Budowa z duszą przedwojennej Gdyni

19.10.2009

Idea budowy Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni publicznie zdefiniowana została w październiku 1927 r. podczas konferencji naukowej poświęconej rozwojowi polskiego Wybrzeża. Doktor Włodzimierz Antoniewicz z Uniwersytetu Warszawskiego (późniejszy wybitny profesor archeologii) wystąpił wówczas z referatem, w którym postulował stworzenie placówki muzealnej zajmującej się polskimi tradycjami na morzu.

Od pomysłu do jego realizacji wiodła długa droga. Dopiero 28 listopada 1998 r. został wmurowany akt erekcyjny pod budowę budynku przeznaczonego na zbiory muzealne Marynarki Wojennej RP i miasta Gdyni. Dziewięć lat później u stóp Kamiennej Góry, przy plaży, stanął piękny, nowoczesny gmach, laureat 53. edycji Konkursu o Nagrodę Ministra Infrastruktury za Wybitne osiągnięcia twórcze w dziedzinie architektury i budownictwa. W listopadzie 2007 r. nastąpiło otwarcie muzeum. Marynarka wojenna jeszcze nie wprowadziła swoich zbiorów do wnętrza, które ze względu na brak funduszy pozostaje niewykończone.
 
Lokalizacja budowli
Lokalizacja muzeum przy ul. Zawiszy Czarnego i Sędzickiego w Gdyni jest najlepsza z tych, które można sobie wyobrazić dla muzeum eksponującego tradycje marynarki wojennej. W bliskim sąsiedztwie znajduje się basen portowy, gdzie stoi zacumowany okręt ORP „Błyskawica”, będący jednym z najcenniejszych eksponatów w zbiorach muzeum. Z okazji różnych imprez i świąt przypływają tam gościnnie również inne okręty polskie i zagraniczne. Na działce, na której stoi budynek, od 1975 r. znajduje się Skansen Uzbrojenia Morskiego i Lotnictwa, stała ekspozycja ciągle uzupełniana o nowe zbiory. W tradycję tej części miasta wpisany jest także Jacht Klub MW Kotwica i Klub Marynarki Wojennej Riwiera, znajdujący się w wybudowanym w 1925 r. Hotelu Polskim Riwiera.
– Pierwszą – mówi kmdr por. dr Sławomir Kudela, dyrektor Muzeum MW – siedzibą naszego muzeum (od 1953 r.) była przedwojenna willa, która ze względu na stan techniczny została zburzona, później zbiory eksponowano w kinie znajdującym się przy klubie MW.
Wartość posiadanych zbiorów muzealnych – kontynuuje kmdr Sławomir Kudela – obligowała do intensywnych działań na rzecz budowy siedziby muzeum. Nasze potrzeby zbiegły się z potrzebami miasta, które również nie miało dostatecznie wygodnego miejsca do przechowywania i eksponowania swoich pamiątek. Grunt Skarbu Państwa znajdujący się w naszym zarządzaniu, na którym znajdowały się dotychczasowe siedziby muzeum, był ważnym atutem w rozmowach z gospodarzami miasta. Lokalizacja na działce przy ul. Zawiszy Czarnego i Sędzickiego należała do jednych z najbardziej prestiżowych.
W 1997 r. Franciszka Cegielska, prezydent Gdyni, i admirał Ryszard Łukasik, dowódca marynarki wojennej, podpisali list intencyjny w sprawie budowy wspólnej siedziby dla Muzeum Marynarki Wojennej i Muzeum Miasta Gdyni. Strony wyszły z założenia, że wspólna budowa muzeów wynika z historycznego przeplatania się dziejów marynarki i historii Gdyni. W 2001 r. powstała fundacja „O dach dla historii Marynarki Wojennej RP”, która odegrała ważną rolę w pozyskiwaniu środków na inwestycję.
 
