Paszporty w Europie

18.07.2008

W Polsce trwają prace nad wdrożeniem Dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. Od 1 stycznia 2009 roku każdy nowo powstały, przeznaczony na sprzedaż lub pod wynajem budynek lub lokal mieszkalny będzie musiał posiadać świadectwo potwierdzające jego klasę energetyczną.

Firma BuildDesk zebrała doświadczenia zagranicznych specjalistów, by pokazać, jak wejście w życie obowiązkowej certyfikacji przebiega w innych europejskich krajach.
Wprowadzenie w życie dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków ma za zadanie promować budownictwo energooszczędne i wpływać pozytywnie na redukcję emisji gazów cieplarnianych. Większość Europejczyków obawia się zmian i obowiązkową certyfikację traktują bardzo nieufnie.

Wielka Brytania – strach przed certyfikatami
W kwietniu 2008 roku wprowadzono certyfikaty energetyczne EPC (Energy Performance Certificates). Każdy dom lub mieszkanie musi posiadać taki dokument. Do ich wystawiania uprawnieni są jedynie specjalnie przeszkoleni rzeczoznawcy specjalizujący się w efektywności energetycznej budynków mieszkalnych. Każde wydane świadectwo jest przechowywane w centralnej bazie rządowej przynajmniej przez 20 lat.
W Wielkiej Brytanii paszporty wystawiane są na podstawie norm wyznaczonych przez wymogi budowlane dotyczące efektywności energetycznej (Building Regulations, Approved Document Part L). Nowe budynki muszą spełniać między innymi przepisy dot. emisji CO2, wskaźników wytrzymałości konstrukcji oraz limity dot. strat ciepła. 
Istnieją osobne certyfikaty dla budynków niemieszkalnych, DEC (Display Energy Certificates). Początkowo obowiązek ich posiadania dotyczył jedynie gmachów powyżej 10 tysięcy m2. Od 1 czerwca obejmuje to również obiekty o powierzchni powyżej 2500 m2. Na październik planowane jest wejście w życie przepisów, które nakładają obowiązek certyfikacji na każdy nowy budynek oraz istniejący przeznaczony na sprzedaż lub wynajem, o powierzchni powyżej 50 m2. Wymogi prawa budowlanego dla takich obiektów są jeszcze bardziej restrykcyjne niż dla domów mieszkalnych.
– Brytyjski rynek nieruchomości jest w świetnej kondycji, jednak nie wpływa to na zmianę nastawienia do inteligentnego wykorzystywania energii. Brytyjczycy mają niską świadomość problemu i są niechętni certyfikacji. Można było to zaobserwować tuż przed wprowadzeniem EPC. Właściciele spieszyli się z wykończeniem domów i mieszkań, by zdążyć z ich oddaniem przed 6 kwietnia 2008 roku i uniknąć w ich mniemaniu problemu – mówi Martin Gibson z brytyjskiego oddziału firmy BuildDesk.

