Centrum badawczo-rozwojowe (CBR) to obiekt unikatowy w skali kraju, spełniający rygorystyczne wymagania sanitarne i naszpikowany bardzo różnorodnymi instalacjami technologicznymi.
Zarówno część produkcyjna, jak i laboratoria CBR – objęte wymaganiami standardu czystości określonymi przez ISO-7 i ISO-8 – spełniają normy obowiązujące m.in. na salach operacyjnych. Tu wymagania te są często wielokrotnie zawyżane. Ponad połowa powietrza w obiekcie jest sterylna i o kontrolowanym składzie. Do tego dochodzi skomplikowana sieć różnych instalacji sanitarnych i elektrycznych.
Taki naszpikowany techniką budynek po dwóch latach budowy, jesienią 2020 r., zaczął pracę w miejscowości Lewickie pod Białymstokiem. Centrum Badawczo-Rozwojowe ChM to unikatowa inwestycja, stanowiąca nie lada wyzwanie dla inżynierów, szczególnie tych z uprawnieniami instalacyjnymi. Zajmuje powierzchnię ok. 126 x 18 m i ma dwie kondygnacje nadziemne, jest częściowo podpiwniczony.
Budowlanka typowa – ocenia Radosław Krzyżewski, kierownik kontraktu. – Ale… trudne były instalacje. Było ich mnóstwo, a ponieważ zakład pracował na trzy zmiany, byliśmy w nieustannej kolizji z transportem i produkcją. Nie wchodziły w grę nawet chwilowe zaniki mediów. Kłopotliwy był nawał wszystkich robót wchodzących na siebie nawzajem. W swojej dotychczasowej pracy nie przerabiałem jeszcze obiektu, w którym byłoby aż tyle instalacji i do tego z takim reżimem technologicznym.
O skali skomplikowania budynku świadczy ilość i różnorodność instalacji. Samej kanalizacji jest kilka rodzajów. Podstawowa, bytowo-gospodarcza, a także kanalizacja technologiczna oraz chemiczna. Kilkustopniowe uzdatnianie wody – oczywiście stacja uzdatniania na potrzeby bytowo-gospodarcze (woda czerpana jest z własnej studni głębinowej), jednak do niektórych procesów jest niezbędna woda o odpowiednich parametrach, np. woda zdemineralizowana na produkcję. Klimatyzacja i wentylacja to rzecz jakby oczywista. Ale nie tu…
Wentylacja i klimatyzacja laboratoriów mikrobiologicznych jest najbardziej skomplikowana, z jaką dotychczas mieliśmy do czynienia – opowiada Grzegorz Benecki z zespołu projektowego PPiRIK „Inkom” Białystok. – Skorzystaliśmy z pomocy konsultanta krajowego w zakresie wdrożenia wymagań, wynikających z ISO-7 i ISO-8.
Laboratoria mikrobiologiczne wydzielone są śluzami, aby nie było penetracji nawet najmniejszej ilości powietrza, wstęp mają tylko określone osoby przy zachowaniu odpowiedniego reżimu. Oczekiwaną czystość zapewniają: odpowiednio wysoka krotność wymian powietrza, utrzymywanie nadciśnienia i wysoka czystość powietrza, którą zapewnia wstępna jego obróbka w centrali wentylacyjnej. I tak dla pomieszczeń podlegających normie ISO-8 przyjęto 15-20 wymian powietrza na godzinę, dla porównania w biurach mamy na ogół dwie wymiany na godzinę. Dla ISO-7 – 30 wymian. W pomieszczeniach z obróbką chemiczną, w których pracują odciągi z wanien galwanicznych, jest 50 wymian. Powietrze się zmienia niemal co minutę!
Należało zwracać uwagę na sposób rozprowadzenia powietrza, żeby pracownikom nie zrywało czapek z głów (uśmiech) – dodaje Grzegorz Benecki. – Istotne jest właściwe rozmieszczenie miejsca nawiewu.
Centrale wentylacyjne mają wymogi wyższe niż w typowych warunkach. Zacznijmy więc wymieniać wszystko, co muszą. Materiały konstrukcyjne muszą być odporne na działanie środków dezynfekcyjnych i czyszczących. Osłony są wykonane z materiałów odpornych chemicznie i mechanicznie, aby powierzchnie były gładkie, łatwe do utrzymania w czystości i nie rysowały się. Elementy łatwo dostępne do czyszczenia. W konstrukcji muszą być okna, żeby stale nadzorować pracę centrali. Skropliny, powstające w trakcie schładzania powietrza, muszą być sprawnie odprowadzane. Poza szczegółami konstrukcyjnymi priorytetowa jest kilkustopniowa filtracja powietrza: filtry wstępne i filtry dokładne. To jednak wciąż zbyt niski poziom czystości, więc dodatkowo w pomieszczeniach o wymaganej szczególnej klasie czystości zaprojektowano nawiewniki wyposażone filtry absolutne klasy H14. Są to końcowe filtry, które wyłapują najmniejsze zanieczyszczenia.
