Błędy projektowo-techniczne na dachach użytkowych

09.01.2018

Podstawowym problemem jest brak precyzyjnego określenia przez projektanta wymagań technicznych stawianych hydroizolacji, drenażowi oraz odwodnieniu.

Braki czy wręcz błędy w projektach technicznych dachów użytkowych, tj. tarasów i dachów zielonych, są zjawiskiem stosunkowo częstym, a ujawnione dopiero na etapie eksploatacji budynku skutkują wysokimi kosztami napraw. Zagadnienie przedstawiam na przykładzie stropodachów nad garażami, które się upowszechniły w zabudowie miejskiej. Oto typowe i najpoważniejsze zagrożenia wynikające z wadliwych projektów.

 

Hydroizolacja jednowarstwowa

Hydroizolacje jednowarstwowe, a szczególnie cienkie folie dachowe (fot. 1 i 2), które stosowane są na dachach lekkich stalowych hal magazynowych, są zbyt delikatne w warunkach budowy dachów użytkowych. Problem ten dotyczy głównie dużych zakresów robót hydroizolacyjnych (od kilkuset do kilkunastu tysięcy metrów kwadratowych) na stropowych płytach garaży. Na podstawie wieloletnich obserwacji i doświadczeń uważam, że w organizacyjnych realiach obecnie panujących na większości budów w Polsce dwuwarstwowy system hydroizolacji bitumicznej (np. papa podkładowa typu PYE PV 250 S5 plus papa korzenioodporna typu PYE PV 250 S5) jest zdecydowanie bezpieczniejszy od hydroizolacji jednowarstwowej.

 

Fot. 1 Standardowa folia PVC gr. 1,5 mm (dach użytkowy w naprawie)

 

Brak spadków dachu

Wprawdzie zdrowy rozsądek podpowiada, a Polska Norma PN-B- 02361:2010 wprost mówi, że dach powinien być skutecznie odwodniony, to jednak nie dla wszystkich projektantów jest to oczywiste (fot. 3, 4). Problem braku spadków w projektach dachów w znacznym stopniu prowokują dostawcy takich rozwiązań, jak hydroizolacja bezspoinowa czy system odwodnienia podciśnieniowego. Brak spadków pod hydroizolacją dachu użytkowego skutkuje realnymi zagrożeniami – zastoiska wody będą destrukcyjne zarówno dla hydroizola- cji (np. ryzyko wystąpienia zjawiska hydrolizy, co może skrócić żywotność hydroizolacji), jak również dla roślinności (z braku dostępu powietrza korzenie obumierają i roślinność usycha).

 

Fot. 2 Standardowa folia EPDM gr. 1,14 mm (dach użytkowy w naprawie)

 

Niefunkcjonalne odwodnienie

Na dachach użytkowych – tarasach i dachach zielonych – liczba wpustów nie wynika tylko z prostego przeliczenia wskaźników normowych, tutaj decydująca jest zależność między dopuszczalnym spadkiem minimalnym a limitem wysokości dla wszystkich warstw dachu, tj. hydroizolacji, termoizolacji, drenażu i nawierzchni. W konsekwencji najczęściej występuje sytuacja, w której na dachu użytkowym powinno być więcej wpustów odwadniających, niż to wynika z obliczeń projektanta instalacji odwadniającej. Należy w tym miejscu stwierdzić, że założenia techniczne systemów odwodnienia podciśnieniowego (fot. 5) pozostają w sprzeczności ze specyficznymi warunkami występującymi na stropodachach garaży (m.in. powierzchnie o różnych współczynnikach spływu) i w efekcie instalacja podciśnieniowa będzie pracować wyłącznie grawitacyjnie. Na dużych dachach użytkowych poważne problemy na etapie eksploatacji mogą wyniknąć również z powodu niedostatecznej ilości wpustów oraz ich niekorzystnego rozmieszczenia.

 

Fot. 3 Dla tego typu hydroizolacji jednowarstwowej dopuszczalne pochylenie połaci dachu wynosi 3,0% (dach użytkowy w naprawie)

 

Fot. 4 Dla tego typu hydroizolacji dwuwarstwowej dopuszczalne pochylenie połaci dachu wynosi 1,0%

 

Problemy małej architektury
Posadowienie elementów małej architektury bezpośrednio na stropie (fot. 6) jest niekorzystne, ponieważ skutkuje mostkami termicznymi oraz wymaga wykonania dodatkowych uszczelnień – jest to po prostu słaby punkt dachu. Natomiast posadowienie elementów małej architektury bezpośrednio na hydroizolacji (fot. 7) jest niedopuszczalne. Prawidłowo wszelkie murki należy wznosić – murować, betonować – powyżej warstw hydroizolacji, termoizolacji i drenażu.

