Prezes Rady Krajowej Izby Urbanistów wybrany na kadencję 2010–2014. Naczelnik Wydziału Sieci Drogowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach.
Jestem inżynierem komunikantem i urbanistą. W obydwu dziedzinach mam uprawnienia do projektowania. Z perspektywy doświadczeń zawodowych wiem, że zdobywanie nowych specjalności jest niezwykle interesujące. Miałem jednak wątpliwości, czy specjalizowanie się w dwu lub więcej branżach nie prowadzi do spłycenia wiedzy. Wszystko zależy od tego, jakimi branżami się zajmujemy oraz czy są one zbliżone i ze sobą powiązane. Obecnie jestem przekonany, że jest to bardzo korzystne z punktu widzenia rozwoju zawodowego.
Karierę zawodową rozpocząłem jako inżynier komunikant. Przez niemal 30 lat byłem zatrudniony w Pracowni Urbanistycznej w Kielcach, gdzie zajmowałem się planowaniem układu komunikacyjnego tego miasta. Byłem współautorem kolejnych edycji Planu Ogólnego m. Kielc. Do dziś pamiętam zażarte dyskusje, w których, jeszcze jako młody inżynier, częstokroć przeciwstawiałem się doświadczonym inżynierom i tzw. działaczom. Moją ideą było zaprojektowanie sprawnego, funkcjonalnego i odpornego na zakłócenia układu komunikacyjnego. Układu, który jest perspektywiczny. Dziś z dużą satysfakcją mogę stwierdzić, że moje prognozy dotyczące wzrostu natężenia ruchu okazały się trafne, a nawet znacznie przekroczone. Wówczas wątpiono w potrzebę rezerwowania znacznych przekrojów i gęstości sieci drogowej. Teraz moje pomysły sprzed lat są realizowane. Praca nad systemem (bez względu na to, czy jest to układ infrastrukturalny, komunikacyjny, czy zieleni) jest zadaniem ciągłym – to immanentna cecha urbanistyki. Praca ta wymaga wyrzeczeń, podejmowania walki i nadstawiania głowy, a rzadko jest doceniana. Satysfakcja przychodzi po wielu, wielu latach. Pomimo odejścia z pracowni mam satysfakcję, że podstawowy układ komunikacyjny mojego miasta został zrealizowany w takim zakresie, że trudno go już zepsuć.
W swojej pracy doświadczyłem zarówno sukcesów, jak i porażek. Byłem generalnym projektantem węzła Skrzetle w Kielcach. To dla mnie bardzo cenne doświadczenie. Węzeł nie został jednak wykonany w całości, powstała tylko jego podstawowa część. Niestety, sprawdziły się również kasandryczne przepowiednie co do negatywnych konsekwencji rozwoju motoryzacji oraz zaniechań w realizacji układu komunikacyjnego. Kielce, niegdyś przyjazne dla zmotoryzowanych, stały się jednym z wielu zakorkowanych miast polskich.
Uprawnienia urbanistyczne uzyskałem w 2001 r. po zdaniu egzaminu państwowego. Od tego czasu działałem jako komunikant lub jako urbanista, a najczęściej pełniłem obie funkcje jednocześnie.
Moje życie zawodowe jest bogate w zmiany. Byłem kierownikiem Pracowni Inżynierii Miejskiej, kierownikiem Działu Organizacji i Nadzoru Ruchu w MZK, a także urbanistą w Urzędzie Miejskim w Pińczowie. Teraz pełnię funkcję naczelnika Wydziału Sieci Drogowej GDDKiA w Kielcach. Nowe doświadczenia wzbogacają, uczą elastyczności oraz sztuki porozumiewania się. Dzięki temu, że brałem udział w wielu procesach inwestycyjnych, sporządzając projekty budowlane i wykonawcze dróg, placów i stacji paliw, zdobyłem umiejętność dobrego porozumiewania się z inwestorami, specjalistami z różnych branż i wykonawcami. Mogłem to wykorzystać w swoich działaniach na rzecz układu komunikacyjnego. Nieocenionym doświadczeniem jest również moja działalność dydaktyczna. Prowadziłem wykłady z zakresu komunikacji i planowania przestrzennego w Wyższej Szkole Inżynierskiej (potem Politechnice Świętokrzyskiej), w Wyższej Szkole Handlowej w Kielcach oraz na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego. Uważam, że dopiero ktoś, kto potrafi przekazać swą wiedzę, naprawdę coś umie.
Od dawna jestem też członkiem stowarzyszeń branżowych. Od 1974 r. należę do Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji, a od 1985 r. – do Towarzystwa Urbanistów Polskich, gdzie dwukrotnie powierzano mi funkcję prezesa oddziału w Kielcach (w 2000 i 2004 r.). Zostałem również powołany w skład komitetu organizacyjnego Izby Zawodowej Urbanistów. Przez dwie kadencje byłem członkiem Rady Krajowej Izby Urbanistów, a w tym roku wybrano mnie na stanowisko prezesa Rady Krajowej. Jest to kolejne wyzwanie – czas walki o ustanowienie dobrego prawa w zakresie planowania przestrzennego, architektury i budownictwa. Współpracujemy w tym zakresie z Porozumieniem B-8, skupiającym wszystkie izby zawodowe i stowarzyszenia związane z budownictwem, architekturą i planowaniem przestrzennym (m.in. z Izbą Architektów, SARP, TUP, Izbą Inżynierów oraz Izbą Geodetów). W ramach Stałej Konferencji Prezesów Samorządów Zaufania Publicznego wspomagamy działania mające na celu ochronę naszych zawodów, ochronę demokratycznych zasad funkcjonowania społeczeństwa. Walczymy z mitami i nieporozumieniami, że planiści rzekomo przeszkadzają, dbają wyłącznie o własne interesy. Tymczasem jesteśmy jednym z niewielu zawodów społecznych – kształcimy się i dbamy o zapewnienie wszystkich potrzeb człowieka, poszanowanie dóbr kultury i ochronę środowiska.
W podsumowaniu przypomnę kilka istotnych idei:
– projektujmy i realizujmy z fantazją, pamiętając, jak szybko zmienia się świat;
– korzystajmy z doświadczeń innych i przekazujmy własne doświadczenia;
– dbajmy o jakość polskiej przestrzeni, bo to wspólne dobro i jakże łatwo je zniszczyć;
– pamiętajmy o naszych poprzednikach i kształćmy naszych następców.