Fot. 1. Wejście do Muzeum Marynarki Wojennej RP
 
Koncepcja architektoniczna
Budowę gmachu muzeów rozpoczęto w kwietniu 2002 r. na mocy umowy o wspólnej realizacji inwestycji zawartej między Urzędem Miasta Gdyni a dowództwem marynarki wojennej i stosownej cesji na rzecz fundacji „O dach dla historii Marynarki Wojennej RP” ze strony miasta z tytułu otrzymania terenu pod Muzeum Miasta Gdyni. Niestety ten punkt umowy nie został spełniony zgodnie z oczekiwaniami marynarki wojennej i stąd kłopoty z zakończeniem inwestycji.
Projekt architektoniczny przygotował Warsztat Architektury, Pracownia Autorska Krzysztofa Kozłowskiego w Sopocie. Na kształt bryły miał wpływ niewątpliwie duch architektury przedwojennej Gdyni, co przełożyło się na elegancką, harmonijną formę, doskonale wkomponowaną w zieleń i istniejącą zabudowę. Autorzy projektu architekci: Krzysztof Kozłowski, Piotr Nofski, Maciej Jaśkowiec, Maria Stankiewicz i konstruktor Piotr Puzyrewski, mieli bardzo ciekawy problem do rozwiązania – wpisanie w nowy gmach istniejącego, przedwojennego, zabytkowego budynku klubu Riwiera i podkreślenie jego walorów architektonicznych. Przyjęli koncepcję stworzenia kompozycyjnej jedności budynku Riwiery i projektowanego muzeum w taki sposób, aby tworzyły one nierozerwalną całość, dając efekt formy rzeźbiarskiej, wolno stojącej, umożliwiającej ciekawą percepcję ze wszystkich kierunków. Równocześnie wkomponowali budowlę w istniejące tereny zielone, z którymi tworzy jedność, głównie poprzez szerokie otwarcie wnętrz na tereny ekspozycji zewnętrznej. Ważnym elementem determinującym formę projektu były istniejące budynki Teatru Muzycznego i akademika WSM. Ich bryły potraktowano jako wyznacznik skali nowego obiektu, dzięki czemu uzyskano harmonijną przestrzeń w tej części miasta – charakterystyczną cechę klimatu architektonicznego przedwojennej Gdyni. W konsekwencji Riwiera nie została przytłoczona przez nowy budynek, który stanowi jej tło wraz z zielenią Kamiennej Góry.
 
Fot. 2. Budynek posiada dwa wejścia główne i dwie fasady „reprezentacyjne”, dla każdego muzeum osobne, znajdujące się po przeciwległych stronach.
 
 
Dwa w jednym
Obiekt jest własnością dwóch niezależnych od siebie inwestorów i pełni, choć podobne, dwie niezależne funkcje. Dlatego też, mimo że bryła stanowi jednorodną całość, zaprojektowano dwa odległe od siebie główne wejścia. Architekci wykorzystali układ terenu. Obiekt jest posadowiony na poziomie Bulwaru Nadmorskiego i na tym poziomie znajduje się wejście główne do Muzeum Marynarki Wojennej. Podwyższenie terenu w kierunku ul. Sędzickiego zadecydowało o zaprojektowaniu wejścia głównego do Muzeum Miasta Gdyni na poziomie drugiej kondygnacji, do którego prowadzą efektowne schody. Kolejne kondygnacje zaplanowano na potrzeby wystawiennicze muzeów. Całość wieńczy nad Muzeum Marynarki Wojennej kawiarnia z obszernym tarasem widokowym na Zatokę Gdańską, a nad Muzeum Miasta Gdyni – dwupoziomowa, z antresolą galeria sztuki współczesnej. Poziom podstawowy galerii ma wyjście na obszerny taras z możliwością organizowania na nim np. wystaw plenerowych.
 
