Sukces pracy zespołowej

Artykuł sponsorowany

16.12.2024

AMW Invest jest jedną ze spółek należących do grupy Agencji Mienia Wojskowego. W rozmowie z Pawłem Kurtyką, prezesem zarządu spółki, pytamy o pracę zespołu projektującego bazy wojskowe, lotniska, sztaby, schrony, hangary.

 

Rozmawia: Agnieszka Korzeniewska

 

Ile ukończonych inwestycji jest w tej chwili na koncie spółki AMW Invest?
Jeśli wziąć pod uwagę działalność spółki od 2019 r., to pracowaliśmy i pracujemy nad tematami projektowymi bardzo różnej skali – od pojedynczych budynków do złożonych zadań inwestycyjnych obejmujących wiele budynków i infrastrukturę towarzyszącą. Są one w różnych fazach realizacji. Sporządziliśmy ok. 10 dużych projektów urbanistycznych oraz ok. 100 projektów wykonawczych różnego stopnia złożoności. Do tego dochodzą różne mniejsze opracowania projektowe, jak np. koncepcje architektoniczne czy programy inwestycji. Na dzień dzisiejszy możemy pochwalić się 19 ukończonymi inwestycjami na bazie naszych opracowań oraz trwającymi 42 budowami.

 

PAWEŁ KURTYKA
Prezes zarządu AMW Invest – Wojskowego Biura Projektów Budowlanych. Architekt i menedżer. Absolwent programu MBA Szkoły Głównej Handlowej, Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej oraz Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizuje się w projektowaniu urbanistycznym oraz projektowaniu specjalnym dla celów obronności, bezpieczeństwa państwa i potrzeb Sił Zbrojnych RP. Fot. Robert Suchy

 


Który z projektów był najbardziej skomplikowany pod względem technicznym?

Na pewno takim projektem, który był najbardziej wymagający i jednocześnie trudny technicznie, jest infrastruktura dla samolotów F-35 w Łasku i w Świdwinie. Obie te inwestycje są obecnie w trakcie realizacji robót budowlanych i na każdą z nich składa się ok. 10 zadań inwestycyjnych. Zadanie inwestycyjne to np. budynek wraz z otoczeniem, drogi kołowania dla samolotów, sieci, oczyszczalnie ścieków, trafostacje, modernizacja infrastruktury energetycznej, zadania w zakresie infrastruktury podziemnej. Nikt wcześniej w Europie Środkowo-Wschodniej nie budował infrastruktury dla myśliwca 5. generacji. Inne kraje europejskie, które miały takie doświadczenia, np. Holandia czy Wielka Brytania, borykały się z pewnymi problemami, w wyniku których dochodziło np. do przesunięć terminowych. My pracujemy w założonych terminach, co według mnie jest ogromnym sukcesem, bo w takim projekcie mamy właściwie do czynienia bardziej z pracą badawczo-rozwojową niż projektowaniem pod jasno określone wymagania.

 

Z czego to wynika?
Taka infrastruktura, jak symulatory, centra operacji lotniczych czy inne istotne elementy kompleksu, wymagają odpowiednich temperatur czy bardzo złożonego systemu instalacji. Budynki to nie tylko instalacje, ale też rozkład funkcji szytych na miarę pod przyszłego użytkownika, jego strukturę, sposób pracy i zadania. Jednocześnie przyszły użytkownik, czyli polskie siły powietrzne, nigdy takiego złożonego systemu jak F-35 nie używał. Oczywiście strona wojskowa przechodzi różnego rodzaju szkolenia w USA i w ten sposób pozyskuje wiedzę. Jest jednak ona przyrostowa, tzn. zwiększa się w trakcie trwania procesów takich jak szkolenia, projektowanie i budowa infrastruktury, przygotowania systemu logistycznego itd. Natomiast założenia do projektowania powstają na początku, tzn. wtedy, kiedy tej wiedzy jest najmniej, w związku z tym w pracy projektowej dochodzi do wielu zwrotów akcji, trzeba czasem cofać się np. o kilka kroków, by coś przeprojektować. Pewne wymagania pojawiają się w trakcie procesu projektowego tak samo jak w trakcie trwania tego procesu podejmowane są istotne decyzje. Ponadto mamy do czynienia z przenikaniem tej wiedzy w dół – do jednostki projektowej, która pozyskuje niezbędną wiedzę od przyszłego użytkownika i ubiera ją, wykorzystując własną wiedzę techniczną, w układ funkcjonalno-przestrzenny oraz instalacyjny. Całość procesu w efekcie przypomina prace badawczo-rozwojowe, które łączą pozyskiwanie wiedzy z jednoczesnym powstawaniem dokumentacji.

