W północno-wschodniej Hiszpanii elektrownie słoneczne powstały na miejskim cmentarzu.
Taka decyzja władz miasta Santa Coloma de Gramenet nie była jednak podyktowana ekstrawagancją, ale brakiem wolnej przestrzeni. Otóż ponad 120 tys. mieszkańców tłoczy się na czterech kilometrach kwadratowych, a tym samym trudno było znaleźć teren odpowiedni do budowy elektrowni słonecznej. A ponieważ władzom bardzo zależało na włączeniu się do walki z globalnym ociepleniem, ostatecznie 462 panele słoneczne zainstalowano na miejskim cmentarzu. Ogniwa pokryły dachy dużych grobowców, w których znajduje się kilka warstw trumien. Jak powiedział Esteve Serret, prezes spółki Conste-Live Energy, która zajmuje się produkcją energii ze źródeł odnawialnych i jednocześnie zarządza cmentarzem w Santa Coloma – Niezależnie od naszego wyznania, najlepszy hołd, jaki możemy złożyć naszym przodkom, to stworzenie czystej energii dla nowych pokoleń. To jest nasz motyw przewodni.
Źródło (tekst): PAP