Przepływ powietrza czystego do brudnego zapewnia utrzymywane w laboratoriach nadciśnienie: dla klasy ISO-8 jest to 15 Pa, a ISO-7 – 35 Pa. Przyjęto dosyć prostą metodę realizacji tego zadania polegającą na tym, że nawiewamy do pomieszczeń stałą ilość powietrza, natomiast usuwamy ilość zmienną, zależną od różnicy ciśnień. Usuwamy mniej, niż nawiewamy. Odpowiada za to odpowiedni sterownik i regulator przepływu.
Z racji specyfiki produkcji, a są to lokalne rozwiązania autorskie, technologia musi być chroniona – uzupełnia Leszek Otapowicz. – Zatem nasze instalacje muszą za tymi potrzebami nadążać. Odnośnie instalacji niskoprądowych w budynku pracuje system alarmu i kontroli dostępu oraz, poczynając od portierni, są zainstalowane bramki magnetyczne.
Trzeba podkreślić, że instalacje elektryczne w całości wykorzystują przewody bezhalogenowe – zaznacza Mariusz Woroszył, kierownik robót elektrycznych. – To jedyny taki budynek w regionie Białegostoku. Warto wyjaśnić, że kable bezhalogenowe nie zawierają halogenów, tzn. materiały izolacyjne i osłony zewnętrzne tych kabli składają się z polimerów na bazie czystych węglowodorów. Podczas spalania tego rodzaju materiałów nie powstają żadne gazy korozyjne i toksyczne, tylko para wodna i dwutlenek węgla.
Zarówno inwestor, jak też projektanci mieli na uwadze, że tworzone zamierzenie inwestycyjne będzie prototypem.
Prace, poprzedzające projektowanie, rozpoczęły się od szeregu spotkań projektantów z zespołem technologów firmy ChM i wnikliwych analiz tego, czego oczekują poszczególne działy zakładu – wspomina Waldemar Jasielczuk, szef„Inkomu” – Przygotowane rozwiązania koncepcyjne były często korygowane, co wynikało z kolejnych oczekiwań przyszłego użytkownika. W efekcie budynek i instalacje zostały tak zaprojektowane, że użytkownik podczas eksploatacji będzie mógł dokonywać wymiany parku maszynowego w dowolny sposób, zarówno pod względem ustawienia maszyn w poszczególnych częściach budynku, jak i ich rodzaju. Można powiedzieć, że stworzyliśmy instalacje ponadczasowe.
Wprowadzamy na rynek i ciągle rozwijamy nowe pokolenia implantów i instrumentariów chirurgicznych stosowanych w leczeniu złamań i innych schorzeń układu kostno-szkieletowego człowieka – mówi Andrzej Łuczaj, dyrektor ds. technicznych ChM. – Obecnie, rozwijamy seryjną linię produkcyjną wykorzystywaną do wytwarzania implantów w technologii druku 3D.
Tę stosunkowo nową technologię coraz częściej stosujemy, tworząc implanty spersonalizowane, przeznaczone dla konkretnego pacjenta, w sytuacji gdy implant seryjny nie rozwiązuje jego przypadku klinicznego. Budowa CBR ma na celu racjonalizację procesów.
Realizując nowoczesny obiekt, nie zapomniano o jego oddziaływaniu na środowisko. Ścieki trafiają do własnej oczyszczalni, która przy okazji tej inwestycji została wybudowana. Jest to oczyszczalnia biologiczna, wykonana w zbiornikach dwupłaszczowych z PEHD. Pierwsza komora to osadnik wstępny, skąd ścieki trafiają do dwóch sekwencyjnych reaktorów biologicznych. Oczyszczanie odbywa się w technologii osadu czynnego z obrotowym złożem fluidalnym. Po oczyszczeniu ścieki są rozsączane do gruntu.
Inwestor: ChM Lewickie
Projekt: Przedsiębiorstwo Projektowania i Realizacji Inwestycji Komunalnych „Inkom” Białystok, zespół: Grzegorz Benecki i Waldemar Jasielczuk (san.), Leszek
Otapowicz i Kamil Ancipiuk (elektr.), Renata Zienkiewicz (niskoprądowe) i Krzysztof Jasielczuk (drogi)
Podwykonawca w zakresie architektury: Archi Plus Białystok – Daniel Bielski, Piotr Konończuk i Dariusz Ćwilich
Wykonawca: RS Budownictwo Robert Skrzypkowski Białystok
Kierownik budowy: Rafał Żendzian
Kierownik kontraktu: Radosław Krzyżewski
Kierownicy robót branżowych: Dariusz Warpechowski (san.), Mariusz Woroszył (elektr.)
Inspektorzy nadzoru: Dariusz Charkiewicz (bud.), Sławomir Majewski (san.) i Michał Statkiewicz (elektr.)
Barbara Klem |
Zobacz też:
Budynek pasywny Uniwersytetu Medycznego w Łodzi
Zeroenergetyczny obiekt Politechniki Poznańskiej