Wyzwanie polega przede wszystkim na tym, by ze znanych pod względem technicznym elementów ułożyć zupełnie nowy obraz. Okazuje się wówczas, że puzzle, które w innych projektach wchodziły na swoje miejsce bez problemu, tutaj nie pasują. Trudność polega również na skoordynowaniu wszystkiego ze sobą, tak by tworzyło spójną, harmonijną całość – funkcjonalną, użytkową, techniczną itd.

 

AMW Invest w obecnym kształcie działa od 2019 r. Spółka powstała w wyniku przekształcenia deweloperskiej firmy Dom Invest, która przejęła upadłe poznańskie Wojskowe Biuro Projektów Budowlanych. Celem takiego działania była konieczność budowania kluczowych kompetencji w zakresie projektowania w strategicznym obszarze obronności Rzeczypospolitej. AMW Invest prowadzi działalność jako biuro projektowe świadczące też usługi nadzorów inwestorskich. Jest jedyną spółką Skarbu Państwa, która w dziedzinie budownictwa zajmuje się projektowaniem na rzecz wojska.

 

Od czego zależy efekt?
Z jednej strony od talentu inżynierów, z drugiej – doświadczenia firmy w pracy zespołowej, z trzeciej – od czasu, w którym spływają informacje oraz decyzje przekazywane przez inwestora i użytkownika. Mamy więc tu czynniki niezależne od naszego zespołu, które mocno na niego oddziałują. Przy tak dużym zadaniu inwestycyjnym dużym wyzwaniem jest koordynacja pracy ludzi. Możemy bowiem zatrudniać dobrych inżynierów, jednak kiedy pracują oni w zespole, w którym każdy wykonuje inny element projektu, muszą przenieść swoją współpracę na inny poziom. O efekcie decydują tutaj kwestie komunikacyjne, koordynacyjne, podziału pracy itd. To zarządzanie w złożonej usłudze intelektualnej, bo każdy ma inne przyzwyczajenia, pomysły – wszystko to trzeba zebrać, utrzeć, stworzyć jedną całość, przy uwzględnieniu czynników zewnętrznych.

 

Projekt AMW Invest: Centrum sportowe do użytku wojsk polskich i amerykańskich. Fot. AMW Invest

 

Jakie aspekty są ważne w projektowaniu tego typu obiektów?
To, co jest ważne, to przede wszystkim bezpieczeństwo w znaczeniu podstawowym, czyli w zakresie kontroli dostępu czy wszystkich projektowanych systemów. Druga kwestia to bezpieczeństwo gwarancyjno-użytkowe. Na przykład jeśli mamy do czynienia z pojazdem wielkogabarytowym, który w procesie technologicznym generuje różnego rodzaju obciążenia na elementy budynku, to trzeba je policzyć i przewidzieć. W przypadku nowych systemów wyzwanie polega na tym, że nie ma punktu odniesienia. Nie jest możliwe proste skopiowanie rozwiązań projektowych, bo państwa, które mają tego typu infrastrukturę, nie udostępniają żadnych kompletnych dokumentów, a co najwyżej kierunkowe wytyczne.

