Jeśli u projektanta zamówiony zostanie twórczy projekt, czyli projekt stanowiący utwór w rozumieniu ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631 z późn. zm.), np. utwór architektoniczny, do zamówienia takiego w pierwszej kolejności stosować należy szczególne zasady, uregulowane w powyższej ustawie.
Duża część ustawowych zasad prawa autorskiego, w tym dotyczących obrotu umownego, ukierunkowana jest na ochronę interesów twórcy (projektanta). Przykładem tego rodzaju ustawowych rozwiązań jest istotny dla mających status twórców projektantów finansowy przywilej, wynikający z art. 55 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Chodzi o prawo twórcy (projektanta) do zatrzymania części otrzymanego już wynagrodzenia mimo odstąpienia od umowy o prace projektowe przez zamawiającego.
Prawo autorskie a kodeks cywilny
Umowy o prace projektowe, na podstawie których zamawiane są twórcze projekty, to szczególnego rodzaju umowy o dzieło. Ogólną regulację umowy o dzieło zawiera kodeks cywilny w art. 627 i nast. k.c. Odnośnie do tzw. autorskich umów o dzieło, dotyczących zamawiania dzieł mających status utworów, w tym twórczych projektów, przepisy kodeksowe mają jednak ograniczone zastosowanie. Mogą być one bowiem brane w tym kontekście pod uwagę, pod warunkiem że odmiennych zasad nie zawiera mająca pierwszeństwo szczególna regulacja, jaką jest ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Jeśli zatem dana kwestia, dotycząca umów o dzieło, unormowana jest zarówno w kodeksie cywilnym, jak i w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych, do umów o twórcze prace projektowe należy zastosować uregulowanie z prawa autorskiego. Tę wyłączającą relację można prześledzić właśnie m.in. na przykładzie zasad postępowania w przypadku wadliwego wykonania dzieła (projektu) przez przyjmującego zamówienie. Otóż jeżeli chodzi o umowy o dzieło w ogólności, to instruktaż dla zamawiającego w tym zakresie zawiera art. 637 k.c. Tymczasem analogiczną regulację w stosunku do umów o dzieło, na podstawie których zamawiane są utwory, w tym twórcze projekty, zawiera art. 55 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. W sytuacji zatem stwierdzenia, że zamówiony projekt, dostarczony przez projektanta, ma wady, które określone zostały w nomenklaturze prawa autorskiego jako usterki, zamawiający powinien zastosować nie art. 636 k.c., ale art. 55 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Ten ostatni przepis zawiera m.in. w zdaniu drugim szczególną zasadę dotyczącą wypłaconej projektantowi zaliczki. Jest to rozwiązanie specyficzne dla dzieł (zamówień) twórczych, gdyż analogicznej zasady ustawowej nie przewiduje kodeks cywilny (art. 636).
Dwa warianty reakcji na wadliwe wykonanie projektu
Zgodnie z art. 55 ust. 1 zdanie 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jeżeli zamówiony utwór (twórczy projekt) ma wady, zamawiający może wyznaczyć twórcy odpowiedni termin do ich usunięcia, a po jego bezskutecznym upływie może od umowy odstąpić lub żądać odpowiedniego obniżenia umówionego wynagrodzenia, chyba że usterki są wynikiem okoliczności, za które twórca (projektant) nie ponosi odpowiedzialności.
Najogólniej rzecz biorąc, projektant, który wykona wadliwie zamówiony twórczy projekt i nie usunie wad na wezwanie zamawiającego w wyznaczonym mu odpowiednim terminie, liczyć się musi zasadniczo albo z odstąpieniem od umowy o twórcze prace projektowe, wskutek czego umowa ta ulegnie rozwiązaniu (przestanie wiązać strony), albo z odpowiednim obniżeniem wynikającego z umowy wynagrodzenia.
