze taniej niż dotychczas, ponieważ ze względu na niskie ceny ropy wykonawcy oferują w przetargach niższe ceny dla nawierzchni asfaltowych niż dla betonowych – komentuje Andrzej Wyszyński, prezes Polskiego Stowarzyszenia Wykonawców Nawierzchni Asfaltowych (PSWNA),i odpiera zarzuty tych, którzy twierdzą że branża budowlana narażona jest na duże wahania cen asfaltu. – Firmy budowlane nie powinny obawiać się ewentualnych wahań cen ropy podczas realizacji kontraktów, nawet w okresie boomu inwestycyjnego prognozowanego na najbliższe lata, ponieważ mogą skutecznie zabezpieczyć się przed wzrostem cen asfaltu w okresie od złożenia oferty przetargowej do dnia jego zakupu. Obecnie na polskim rynku producenci asfaltu oferują klientom zawieranie kontraktów na stałą cenę, w oparciu o hedging cen, który umożliwia zabezpieczenie ceny dla konkretnej inwestycji i wyeliminowanie ryzyka jej wzrostu. Hedging jest aktualnie bardzo popularną formą współpracy, a jego rozwiązania dotyczące harmonogramów są bardzo elastyczne. W tej chwili możliwe jest zawarcie długoterminowej umowy gwarantującej stałą cenę za tonę asfaltu podczas całego okresu jej obowiązywania do 2017/2018 r.
Większość ekspertów jest zgodna, że w 2014 r. weszliśmy w okres relatywnie taniej ropy naftowej. Jedną z przyczyn tej sytuacji jest nadpodaż ropy naftowej na rynku wynikająca między innymi ze zwiększenia wydobycia „czarnego złota” ze złóż niekonwencjonalnych – skał łupkowych i piasków bitumicznych. Wielkie pokłady ropy zmagazynowane w łupkach i piaskach Ameryki Północnej można dziś wydobywać ze względu na rozwój technologii wydobywczych, takich jak szczelinowanie poprzeczne. Wykorzystanie szczelinowania, które pozwala sięgnąć także po uwięzione w łupkach złoża gazu ziemnego, uczyniły ze Stanów Zjednoczonych światowego lidera w produkcji gazu i podobnie stać się może z wydobyciem ropy naftowej. Obecnie USA wydobywa dziennie około 10 mln baryłek ropy. Znajdująca się na drugim miejscu Rosja – około 10,5 mln baryłek, a lider wydobycia, Arabia Saudyjska, wydobywa ich dziennie prawie 12 mln.
Inna, nie mniej ważna, przyczyna utrzymujących się niskich cen ropy na światowych giełdach, ma bardziej polityczny wymiar. Część państw wydobywających ropę naftowej zrzeszona jest Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC). Celem kartelu OPEC jest kontrolowanie wydobycia i poziomu cen ropy naftowej. Członkowie OPEC, tacy jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Iran, Irak, Katar, Kuwejt, Wenezuela oraz światowy lider wydobycia – Arabia Saudyjska, kontrolują ponad 40% dziennego światowego wydobycia (ponad 35 mln baryłek dziennie) oraz około 70% znanych światowych rezerw „czarnego złota”. W interesie członków OPEC jest utrzymywanie cen ropy na możliwie wysokim poziome. W przeszłości wielokrotnie zdarzało się, że członkowie organizacji decydowali się na solidarne zmniejszenie wydobycia, które prowadziło do wzrostu cen ropy na rynkach. W interesie członków OPEC jest jednak także obrona swojego udziału w rynku, a odkrywane nowe złoże i rozwój technologii szczelinowania pozwala włączyć się do gry kolejnym graczom, którzy podgryzają pozycje członków organizacji. W 2014 r. członkowie OPEC, pod wodzą Arabii Saudyjskiej, zdecydowali się na bezprecedensowy krok. Mimo wzrostu podaży ropy naftowej na rynkach OPEC postanowił utrzymać poziom wydobycia, mając świadomość, że doprowadzi to do spadku cen, a w konsekwencji do spadku przychodów ze sprzedaży ropy także wśród członków OPEC.
Przyczyna takiej polityki jest prosta. Mimo, że ceny ropy naftowej ustala szeroko rozumiany rynek, to koszty jej wydobycia różnią się w zależności od warunków geologicznych, jakości złóż i technologii wydobycia. Najtaniej ropę wydobywa się na Bliskim Wschodzie. Tam cena wydobycia jednej baryłki nie przekracza kilku dolarów. Wydobywanie ropy z dna morza i z łupków jest często wielokrotnie droższe i zwyczajnie przestaje się opłacać, jeśli cena ropy nie jest wystarczająco wysoka. Na to właśnie liczą liderzy państw arabskich, którzy nadają ton polityce OPEC. Ta „wojna na wyniszczenie” ma na celu obronę udziału w rynku członków OPEC poprzez uczynienie wydobycia w innych krajach nieopłacalnym. Wojna ta, niezależnie od rezultatu, potrwa wiele lat i dla nas oznacza tańszą ropę i jej najważniejsze pochodne: olej, benzynę i asfalt.
Źródło: Polskie Stowarzyszenie Wykonawców Nawierzchni Asfaltowych