 

Z którego z Państwa projektów jest Pan najbardziej dumny?
Oczywiście z infrastruktury dla F-35 – o tym mówiłem już wcześniej. Natomiast jeżeli chodzi o sztukę projektowania architektury, to niewątpliwie naszym najciekawszym budynkiem jest centrum sportowe w Powidzu. Jest to hala sportowa z basenem, która w tym momencie jest w budowie. Obiekt ten został zrealizowany intencjonalnie w nieco wyższym standardzie funkcjonalno-wizualnym, przy zachowaniu ekonomiki funkcji. Hala ma pełnić funkcję centrum – integratora wojsk polskich i amerykańskich w bazie Powidz. Myślę, że ten budynek ma duże walory estetyczne, a jednocześnie bardzo ciekawą formę. Oparliśmy go na dwóch wielokątach, co jest nietypowym układem dla hali sportowej, ale ta decyzja projektowa pozwoliła zoptymalizować długości korytarzy i rozkład pomieszczeń wynikający z bogatego programu funkcjonalnego.

 

A które z projektów modernizacji już istniejących baz wojskowych uważa Pan za najciekawsze?
Najczęściej mieliśmy do czynienia z budynkami, które w istniejących bazach powstają na nowo, bądź z obiektami, które już istnieją, ale muszą zostać zaadaptowane do nowych funkcji. Przykładowo robiliśmy projekt przebudowy budynku zabytkowego w Cieszynie na potrzeby Wojsk Obrony Terytorialnej. Ciekawym projektem była też modernizacja garaży czołgowych w Łomży, gdzie trzeba było podnieść dach całego budynku, by zmieścić przestrzeń serwisową dla wieży. Czasem mamy też do czynienia z budynkami z lat 60.–80., które zostały np. wyłączone z użytkowania. Tutaj mogę podać przykład budynku sztabowego w Białej Podlaskiej, który został przez nas przebudowany i przywrócony do sprawności operacyjnej na potrzeby 18. Dywizji Zmechanizowanej.

 

Przykładowe projekty AMW Invest. Fot. AMW Invest

 

Jakie jest znaczenie technologii w Państwa pracy?
Bardzo ciekawym zagadnieniem moim zdaniem jest kwestia projektowania w BIM-ie. My jesteśmy biurem pełnobranżowym, bo zatrudniamy architektów, ale też inżynierów sanitarnych, elektryków, teletechników, drogowców, konstruktorów. Przez te wszystkie lata staraliśmy się budować zintegrowane środowisko do projektowania w BIM-ie. Zrobiliśmy to nie dlatego, że zamawiający od nas tego wymagał – zrobiliśmy to dla siebie. Wynikało to z tego, że przy dużym nacisku inwestorów na optymalizację powierzchniową i jednocześnie przy dość dużej ilości wymaganych instalacji pojawiały się wyzwania w obszarze koordynacji międzybranżowej. W związku z tym każdą naszą branżę dostosowaliśmy w obszarze programów i kompetencji do projektowania w BIM-ie. Z uwagi na kwestie czysto biznesowe nie zdecydowaliśmy się na oprogramowanie od jednego producenta, lecz korzystaliśmy z narzędzi różnych producentów, integrując je. Powołaliśmy też wewnętrzny zespół do spraw wdrożenia BIM-u, który tworzy standardy, procedury oraz porządkuje pracę, tak by była ona z roku na rok coraz lepszej jakości.

 

Ilu inżynierów zatrudnia Państwa firma?
Obecnie zatrudniamy ok. 100 osób, wśród nich jest 80 inżynierów.

 

Na początku 2019 r. zatrudniali Państwo 7 osób, dziś jest ich ok. 100. Co zadecydowało o tak dynamicznym rozwoju?
Potrzeba rynku. Tworzyliśmy firmę w zupełnie innych warunkach, niż mamy obecnie, dlatego że rynek budownictwa wojskowego idzie w ślad za pieniędzmi, które są przeznaczane na modernizację techniczną i zakupy nowego sprzętu dla armii. Trend rosnący nastąpił wcześniej niż wojna w Ukrainie, tzn. przed 2022 r., w związku ze zwiększaniem się wojsk sojuszniczych w Polsce oraz formowaniem nowych związków, takich jak WOT czy 18. Dywizja Zmechanizowana. Po ataku Rosji na Ukrainę wolumen zamówień jeszcze się zwiększył. To dlatego mieliśmy możliwość tak dużego rozwoju.