Holandia – spółdzielnie mieszkaniowe są za termomodernizacją i certyfikatami
Wraz z końcem 2006 roku zostały wprowadzone w życie przepisy zgodne z europejską dyrektywą EPBD. Rozporządzenia obejmują kwestie certyfikatów energetycznych, standardów budownictwa oraz standardów dotyczących urządzeń służących do podgrzewania ciepłej wody użytkowej oraz systemów klimatyzacyjnych.
Nowe i poddawane generalnemu remontowi obiekty mają obowiązek posiadania tzw. Energy Performance Coefficient (EPC), czyli dokumentu określającego współczynnik charakterystyki energetycznej. Jest on oparty o holenderskie standardy energetyczne NEN 2916 i NEN 5128 zgodnie z regulacjami europejskimi. Do istniejących budynków stosuje się natomiast tzw. Energy Index (EI), wyliczany na podstawie dokumentu holenderskiego BRL 9501. Do wystawiania certyfikatów niezbędne są specjalnie przygotowane programy komputerowe. Programy te muszą przejść weryfikację zgodnie z BRL 9501. Za rozwój tego oprogramowania odpowiedzialne są firmy działające w warunkach wolnej konkurencji, takie jak BuildDesk.
W 2007 roku w Holandii trwała kampania na rzecz spopularyzowania certyfikatów energetycznych. Podkreślano ich pozytywny wpływ na zmniejszenie emisji zanieczyszczeń oraz pozytywne efekty stosowania rozwiązań energooszczędnych.
– W praktyce tylko spółdzielnie mieszkaniowe, które stanowią około 35 proc. całego rynku nieruchomości, są zainteresowane wprowadzaniem rozwiązań energooszczędnych. Wiedzą, że certyfikacja budynków, znacznie ułatwia sprzedaż czy wynajmem lokali – komentuje Khing Go, ekspert firmy BuildDesk z Holandii. – Jednak rosnące ceny eksploatacji budynków, z pewnością zmuszą także właścicieli domów do skorzystania z energooszczędnych rozwiązań – dodaje Go.
Holandia początkowo borykała się z problemem braku wyszkolonych doradców i audytorów energetycznych. Według przepisów mogą nimi zostać osoby z wyższym, technicznym wykształceniem, które ukończyły specjalne kursy. W kraju jest sześć ośrodków certyfikujących, które przyznają uprawnienia do wykonywania zawodu.
{mospagebreak}
Dania – nowoczesne rozwiązania
Dania stanowi pozytywny wyjątek na europejskiej mapie. Mieszkańcy rozumieją potrzebę stosowania energooszczędnych rozwiązań, być może dlatego, że Dyrektywa EPBD została tu wprowadzona już w kwietniu 2006 roku. Ostatecznego kształtu nabrała natomiast kilka miesięcy później. Głównym aktem rozwiązującym kwestię certyfikacji jest prawo budowlane dotyczące nowo budowanych obiektów.
Gmachy użyteczności publicznej i domy mieszkalne muszą być certyfikowane co 5 lat lub w momencie wejścia na rynek nieruchomości. Świadectwa dotyczą także budownictwa wielomieszkaniowego. Wystawiane są paszporty, które pokazują zapotrzebowanie na ciepło zarówno dla całego bloku, jak i dla pojedynczych mieszkań.  – Najbardziej widocznym skutkiem wprowadzenia przepisów dotyczących efektywności energetycznej budynków są zmiany technologiczne. W Danii coraz częściej wykorzystuje się nowe rozwiązania w zakresie konstrukcji domów i obiektów niemieszkalnych. Dzięki wielu kampaniom informacyjnym w mediach wzrosła też świadomość społeczna na temat wykorzystywania odnawialnych źródeł energii oraz oszczędnego korzystania z niej – komentuje Jesper Madsen z firmy BuildDesk w Danii.

Polska – prace ciągle trwają
Polska będąc członkiem Unii Europejskiej również musi wdrożyć i zaimplementować w ustawodawstwie postanowienia Dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. Obowiązkowe certyfikaty dla nowo budowanych, sprzedawanych lub wynajmowanych lokali wejdą w życie już 1 stycznia 2009. Jednak ustawodawca jeszcze nie ustalił ostatecznej formy rozporządzenia w sprawie metodologii ich sporządzania.
Certyfikacji nie będą podlegały budynki:
•    objęte ochroną na podstawie przepisów o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami,
•    używane jako miejsca kultu i do działalności religijnej,
•    przeznaczone do użytkowania w czasie nie dłuższym niż 2 lata,
•    niemieszkalne służące gospodarce rolnej,
•    przemysłowe i gospodarcze o zapotrzebowaniu na energię nie większym niż 50 kWh/m2/rok,
•    mieszkalne przeznaczone do użytkowania nie dłużej niż 4 miesiące w roku,
•    wolnostojące o powierzchni użytkowej poniżej 50 m2.
Wiadomo, że do wydawania świadectw energetycznych będą uprawnieni wykwalifikowani specjaliści. Zgodnie z aktualnym zapisem w Ustawie Prawo Budowlane osoby te muszą posiadać pełną zdolność do czynności prawnych, ukończyć co najmniej studia magisterskie w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym, posiadać uprawnienia budowlane do projektowania w specjalności architektonicznej, konstrukcyjno-budowlanej lub instalacyjnej oraz nie mogą być karane. W przypadku nie posiadania uprawnień budowlanych istnieje możliwość odbycia szkolenia i zdania egzaminu przed Ministrem Infrastruktury lub ukończenia rocznych studiów podyplomowych na kierunkach: architektura, budownictwo, inżyniera środowiska, energetyka lub pokrewne w zakresie audytu energetycznego na potrzeby termomodernizacji oraz oceny energetycznej budynków.
Świadectwa będą zawierały oprócz podstawowych danych dotyczących budynku także charakterystykę techniczno–użytkową, ocenę charakterystyki energetycznej oraz sugerowane usprawnienia dające możliwość zmniejszenia zapotrzebowania na energię w budynku.
– Świadectwo charakterystyki energetycznej dostarcza informacji, jakich kosztów użytkowania domu czy lokalu mieszkalnego możemy się spodziewać. To pomoże w podjęciu decyzji o zakupie lub wynajmie, zwłaszcza osobom niezwiązanym zawodowo z budownictwem. Klienci będą wybierali te mieszkania, których koszty eksploatacji są niższe.
Może to spowodować duże zmiany na rynku nieruchomości. Ceny domów, które pochłaniają zbyt dużo energii mogą spaść o około 15 proc. – uważa Piotr Pawlak, Dyrektor Zarządzający BuildDesk Polska. 

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in