22 listopada br. w Muzeum Architektury we Wrocławiu odbył się wielki finał Akcji-Kreacji – happeningu architektonicznego organizowanego przez Muzeum Architektury z portalem www.Sztuka-Architektury.pl.
Wzięło w nim udział osiem architektonicznych zespołów, które zostały wyłonione w lokalnych edycjach. Były to: Front Architects (Poznań), Grawizja (Katowice), +48 Grupa Projektowa (Warszawa), Pio Studio/AGREST Group (Trójmiasto), Grupa Domino (Szczecin), Grupa Projektowa Zeriba (Kraków), Architekci Łosiak&Siwiak (Łódź), Maćków Pracownia Projektowa (Wrocław).
Zadaniem, z jakim musieli się zmierzyć architekci, był projekt nowego pawilonu polskiego na Biennale Architektury i Biennale Sztuki w Wenecji. Wybór ten miał podwójne uzasadnienie – zapewniał uniwersalny temat, nie związany z rodzinnym miastem żadnej z pracowni, a przede wszystkim był dużym wyzwaniem – nie tylko architektonicznym, ale i intelektualnym, zagadnieniem złożonym i wielopłaszczyznowym. Architekci musieli bowiem zadać sobie pytanie, czy obecny pawilon faktycznie się zdewaluował, czy potrzebny jest nowy budynek, jak powinien być zorganizowany, by zapewnić odpowiednie warunki dla prezentacji nowoczesnej sztuki i architektury i w końcu – jak i czy uwzględnić w nim pierwiastek narodowy.
Pomysłów było tyle, ile pracowni. Wszyscy jednak, w mniej lub bardziej dosłowny sposób, odnieśli się do symboliki narodowej i stereotypów, jakie funkcjonują na temat Polski i Polaków za granicą.
Publiczności najbardziej spodobała się koncepcja trójmiejskiej pracowni Agrest Group, w składzie: Paulina Porębska, Szymon Goździkowski, Hubert Kowalski, Filip Kozarski i Piotr Wojciechowski.
Postanowili oni wyburzyć istniejący pawilon i zastąpić go nową konstrukcją, która wyłamałaby się z pierzei tworzonej przez ciąg pawilonów narodowych. Nowy obiekt został „wywrócony na lewą stronę” – na powierzchni znalazł się tylko niewielki budynek wejściowy na rzucie zbliżonym do schematycznie zarysownymch granic Polski. Otacza go plac – targowisko, na którym wystawiono na pośmiewisko dotyczące Polski stereotypy funkcjonujące w innych krajach. Zasadnicza część budynku została „wciągnięta” pod powierzchnię placu. To wielopoziomowa struktura, w której pokonywanie poszczególnych kondygnacji jest symbolicznym katharsis – odrzucaniem kolejnych mitów i fałszywych przekonań, by móc dotrzeć do „serca polskości”.
Pierwszy poziom budynku podzielony jest na dwie sale, będące swoim lustrzanym odbiciem. Prowadzą do nich bliźniacze zejścia. Ten układ symbolizuje dualizm, który od zawsze towarzyszy sytuacji Polski – jej historyczne i geograficzne położenie między skrajnymi siłami, Wschodem i Zachodem, cywilizacją chrześcijańską i „pogaństwem”, które ukształtowały pełen paradoksów obraz kraju i społeczeństwa. Między tymi salami umieszczono spiralną klatkę schodową, która wiedzie na kolejny poziom, mieszczący główną salę wystawową. Jej sklepienie pokrywają krzywe zwierciadła, w których odbijają się stereotypy na temat Polski, pozostawione na powierzchni – na placu, otaczającym pawilon. Po raz kolejny ośmieszone, przestają być groźne i determinować postrzeganie naszego kraju. Wyzwolony od powierzchownego postrzegania Polski i zapoznany z historycznymi uwarunkowaniami naszej mentalności i kultury, widz może w końcu bez przeszkód zapoznać się z prezentowaną ekspozycją. Sztuka i architektura występują tu w roli ambasadora pozytywnego wizerunku polskości, jej esencji, którą można poznać tylko odrzuciwszy „czerep rubaszny”.
Główną nagrodą w finale była możliwość zorganizowania przez zwycięzców wystawy w Muzeum Architektury we Wrocławiu. Data i szczegóły dotyczące wystawy zostaną wkrótce ustalone. Imprezie we wrocławskim Muzeum Architektury towarzyszył wykład Gerarda Loozekoota* z holenderskiego biura UNStudio – jednej z najbardziej znanej na świecie pracowni architektonicznej.