Na łamach „IB” w nr. 4/2012 został poruszony temat podrabiania atestów, które jako dokument odbioru są dostarczane na plac budowy. Nie spotkałem się z przypadkiem podrobienia atestu, jednak nie można wykluczyć, że taki proceder może mieć miejsce.
Zgodnie z art. 12 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o wyrobach budowlanych (Dz.U. z 2004 r. Nr 92, poz. 881 z późn. zm.) do zadań wojewódzkich inspektorów nadzoru budowlanego należy kontrola wprowadzonych do obrotu wyrobów budowlanych. Kontrole są przeprowadzane głównie u producentów, importerów i sprzedawców budowlanych, a nie na placach budów. Co prawda, może być przeprowadzona kontrola na placu budowy, lecz jest ona ukierunkowana na pobieranie próbek wyrobu budowlanego (art. 16 ust. 2a ustawy o wyrobach budowlanych). Prędzej z takim procederem mogą mieć styczność kierownicy budów lub inspektorzy nadzoru inwestorskiego, bo to oni dokonują oceny, czy daną partię wyrobu budowlanego można zastosować w obiekcie budowlanym czy też nie.
Zdarza się, że organy nadzoru budowlanego mają do czynienia z próbami zafałszowania jakości wyrobów budowlanych lub też podszywania pod marki znanych producentów wyrobów budowlanych.
Zafałszowanie wartości użytkowych wyrobów budowlanych
Na mocy ustawy z dnia 21 maja 2010 r. o zmianie ustawy o wyrobach budowlanych oraz ustawy o systemie oceny zgodności (Dz.U. z 2010 r. Nr 114, poz. 760) wprowadzono zmiany w zakresie regulacji prawnych dotyczących pobierania i badania wyrobów budowlanych. Nowe regulacje w znacznym stopniu ułatwiły organom nadzoru budowlanego pobieranie próbek wyrobów budowlanych.
W 2011 r. inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Katowicach pobrali 21 próbek wyrobów budowlanych, w dwóch przypadkach badania potwierdziły, że wyroby mają wartości zadeklarowane przez producenta, w pozostałych wypadkach wartości ujawnione w wyniku badań nie zgadzały się z zadeklarowanymi. Należy zauważyć, że próbki są pobierane, w przypadku gdy kontrolujący mają podejrzenia, że dany wyrób budowlany może nie spełniać wartości zadeklarowanych, a zatem nie należy wyciągać wniosku, że większość wyrobów budowlanych oferowanych na rynku ma zafałszowane wartości użytkowe. Tym niemniej istnieje duże prawdopodobieństwo, iż uczestnicy procesu budowlanego mogą mieć do czynienia z takimi wyrobami.
Zastanawiając się nad przyczynami takiego zjawiska, uważam, że istnieją dwie grupy przyczyn powodujących, iż wyrób budowlany poddany badaniom nie spełnia wartości zadeklarowanych przez producenta.
W pierwszym wypadku mamy do czynienia z sytuacjami, gdy producent świadomie wprowadza w błąd co do wartości zadeklarowanych. Ma to na celu wyeliminowanie konkurencji (np. deklarowanie bardzo wysokich parametrów wartości użytkowych, żeby pokazać, że wyrób konkurencyjny jest gorszej jakości) lub oszczędności w procesie produkcji (np. dosypywanie zbyt dużej ilości popiołu do cementu czy też zbyt krótkie wypalanie cegły).
W drugim przypadku producenci deklarują wyniki uzyskane w toku badań typu (wykonywane przed wprowadzeniem wyrobu budowlanego do obrotu). Bywa, że partie wyrobów budowlanych, które są przewidziane do takich badań, są produkowane pod specjalnym nadzorem, natomiast po rozpoczęciu masowej produkcji często dochodzi do pogorszenia wartości użytkowych wyrobu. Producenci powinni wziąć więc tę okoliczność pod uwagę.
Inną kwestią, na którą należy zwrócić uwagę, jest to, czy uczestnicy procesu budowlanego mogą w jakiś sposób stwierdzić, czy wyrób faktycznie ma zadeklarowane właściwości użytkowe.
Przede wszystkim warto podkreś-lić, że właściwości części wyrobów budowlanych pozwalają na ocenę ich jakości na podstawie oględzin. Na przykład w przypadku cegły pełnej duża ilość spękań, występowanie margli mogą wskazywać, że dany wyrób może nie spełniać wartości deklarowanych. Niestety nie wszystkie wyroby budowlane można ocenić po wyglądzie. W takim wypadku pozostają badania, które są bardzo kosztowne.
Warto też przed zastosowaniem wyrobu budowlanego sprawdzić, czy nie figuruje on w Krajowym Wykazie Zakwestionowanych Wyrobów Budowlanych. Wykaz ten jest prowadzony przez Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego i zawiera między innymi dane dotyczących rodzaju i zakresu niezgodności zakwestionowanego wyrobu budowlanego, a także zagrożenia, jakie może spowodować ten wyrób.
© emilkasimov – Fotolia.com
Podrabianie wyrobów i usuwanie oznakowania dopuszczającego do obrotu
W toku kontroli rynku wyrobów budowlanych stwierdzono także wypadki podrabiania wyrobów znanych i markowych produktów. W mojej ocenie jest to bardzo groźny proceder, gdyż w takim przypadku nie mamy żadnej pewności, czy wyrób ma jakiekolwiek wartości użytkowe, nie ma też podmiotu odpowiedzialnego za dany wyrób. Przeciwdziałać temu procederowi mogą przede wszystkim sami producenci, oznakowując wyrób w sposób utrudniający podrobienie go (nieusuwalne oznakowanie, hologramy itp.). Należy zauważyć, że oznakowanie wyrobu budowlanego w sposób utrudniający podrobienie nie tylko zabezpiecza interesy stosujących wyroby budowlane, ale także zabezpiecza interesy samych producentów, ponieważ w przypadku gdy zastosowanie podrobionego wyrobu budowlanego spowoduje szkody, mogą się oni łatwiej obronić. Producenci nie powinni oszczędzać na rozwiązaniach utrudniających podrobienie ich produktu.
Kolejną niepokojącą praktyką jest celowe usuwanie oznakowania wyrobów budowlanych przez pośredników handlowych. Pośrednicy czynią tak, ponieważ nie chcą, aby kolejny podmiot w procesie dystrybucji czy sprzedaży wyrobów budowlanych mógł skontaktować się z producentem czy też importerem i uzyskać ten wyrób z pominięciem pośrednika. Konsekwencje takiego postępowania są bardzo przykre zarówno dla sprzedawców, jak i użytkowników wyrobów budowlanych, ponieważ w przypadku sprzedawcy organ nadzoru budowlanego zakwestionuje taki wyrób, a w przypadku konsumenta nie ma on pewności, jakie wartości użytkowe ma ten wyrób.
Grzegorz Skórka
naczelnik Wydziału Wyrobów Budowlanych w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Katowicach