„Okoliczności i przyczyny katastrofy budowlanej pawilonu wystawienniczego na terenie MTK” – to tytuł wystąpienia Andrzeja Urbana, zastępcy Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, które miało miejsce na tegorocznej konferencji rzeczoznawców budowlanych w Cedzynie. Poniżej fragment referatu.
(…) Bezpośrednią przyczyną katastrofy pawilonu była utrata nośności wiązarów (głównych dźwigarów kratowych, dźwigarów płatwiowych) oraz głównych podciągów kratowych i słupów w części środkowej na skutek przeciążenia konstrukcji śniegiem. Rozprzestrzenienie się katastrofy oraz jej gwałtowny przebieg były spowodowane:
wadliwym rozwiązaniem konstrukcyjnym elementów pawilonu: dźwigarów, słupów oraz połączeń,
zbyt dużym wytężeniem wielu elementów dachu, jak: płatwi, podciągów, połączeń między elementami,
brakiem stężeń połaciowych i pionowych konstrukcji dachowej pawilonu,
wadami spoin łączących przewiązki słupów z jego gałęziami,
brakiem w pełni przestrzennego charakteru pracy konstrukcji – wszystkie dachowe płatwie – kratowe i belkowe oparte były jedynie na zastrzałach.
Halę zaprojektowano z licznymi błędami konstrukcyjnymi. Niedostatki nośności głównych elementów dachu dla obciążeń normowych wynikały z zasadniczych błędów projektowych.
Po szczegółowej analizie wyników obliczeń statyczno-wytrzymałościowych i rysunków konstrukcyjno-projektowych stwierdzono, że w obliczeniach statycznych przyjęto nieadekwatny model obliczeniowy konstrukcji w stosunku do rozwiązań rzeczywistych.
Zbyt mała była nośność elementów konstrukcji pawilonu (wiązary, podciągi główne i drugorzędne oraz słupy) do przeniesienia obciążeń dachu od śniegu, według aktualnej normy.
W projekcie popełniono również szereg innych błędów, w zakresie styków montażowych, połączeń między elementami oraz konstrukcji oparć elementów. Konstrukcja hali nie spełnia wielu ważnych wymagań norm projektowania.
Zdając sobie sprawę ze zbyt małej nośności przekrycia i wadliwej jego konstrukcji oraz zagrożenia awaryjnego, projektant informował właściciela pawilonu, już w trakcie budowy oraz po awarii w 2002 r., o konieczności odśnieżania dachu.
Podczas wizji lokalnych i badań wizualnych po katastrofie stwierdzono, że:
montaż konstrukcji hali był niestaranny (np. brak śrub, złe otwory, niedokręcone śruby itp. – co zmniejszyło nośność) i nie spełniała ona wymagań norm odbioru konstrukcji stalowych,
za mała była nośność spoin i ich wadliwe wykonanie, polegające na niewłaściwym przetopie łączonych materiałów, a także
nieefektywne było wzmocnienie po awarii w 2002 r.
Z rozważonych innych czynników, które mogły zainicjować katastrofę, wykluczono:
znaczący wpływ temperatury wewnętrznej hali na topnienie się śniegu i lodu na dachu i związaną z tym redystrybucję obciążeń,
wpływ szkód górniczych, odkształceń od ruchu i wstrząsów górotworu,
głośną muzykę.
Niewielki wpływ mogło mieć napełnienie wodą instalacji tryskaczy i wpływ różnicy temperatur między temperaturą montażu i temperaturą konstrukcji w czasie katastrofy. (…)
mgr inż. arch. Andrzej Urban jest przewodniczącym komisji powołanej przez GINB w celu ustalenia przyczyn i okoliczności powstania ww. katastrofy budowlanej.