Spółka Totalbud uzyskała pozwolenie na użytkowanie zbudowanego przez nią warszawskiego biurowca Witosa Point przy ul. Ludwika Idzikowskiego 30.
Atrakcyjny architektonicznie i w związku z tym bardzo trudny wykonawczo budynek jest biurowcem z częścią handlowo-usługową na parterze. Łączna powierzchnia użytkowa obiektu wynosi 9257 m². Ma on sześć kondygnacji nadziemnych i dwie garażowe podziemne.
Komentuje prezes Totalbudu Mariusz Pałka: „Konstrukcja budynku jest ciekawa i bardzo rzadko spotykana. Ściany Witosa Point są traktowane jako tarcze, a budynek jest podwieszony pod trzony klatkowe. Cały obiekt jest wykonany w konstrukcji żelbetowej prawie bez murów i to również jest nieczęste w praktyce budowlanej. W tym przypadku wszystko jest w żelbecie. Budynek wystaje na zewnątrz kubatury cokołowej i ma też wiele ukosów. Do jego realizacji musieliśmy podejść w sposób nowatorski. Ze względu na ambitną architekturę jako pierwsi co najmniej w Europie zastosowaliśmy w toku budowy podpory wysokonośne do chwili obecnej wykorzystywane wyłącznie w budowie mostów i wiaduktów. Takim wdrożeniem tych podpór był zaskoczony nawet ich renomowany producent, co znalazło odzwierciedlenie w stosownej publikacji technicznej”.
Biurowiec powstał w technologii open space, w której – ze względu na specyfikę konstrukcyjną budynku – słupów na kondygnacjach jest mało. Układ taki daje nabywcom biur elastyczność w konfigurowaniu układów funkcjonalnych lokali. Ściany działowe będą mogły być budowane prawie bez ograniczeń.
Witosa Point stanął na działce o powierzchni 2615 m², natomiast powierzchnia zabudowy wyniosła 1273 m². Typowa kondygnacja biurowa z open space została przewidziana dla 140 pracowników. Dwukondygnacyjny garaż podziemny pomieści 112 miejsc parkingowych. Prosto z lobby będzie m.in. dostęp do pomieszczenia dla matek karmiących oraz do odpoczynku dla kobiet w ciąży.