 

W portfolio spółki znajdują się m.in. projekty: infrastruktury wspierającej działania samolotu wielozadaniowego
5. generacji F-35 w Łasku i Świdwinie, budynków wielofunkcyjnych dla zespołów bojowych JW GROM,
budynków przeznaczonych dla potrzeb Agencji Mienia Wojskowego, obiektów sportowych, takich jak centrum sportowe dla wojsk polskich i amerykańskich, projekty urbanistyczne kompleksów wojskowych użytkowanych przez siły powietrzne, takich jak 33. Baza Lotnictwa Transportowego w Powidzu, czy wojska lądowe, czego przykładem są plany zabudowy wojskowych terenów zamkniętych w Nowej Dębie i Sitańcu-Wolicy dla 18. Dywizji Zmechanizowanej oraz w Czerwonym Borze i Grajewie dla 1. Dywizji Piechoty Legionów, a także wiele innych opracowań projektowych.

 

Jakimi cechami powinien charakteryzować się inżynier budownictwa, który stara się o pracę w Państwa firmie?
Pierwsza sprawa to pewien poziom kompetencji technicznych, który musi być zachowany. Druga rzecz, która dla nas jest bardzo istotna i o której już wspominałem, to zdolność do współpracy w wieloosobowym zespole. Nie każda osoba taką zdolność posiada, np. umiejętności komunikacyjne są naprawdę bardzo różne u różnych osób. W naszych projektach pracuje np. po 30 osób, interakcji między ludźmi jest wiele, dlatego zdolność do komunikacji musi być na wysokim poziomie.

Istotne jest także odpowiednie zbalansowanie pomiędzy indywidualizmem a modelem pracy zespołowej. Jeżeli mamy do czynienia z wybitnym indywidualistą, to on nie wpisze się w standaryzację naszej firmy. Będzie raczej skłonny do stosowania własnych standardów, a nie tych, które stosuje cała reszta.

Musimy również zapewnić balans pierwiastka osobistego z interesem całej grupy, czyli wszystkich pozostałych osób, które uczestniczą w projekcie. Jeżeli ktoś gra tylko na siebie, nie będzie efektywnym członkiem zespołu. Może być świetnym inżynierem, ale ostatecznie w projekcie przynieść więcej szkód niż pożytku.

 

Co Panu daje największą satysfakcję w pracy?
Przede wszystkim fakt, że z raczkującej, kilkuosobowej firmy, ze wsparciem właściciela, czyli Agencji Mienia Wojskowego, udało nam się zbudować dzisiejszy zespół, nałożyć na to wszystko procedury, pozyskiwać doświadczenie, rozwijać procesy projektowe w oparciu o bardziej złożone, innowacyjne narzędzia i jednocześnie realizować projekty. To wszystko odbywało się naraz. Poza obszarem projektowym musieliśmy zbudować cały back office, czyli kompetencje w obszarach m.in. księgowości, controllingu, usług prawnych, zakupowych itd. Było to duże wyzwanie menedżerskie – zbudować w krótkim czasie duży zespół zdolny do wykonywania złożonych zadań w taki sposób, by całość tworzyła jeden zwarty twór.

 

Jaki jest kierunek rozwoju firmy na najbliższe lata?
Wymieniłbym trzy elementy. Przede wszystkim jest to utrzymanie wolumenu zamówień oraz kontynuacja doskonalenia procesów wewnętrznych. Będziemy się starali odpowiadać na potrzeby wojska, oferując swoje usługi. Chcemy rozwijać w dalszym ciągu usługę projektowania oraz nadzoru autorskiego i inwestorskiego w jednym, czyli usługi dla inwestora pod klucz. Trzecia kwestia to możliwość kooperacji międzynarodowej. Jest ona oczywiście limitowana naszym zaangażowaniem na rynku polskim, natomiast może to być dla nas w przyszłości atrakcyjny kierunek.

 

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in