I Forum Polskiego Produktu odbyło się 24 października br. w Gdańsku. Do udziału w nim zaproszono właścicieli i menadżerów firm, które potrafiły stworzyć rodzime silne marki.
Celem spotkania było rozpoczęcie programu wspierania polskich produktów. Punktem wyjścia stało się pytanie, jak podnieść samoocenę Polaków, aby z dumą używali polskich marek i polecali je innym.
W lipcu tego roku TNS OBOP – na zlecenie agencji Demo Effective Launching, organizatora I Forum Polskiego Produktu – zapytał 1005 Polaków (powyżej 15 roku życia), z jakich marek są dumni, jakie poleciliby cudzoziemcom i z jakich sami najchętniej korzystają. Wyłoniona została w ten sposób lista marek, które rodacy zarekomendowali jako Wizytówki Polskiego Produktu. Okazało się, że 77% respondentów poleciłoby zagranicznemu przyjacielowi przynajmniej jedną markę, natomiast 23% badanych nie było w stanie polecić żadnej. Za najważniejsze cechy produktów, wpływające na ocenę, wskazywano jakość i naturalność.
Badania przeprowadzone zostały w dziewięciu kategoriach produktowych. Zwycięzcy w każdej z nich to: Wedel (produkty spożywcze), Żywiec Zdrój (napoje), Tyskie (alkohole), Zelmer (produkty gospodarcze), Atlas (branża budowlana), Opoczno (dom), Dr Irena Eris (kosmetyki), Vistula Wólczanka (odzież) i Orlen (inne marki). Sporządzono także „Ligę marek według Polaków” ponad branżowymi podziałami.
Prezentacja wyników badań rozpoczęła obrady forum. Za nadrzędny cel spotkania uznano rozpoczęcie działań, które wyjaśniałyby konsumentom, że ich codzienne wybory przy sklepowych półkach mają znaczenie dla kondycji ekonomicznej całego kraju. Bowiem wiedza na temat etnocentryzmu, zwanego także patriotyzmem zakupowym, jest w Polsce niewielka. Podczas dyskusji pomiędzy zaproszonymi gośćmi – twórcami sukcesu tych marek, które Polacy uznali za najlepsze – wszyscy bez wyjątku przedsiębiorcy podkreślali, że stawiają przede wszystkim na jakość swoich produktów. Bo produkt musi być dobry i polski, a nie dobry, bo polski. Niektórzy – jak Henryk Siodmok z Atlasa – przyznawali, że wprost odwołują się do patriotyzmu zakupowego rodaków. Wśród przyczyn, hamujących promocję polskich produktów, wskazywano między innymi na rozdrobnienie polskich przedsiębiorców i brak samorządu gospodarczego (mówili o tym Wojciech Kruk z firmy jubilerskiej W. Kruk SA i Janusz Płocica z Zelmer SA.), na trudny dostęp do mediów, które każdą informację o produkcie traktują jako kryptoreklamę (Henryk Wnorowski z Polmosu Białystok SA), na brak marki POLSKA, która mogłaby – dzięki efektowi kraju pochodzenia marki – wspierać polskie wyroby. Jednocześnie dyskutanci zgodnie stwierdzili, że snobizm na zagraniczne marki, który przed laty był wszechobecny, wyraźnie się zmniejszył. Dziś już nie trzeba się wstydzić polskiego garnituru, ani szpanować piciem piwa zachodniej marki.
– Najważniejsze, że dla naszego projektu pozyskaliśmy praktyków, którzy w budowaniu marek odnieśli niekwestionowany sukces – podsumował Jacek Sadowski, prezes zarządu Demo Effective Launching.