Każdy z tych dwóch wariantów jest niekorzystny finansowo dla projektanta, który nie może liczyć w powyższych okolicznościach na otrzymanie całego wynikającego z umowy o prace projektowe wynagrodzenia. W przypadku odstąpienia przez zamawiającego od umowy z uwagi na to, że umowa ta przestaje w związku z odstąpieniem od niej obowiązywać, projektant nie może skutecznie domagać się na jej podstawie otrzymania całego określonego umownie wynagrodzenia, skoro zamawiający nie może skorzystać z zamówionego projektu – zarówno z tego względu, że został on wadliwie wykonany, jak i dlatego, że doszło do rozwiązania umowy, czyli nie wchodzi w grę po jej rozwiązaniu powoływanie się na wynikające z postanowień umownych uprawnienia do korzystania z projektu.
Okazuje się jednak, że na straży interesów projektanta stoi w tym kontekście postanowienie art. 55 ust. 1 zdanie 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, zgodnie z którym mimo rezygnacji z dalszej współpracy z projektantem z uwagi na wadliwe zdaniem zamawiającego wykonanie twórczego projektu projektant jako twórca zachowuje w każdym razie prawo do otrzymanej części wynagrodzenia, nie wyższej niż 25% wynagrodzenia umownego.
Jest to przepis bezwzględnie obowiązujący, tzn. przepis, którego zastosowanie nie może zostać wyeliminowane poprzez wprowadzenie do umowy o prace projektowe odmiennego postanowienia, znoszącego wynikające z tego przepisu finansowe uprawnienie projektanta. W tym miejscu przypomnieć należy, że zgodnie z art. 58 k.c. postanowienie umowne sprzeczne z ustawą jest nieważne, czyli nie można się na nie skutecznie powoływać np. w postępowaniu przed sądem.
© V. YAKOBCHUK – Fotolia.com
Chodzi o otrzymaną część wynagrodzenia
W art. 55 ust. 1 zdanie 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych mowa jest wyraźnie o otrzymanej przez twórcę (projektanta) części wynagrodzenia, czyli przepis ten odnosi się zasadniczo do wypłaconych projektantowi przez zamawiającego zaliczek. Chodzi zatem o sytuację, w której umowa o prace projektowe stanowi, że przed dostarczeniem projektu projektantowi wypłacona zostanie określona część ustalonego umownie wynagrodzenia tytułem zaliczki, na pokrycie związanych z realizacją zamówienia kosztów, jakie projektant musi ponieść. Powyższe rozwiązanie zatem dotyczy przypadków, gdy przed oceną projektu przez zamawiającego w celu stwierdzenia, czy nie został on wykonany wadliwie (z usterkami), projektant otrzymał już część określonego umownie wynagrodzenia.
Artykuł 55 ust. 1 zdanie 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych może być zatem postrzegany jako wyjątek od zasady określonej w art. 59 tej ustawy. Ten ostatni przepis stanowi, że jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, każda ze stron, odstępując od umowy, może żądać od drugiej strony zwrotu wszystkiego, co ta otrzymała z tytułu umowy. Zamawiający, odstępując od umowy o twórcze prace projektowe, nie może wobec tego zażądać zwrotu od projektanta całej wypłaconej mu zaliczki, gdyż na przeszkodzie realizacji tego żądania stoi bezwzględnie obowiązujące prawo twórcy (projektanta), wyraźnie przewidziane w art. 55 ust. 1 zdanie 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Czy projektant może zatrzymać całą zaliczkę?
Przedmiotowe prawo projektanta jako twórcy do zachowania otrzymanej zaliczki jest procentowo limitowane. Powyższy przepis stwierdza, że projektant może zatrzymać otrzymaną część wynagrodzenia, ale nie wyższą niż 25% wynagrodzenia umownego. Można to ograniczenie zilustrować następującym przykładem.