Budowa
Generalnym wykonawcą budynku była gdyńska firma MEGA SA, która na plac budowy weszła wiosną 2002 r. i w roku 2006 przekazała inwestorom obiekt w stanie surowym zamkniętym, z pełnym wykończeniem z zewnątrz. Kierownikiem projektu był inż. Zbigniew Budda. Roboty związane z wykończeniem wnętrz i przygotowaniem do użytku wykonało przedsiębiorstwo Warbud SA, ale tylko w części będącej własnością miasta. Segment budynku należący do Muzeum Marynarki Wojennej RP czeka na dokończenie prac budowlanych wewnątrz, jak tylko będą pieniądze na ten cel. Komandor Sławomir Kudela, dyrektor muzeum, cieszy się z solidnego wykonawstwa stanu surowego. Obiekt stoi kilka lat nieużytkowany, bez ogrzewania i nie ma żadnych z tego powodu uszkodzeń.
– Dla nas – mówi inż. Jacek Lewandowski, kierownik budowy – była to atrakcyjna praca, głównie ze względu na walory estetyczne budynku. Przyjemnie jest budować piękne architektonicznie obiekty, z luksusowym wykończeniem, wymagające większej wiedzy niż ta, którą posiada rzemieślnik. Budynek zabytkowej Riwiery, którą projektant wkomponował w całość kompleksu muzealniczego, narzucał organizację placu budowy i szczególną dbałość o to, by nie ucierpiał podczas robót. Projekt wykonawczy był robiony w trakcie budowy. Fasady aluminiowe wielkopłytowe w części segmentu Muzeum Marynarki Wojennej były np. napinane ciągami od wewnątrz, przeciw ssaniu i parciu wiatru, ponieważ tworzyły coś w rodzaju żagla. Całość zrealizowaliśmy z pomocą tylko jednego stacjonarnego żurawia i żurawia samojezdnego od strony plaży. W zasadzie nie mieliśmy poważniejszych problemów z posadowieniem budynku. Musieliśmy tylko opanować wody deszczowe spływające z Kamiennej Góry, coraz bardziej zabetonowanej. Konstrukcja budynku jest żelbetowa o ciekawej formie. Jej wykonanie należy do standardów firmy budowlanej tej rangi co MEGA. Dużo satysfakcji daje trwałe i estetyczne wykonanie wykończenia budynku z zewnątrz – elewacji z piaskowca z Bolesławca i wypełnień ze szkła i aluminium. Nad Muzeum Marynarki Wojennej dach jest pokryty folią i blachą tytanowo-cynkową, która imituje fale. Taras kawiarni został wykończony mahoniowym drewnem i aż żal, że nie jest użytkowany. Mnie, jako wykonawcę, martwi obiekt niebędący w eksploatacji, bo to nigdy nie wychodzi mu na zdrowie.
Inżynier Jacek Lewandowski, absolwent Politechniki Gdańskiej, uprawnienia budowlane posiada od 1989 r. Kierował wieloma ważnymi, trudnymi i prestiżowymi budowami.
Na starych fotografiach z czasu budowy Gdyni utrwalono ludzi, którzy wykonywali bardzo poważne i skomplikowane prace przy wznoszeniu miasta i portu. Ich pomocnikami były konie. Są prawie na każdym zdjęciu. W tym miejscu, gdzie wybudowano gmach muzeów, było cmentarzysko koni – budowniczych Gdyni. Inżynier Jacek Lewandowski, mający dzisiaj do dyspozycji nowoczesny budowlany sprzęt transportowy, najlepiej wie, jak konie ciężko pracowały. Bardzo podoba się mu pomysł, rzucony kiedyś, by tym pięknym, mądrym i pracowitym zwierzętom postawić w Gdyni pomnik, np. w parku Rady Europy, w bliskim sąsiedztwie muzeów, gromadzących gdyńskie pamiątki, i ich dawnego cmentarzyska.
 
Wanda Burakowska
Fot. Andrzej Jamiołkowski
 
 
Muzeum Marynarki Wojennej: kubatura 17 830 m3, powierzchnia użytkowa: 3136 m2
Muzeum Miasta Gdyni:kubatura 16 500 m3, powierzchnia użytkowa: 3016 m2
 

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in