Przewodniczący Rady Łódzkiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa w latach 2009–2010, wybrany na kadencję 2010–2014. Członek Krajowej Rady Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.
Ukończył Wydział Elektryczny Politechniki Łódzkiej, gdzie uzyskał tytuł magistra inżyniera elektryka.W 1976 r. zdobył uprawnienia budowlane wykonawcze w specjalności instalacyjno-inżynieryjnej w zakresie instalacji elektrycznych. Ma ponad trzydziestosiedmioletni staż pracy w wykonawstwie specjalistycznym (roboty elektromontażowe, energetyczne, przemysłowe). W życiu codziennym – optymista, pozytywnie nastawiony do ludzi, oddany temu, co robi. Nie narzeka na nadmiar czasu wolnego, jeśli taki czas znajduje, to poświęca go na spotkanie z ciekawą książką, przy dobrej muzyce. Denerwują go polityczne boje.
– Jakie zadania stawia Pan przed sobą jako przewodniczący ŁOIIB?
– Ta funkcja to zaszczyt, odpowiedzialność, ale i obowiązek. Odpowiedzialność za kierowanie pracami rady izby, która reprezentuje nasz samorząd zawodowy. To również obowiązek działania na rzecz członków w zakresie podwyższania ich kwalifikacji, poszerzania wiedzy technicznej, ochrony prawnej i prowadzenia działalności pomocowej, a także dbania o ich interesy. Podstawowym zadaniem przewodniczącego jest ugruntowanie roli samorządu zawodowego, współdziałanie w zakresie modernizacji i rozwoju województwa przy ścisłej współpracy z organami nadzoru budowlanego i wojewody, przedstawicielami urzędu marszałkowskiego i okręgową inspekcją pracy. Zadania te muszą być wykonywane w kooperacji z krajowymi organami samorządu zawodowego inżynierów budownictwa, oraz poprzez aktywne działanie w strukturze PIIB. Ponadto we współpracy z regionalnymi stowarzyszeniami naukowo–technicznymi (pamiętamy o wsparciu, jakie otrzymaliśmy od tych organizacji przy tworzeniu samorządu), związkami zawodowymi, zrzeszającymi środowisko kadry technicznej budownictwa, oraz lokalnymi organizacjami samorządowymi innych zawodów zaufania publicznego.
– Co Pana zdaniem należy zmienić lub usprawnić w funkcjonowaniu organizacji?
– Najważniejsza jest działalność na rzecz podnoszenia kwalifikacji zawodowych i ciągłe poszerzanie wiedzy technicznej oraz prawnej członków izby poprzez inicjowanie oraz organizowanie szkoleń i seminariów. Równie ważne jest zwiększanie dofinansowania udziału członków izby w konferencjach zawodowych, wspieranie ich zainteresowania samokształceniem oraz ułatwienie dostępu do czasopism technicznych, umożliwienie korzystania z branżowych baz normatywnych. Wszystkie wymienione działania są równie ważne. Niektóre z nich wymagają znacznych nakładów finansowych i to może być załatwiane stopniowo, w zgodzie z budżetem izby, inne zależą od inicjatywy i zaangażowania samych członków, dlatego potrzeba silnej integracji środowiska.
– Inżynier budownictwa to zawód zaufania publicznego. Czy Pana zdaniem samorząd zawodowy jest odpowiednio postrzegany przez społeczeństwo?
– Już dziesiąty rok, po wielu latach przerwy, ponownie działamy w strukturach samorządu zawodowego. Od 2003 r. wydajemy uprawnienia budowlane, które są przepustką upoważniającą do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie i umożliwiają przynależność do izby. Zaczynamy jako samorząd znaczyć więcej i być postrzegani jako odpowiedzialni za wykonanie obowiązków, wynikających z dyrektyw UE, a dotyczących budownictwa, nałożonych bezpośrednio na nasze państwo. Pomimo otwarcia na młodych, wysoko kwalifikowanych inżynierów budownictwa, jakie prezentuje nasz samorząd, oraz pomimo uszanowania w działaniach izby wolności i sprawiedliwości obywatelskiej, dobrego współdziałania z władzami, pojawiają się zarzuty o koniunkturalizm korporacyjny. Dlatego porusza mnie i zarazem niepokoi ciągłe kwestionowanie – w odniesieniu do zawodu zaufania publicznego – idei samorządności i uprawnień samorządu. Niekiedy ma to miejsce w wypowiedziach prominentnych przedstawicieli władz, w artykułach i doniesieniach prasy, a także w Sejmie, w którym co pewien czas pojawiają się projekty ustaw, ograniczające samorządność zawodową, wbrew zasadzie pomocniczości samorządów, zawartej w ustawie zasadniczej. Propozycje te idą w kierunku pozbawienia samorządu tzw. praw nabytych, powrotu dominacji zbiurokratyzowanych organów państwa w sprawach właściwych samorządowi, rozmycia odpowiedzialności za nadawanie uprawnień, ponownego dozoru państwa nad odpowiedzialnością zawodową i dyscyplinarną uprawnionych inżynierów budownictwa. Polskie prawo znów zacznie być konfrontowane z unijnym. Liczymy jednak, że demokratyczne zasady sprawowania władzy państwowej doprowadzą do odrzucenia projektów ograniczania działania zawodów zaufania publicznego. Tworzenie dojrzałego państwa obywatelskiego jest nieodłącznie powiązane z dobrze działającym i mocnym samorządem. To samorząd zawodowy zapewnia należytą dbałość o działanie swoich członków zgodne z zasadami etyki zawodowej oraz sztuki budowlanej. Członkowie izby inżynierów budownictwa są tymi, którym inwestorzy powierzają znaczne środki finansowe z przeznaczeniem na wytworzenie bezpiecznych, spełniających odpowiednie warunki higieniczne i zdrowotne, poprawnie funkcjonujących i estetycznych obiektów budowlanych. By spełnić te warunki, wymagać musimy od naszych członków posiadania wysokich kwalifikacji zawodowych, moralnych i etycznych, należytego wykorzystywania swoich zawodowych uprawnień i wypełniania obowiązków oraz stałego samokształcenia. Wartości powyższe może jedynie kreować powołany zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej samorząd zawodowy inżynierów budownictwa.