Załóżmy, że wynagrodzenie projektanta określone zostało umownie na 10 tys. zł. W umowie przewidziane zostało wypłacenie projektantowi zaliczki przed dostarczeniem projektu w kwocie 3 tys. zł i cała ta kwota została projektantowi wypłacona przez zamawiającego przed złożeniem projektu. Po dostarczeniu projektu zamawiający uznał, że projekt został wykonany wadliwie, co spowodowało wyznaczenie projektantowi dodatkowego terminu na usunięcie wskazanych przez zamawiającego usterek. Projektant nie zgodził się z zastrzeżeniami zamawiającego i nie zastosował się do jego wskazówek, co spowodowało odstąpienie przez zamawiającego. Jednocześnie zamawiający wystąpił do projektanta o zwrot całej wypłaconej zaliczki w kwocie 3 tys. zł.
Zgodnie z art. 55 ust. 1 zdanie 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych projektant nie musi zastosować się w pełni do żądania zamawiającego odnośnie do zwrotu całej wypłaconej zaliczki. Niestety, projektant nie może jednak zatrzymać zaliczki, bo w powyższym przypadku stanowi ona więcej niż 25% umownie ustalonego wynagrodzenia, czyli 30% tego wynagrodzenia. Zgodnie z prawem projektant powinien zatem zwrócić zamawiającemu nadwyżkę ponad powyższy limit, czyli 500 zł, informując jednocześnie zamawiającego, powołując się na powyższy przepis, że żądanie zwrotu pozostałej części zaliczki, czyli kwoty 2500 zł, jest bezpodstawne.
Okazuje się, że omówiony wyżej mechanizm ochronny stanowi swego rodzaju barierę przed zbyt pochopnym odstępowaniem przez zamawiających od umów z projektantami z powodu mniej istotnych usterek (wad) projektów, skoro odstąpienie od umowy naraża zamawiającego na utratę istotnej części wypłaconego już zaliczkowo wynagrodzenia, przy jednoczesnym braku możliwości korzystania z danego, wadliwego zdaniem zamawiającego, projektu.
Analogicznie przedmiotowy mechanizm ochronny może zostać zastosowany, jeśli projektant otrzymał zaliczkę na poczet umownie ustalonego wynagrodzenia, zamawiający uznał projekt za wadliwy, projektant nie zastosował się do usunięcia usterek w odpowiednim terminie, a zamawiający nie zdecydował się na odstąpienie od umowy, tylko ograniczył się do odpowiedniego obniżenia umownego wynagrodzenia. Jeśli projektant np. otrzymał tytułem zaliczki 20% umownego wynagrodzenia, zamawiający nie może forsować obniżenia jego wysokości o 90% i żądać, aby projektant zwrócił nadwyżkę, czyli połowę otrzymanej zaliczki, gdyż powołując się na bezwzględnie obowiązującą zasadę z art. 55 ust. 1 zdanie 2 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, projektant może zatrzymać całą otrzymaną zaliczkę, skoro nie przekracza ona 25% umownego wynagrodzenia.
Jak więc z powyższych uwag wynika, w interesie projektanta leży, aby w umowie o prace projektowe przewidziane zostało wypłacenie części wynagrodzenia umownego tytułem zaliczki, oczywiście jak najwyższej, najlepiej w wysokości nie mniejszej niż 25% wynagrodzenia umownego, gdyż pozwoli to projektantowi na zatrzymanie całej lub istotnej części zaliczki, jeśli zamawiający z uwagi na usterki (wady) projektu będzie zainteresowany obniżeniem wynagrodzenia albo odstąpieniem od umowy.
Należy przy tym zaznaczyć, że projektant nie może powoływać się na powyższy mechanizm ochronny, jeśli w ogóle nie podjął realizacji projektu, gdyż wówczas wypłacona już zaliczka, w przypadku zatrzymania jej przez projektanta, mogłaby zostać potraktowana jako świadczenie nienależne, bezpodstawne, tym bardziej że art. 55 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych może być stosowany tylko wtedy, gdy projektant zamówiony projekt wykona i przedłoży go do akceptacji, ale zamawiający podniesie jego wadliwe sporządzenie.
Rafał Golat
radca prawny