Kontrola żywiołu

11.09.2009

Dostępność wody pitnej była zawsze czynnikiem branym pod uwagę przez paleolitycznych koczowników.

 

Od początków rewolucji neolitycznej, kiedy zaczęto się przestawiać na rolnictwo jako główny sposób zdobywania pożywienia (czego konsekwencją był osiadły tryb życia, a w dalszej konsekwencji cywilizacja oparta na społecznym podziale pracy), aspekt wodny stał się kluczowy. Funkcjonowanie rolnictwa zależy bowiem od gospodarki wodnej.

Rewolucja neolityczna została zapoczątkowana na Bliskim Wschodzie. Rolnicy osiedlali się najliczniej w urodzajnych dolinach wielkich rzek – przede wszystkim Nilu, Eufratu i Tygrysu. Interes mieszkańców dorzecza był wspólny, co w naturalny sposób sprzyjało ich organizowaniu się w celu wspólnego działania.

Wielka rzeka stanowiła niełatwy problem. Dostarczała życiodajnej wody (szczególnie pożyteczny był Nil, corocznie wylewający, co pomagało nawadniać pokaźny areał upraw), ale bywała nieprzewidywalna. A wody musiało być pod dostatkiem, by uzyskać obfite plony, ale nie za dużo, gdyż groziło to zniszczeniem nie tylko upraw, ale dobytku i zabudowań. Od początku więc próbowano działać, aby w miarę możliwości zapewnić rolnictwu optymalne warunki. Kopano kanały nawadniające, stawiano grobletamy. Wcześnie zdano sobie sprawę, że tego rodzaju działalność hydrotechniczna powinna być skoordynowana na dużym obszarze, najlepiej w skali całego dorzecza.
 
 
Właśnie w tym upatrują badacze głównej przyczyny powstawania najdawniejszych państw. Ich podstawowym zadaniem była kontrola żywiołu wodnego. Momentami najgroźniejsze były nadmierne przybory, kiedy okiełznanie żywiołu wymagało natychmiastowej mobilizacji wszystkich zdolnych do pracy, by wspólnie działali przy wznoszeniu tam lub wałów przeciwpowodziowych. Władza musiała więc nie tylko działać w sposób skoordynowany, ale mieć też możliwość wyegzekwowania w każdej chwili takiej zbiorowej, powszechnie akceptowanej akcji. Jedynym sensownym wyjściem był zatem ustrój polityczny, w którym władca mógł rządzić w sposób całkowicie nieskrępowany i decydować arbitralnie, co i kiedy mają robić jego poddani. Owa potrzeba hydrotechniczna zadecydowała więc o kształcie politycznym pierwszych państw, jakie kilka tysięcy lat temu zaczęły się pojawiać nad Nilem, w Mezopotamii, Syrii i w Azji Mniejszej. Wszystkie one były monarchiami absolutnymi, w których decyzja króla samowładcy była rozstrzygającym prawem. Historycy techniki nazywają te najdawniejsze państwa imperiami hydraulicznymi.
Miało to, oczywiście, istotny wpływ na dalszą historię polityczną, społeczną i gospodarczą świata. Władza bywała egzekwowana w rozmaity sposób, nie zawsze – przynajmniej z dzisiejszego, niekoniecznie najsłuszniejszego punktu widzenia – zgodny z szeroko pojętym interesem państwa czy poddanych (na przykład w celu budowania piramid).
Niezależnie od powyższej konstatacji, poświadczającej ciągle nie w pełni docenianą rolę wpływu rozwoju techniki na dzieje ludzkości, wypada zwrócić uwagę na jeszcze inny aspekt wodny związany z życiem osiadłym. Zawsze kwestia zaopatrzenia w dostateczną ilość wody pitnej (z uwzględnieniem niezbędnego zapasu na czas ewentualnego oblężenia) była, na równi z walorami obronnymi miejsca, brana pod uwagę przy wybieraniu lokalizacji nowego miasta. Zależnie od epoki i miejscowej sytuacji decydowano się na rozwiązanie korzystne pod jednym lub drugim względem (zwykle opcje te bywały trudne do pogodzenia). Zaopatrywanie miast w wodę zaowocowało już w starożytności budowaniem akweduktów. Z nim związane też było powstawanie pierwszych tuneli (o jednym z nich niedawno pisaliśmy).
 
Fot. 1. Koło wodne nasiebierne; fot. K. Wiśniewska
 
Kolejną sprawą związaną z rzekami było osiedlanie się w miejscach dogodnych naturalnych przepraw (brodów), co dawało nadzieję na rozwój gospodarczy związany z położeniem na szlaku wędrówek, m.in. handlowych. Rzeki zresztą, nie tylko z tego powodu, wytyczały geografię gospodarczą świata w okresie przed rewolucją przemysłową. Z uwagi na brak dogodnych, nadających się do użytku przez cały rok, dróg lądowych duże przewozy towarowe mogły się odbywać wyłącznie drogą wodną. Rzeki też zapewniały energię, gdyż koło wodne przez blisko dwa tysiąclecia było podstawowym powszechnym środkiem napędu urządzeń produkcyjnych. Dopiero silnik parowy i kolej zmieniły w decydujący sposób ową geografię, powodując powstawanie dużych zwartych okręgów przemysłowych w bliskim sąsiedztwie złóż surowców kopalnych. Również w świecie nowoczesnym gospodarka wodna i hydrotechnika odgrywają ważną rolę. Bynajmniej nie schyłkową, ale nawet zapowiadającą znakomite perspektywy. Ale to już całkiem inna historia.
 
prof. Bolesław Orłowski
Instytut Historii Nauki PAN
 
 
 

 

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in