Zastępca Przewodniczącego Rady Pomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa wybrany na kadencję 2010–2014. Przewodniczący Rady Pomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa w latach 2002–2006 oraz 2006–2010.
Przewodniczący Zarządu Oddziału Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa w Gdańsku od 1997 roku. Prezes Zarządu Biura Inwestycji Euro Gdańsk 2012 Sp. z o.o. Prezes Zarządu Gdańskie Inwestycje Komunalne Euro 2012 Sp. z o.o.
Jest absolwentem Politechniki Gdańskiej (Wydział Budownictwa Lądowego Technologii i Organizacji Budownictwa). Ukończył także Studium Podyplomowe (Politechnika Gdańska) w zakresie technologii, organizacji i zarządzania w budownictwie. Uzyskał uprawnienia budowlane bez ograniczeń o specjalności konstrukcje budowlane do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie oraz I stopień specjalizacji zawodowej inżyniera w zakresie rozwiązań i wdrożeń, dotyczących organizacji i funkcjonowania wykonawstwa budowlanego. Za swoją pracę odznaczony m.in. Srebrną Odznaką PZITB, Złotą Odznaką PZITB, Honorową Złotą Odznaką z Diamentem PZITB, Srebrnym Krzyżem Zasługi, Złotą Odznaką Honorową PIIB, Medalem 75-lecia PZITB oraz wyróżnieniem Zasłużony dla Politechniki Gdańskiej.
Złożenie kamienia węgielnego pod budowę stadionu PGE Arena Gdańsk
– Dobiegła końca druga czteroletnia kadencja działalności okręgowych izb inżynierów budownictwa. Przez obie kadencje pełnił Pan funkcję przewodniczącego Rady Pomorskiej OIIB. Proszę o podsumowanie dotychczasowych osiągnięć.
– Zaczynaliśmy działalność w momencie, kiedy w kraju został wprowadzony nowy podział administracyjny. Dawne województwo słupskie zostało wchłonięte przez województwo pomorskie. Rodziło to różne problemy. Udało się nam jednak stworzyć wspólny organizm. Koledzy ze Słupska włączyli się czynnie w organizację, a następnie w funkcjonowanie izby. Udało się nam, na szczęście, uniknąć wewnętrznych konfliktów z powodu dominacji tej czy innej grupy zawodowej.
We władzach izby są przedstawiciele wszystkich branż budowlanych, proporcjonalnie do swojej liczebności. W sprawach spornych zawsze szukaliśmy kompromisu i mimo różnic pracowaliśmy zgodnie. Mamy także dobry kontakt z władzami samorządowymi i administracyjnymi województwa. Nasi specjaliści wraz z przedstawicielami władz pracowali nad rozwiązaniem wielu problemów. Zainicjowaliśmy specjalne posiedzenia rady z udziałem przedstawicieli urzędów, by szukać sposobu usprawnienia procesów formalnoprawnych, związanych z uruchomieniem inwestycji. Miejmy nadzieję,
że wspólnymi siłami przełamiemy różne biurokratyczne bariery na linii: projektant, inwestor, wykonawca. Najważniejsze, że urzędnicy chcą z nami rozmawiać. Przedstawiciele władz, a także służby powiązane z budownictwem, np. Pomorski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego czy Okręgowy Inspektorat Pracy uczestniczą w naszych spotkaniach. Mamy również bardzo dobry kontakt z Politechniką Gdańską. Bardzo chciałbym, żeby w kontaktach na szczeblu centralnym miały miejsce podobne relacje. Dobre prawo budowlane stanowi podstawowe narzędzie pracy w naszym zawodzie. Prawo to ustalane jest przez Sejm RP. Niestety, my, jako Polska Izba Inżynierów Budownictwa, nie mamy dostatecznych kontaktów z komisjami sejmowymi, by doradzać w tworzeniu aktów ustawodawczych. Budowanie rangi naszej izby na szczeblu centralnym uważam za jedno z najważniejszych zadań na najbliższą kadencję.
Prezes Ryszard Trykosko oprowadza po PGE Arena Gdańsk Premiera RP Donalda Tuska
– Jakie jeszcze zadania stoją przed nowymi władzami izby?
– W pierwszej kadencji budowaliśmy strukturę izby. W drugiej doskonaliliśmy funkcjonowanie organów statutowych i zespołów problemowych. Pod względem organizacyjnym i formalnoprawnym ścieżka została przetarta. Mamy sprawnie funkcjonujące biuro, z agendą w Słupsku, z profesjonalną obsługą finansową oraz prawną. Prawidłowo i sprawnie gospodarowaliśmy finansami izby, co przyczyniło się do zgromadzenia sporej nadwyżki na koncie. Nie oznacza to jednak, że praca nowych władz będzie łatwiejsza. Następuje zmiana pokoleniowa. W życie zawodowe wchodzą ludzie ery informatycznej, wychowani i kształceni w innych warunkach niż ich starsi koledzy. Trzeba trafić w potrzeby tej coraz liczniejszej grupy. Należy przedstawić taką formułę funkcjonowania samorządu, by zachęcić młodych ludzi do czynnego udziału w pracach izby. Trzeba przełamać ich bierność. Nam, niestety, nie udało się tego zrobić w dostatecznym stopniu.