Przykładowa realizacja z 2001 r. pokazana jest na fot. 8 i 9.

 

Fot. 5 Kolektory prowadzone bezspadkowo mają tendencję do zapychania się błotem z nawierzchni komunikacyjnych

 

Fot. 6 Rozwiązanie niekorzystne

 

Brak wymagań to brak efektu

Dach jest dla roślin siedliskiem sztucznie przygotowanym i w tym sensie wysoce nieprzyjaznym, dlatego należy
bardzo starannie przygotować warunki do prawidłowego rozwoju odpowiednio dobranej pod względem gatunkowym roślinności. Podstawowe i decydujące znaczenie ma podłoże wegetacyjne. Specjalne substraty dachowe mają odpowiednio dobrane proporcje składników mineralnych i organicznych, są wysoko porowate – w pewnym zakresie zatrzymują wodę i jednocześnie zapewniają optymalne napowietrzenie. Substraty dachowe powinny być przygotowane indywidualnie dla poszczególnych typów zazielenienia wg wytycznych projektu. W praktyce jednak w projektach dachów zielonych podłoże traktowane jest ogólnikowo, upowszechniły się takie zapisy, jak ziemia ogrodnicza, humus, substrat ziemny, co umożliwia wykonawcy (a często nie jest on specjalistą w zakresie ogrodnictwa) całkowitą dowolność interpretacji.

W skrajnych przypadkach na dachu pojawia się ziemia z wykopu (fot. 10), co jest zgubne dla idei dachu zielonego.

 

Fot. 7 Rozwiązanie niedopuszczalne

 

Fot. 8 Wykonywanie nawierzchni na stropodachu garaży

 

Trawnik na dachu

Z powodu krytycznych warunków dla wegetacji panujących na dachach optymalnym rozwiązaniem jest zakładanie zieleni ekstensywnej, która ma stosunkowo niewielkie wymagania i odpowiednie cechy wykształcone w naturalny sposób przez zasiedlanie terenów niedostępnych dla innych typów roślinności. Przy dobieraniu gatunków roślin do zazielenienia powierzchni dachów właściwe jest stosowanie gotowych rozwiązań, podsuwanych przez naturę. Nieporozumieniem natomiast jest powszechne i bezrefleksyjne stosowanie trawników jako zieleni podstawowej, stanowiących swoisty wypełniacz powierzchni. Trawniki, w odróżnieniu od ekstensywnych traw, mają charakter zazielenienia intensywnego, ponieważ wymagają intensywnej pielęgnacji nawadniania, nawożenia, koszenia

bez gwarancji uzyskania satysfakcjonującego efektu. Zieleń intensywna bardzo urozmaicona i bogata pod względem gatunkowym jest możliwa do utrzymania, ale tylko pod warunkiem spełnienia wielu nieraz bardzo kosztownych rozwiązań technicznych. Projektując zieleń intensywną na dachu, należy mieć świadomość ponoszenia stałych nakładów na jej utrzymanie.

 

Fot. 9 Żelbetowa konstrukcja piaskownicy posadowiona jest powyżej warstwy drenażowej

 

Bardzo istotnym elementem aranżacji dachów zielonych są żwirowe opaski zabezpieczające takie elementy budynku, jak ściany, attyki, kominy, świetliki. Opaska żwirowa przede wszystkim ma zapewnić szybki spływ wody deszczowej z nawierzchni dachu do warstwy drenażu (pod ścianą działa jak rynna zbierająca wodę z całej jej powierzchni), umożliwia również kontrolny dostęp do obróbek dekarskich hydroizolacji i może pełnić funkcję przeciwpożarową. Prawidłowa opaska zabezpieczająca powinna być wykonana ze żwiru płukanego frakcji 16/32 mm, natomiast bezmyślnym lekceważeniem jej technicznej funkcji na dachu zielonym jest coraz częściej spotykane „dekoracyjne” wykończenie opasek korą ogrodową (fot. 11). Kora jest materiałem naturalnym w ogrodnictwie, jednak zastosowana na dachu może doprowadzić do jego destrukcji, ponieważ utrudnia odpływ wody, a w czasie intensywnych opadów deszczu spływa do wpustów, skutecznie zapychając instalację odwadniającą.

 

Fot. 10 Dach wprawdzie zielony, ale nieużytek

 

Fot. 11 Opaska wykonana z kory ogrodowej

 

Najważniejsza jest hydroizolacja

Obecnie podstawowym mankamentem projektów jest ogólnikowe traktowanie najważniejszych elementów dachów użytkowych, czyli brak precyzyjnego określenia wymagań technicznych stawianych hydroizolacji, drenażowi oraz odwodnieniu. Od lat nadużywane w projektach określenie „system” straciło już swoje techniczne znaczenie i obecnie jest jedynie marketingowym sloganem. W przypadku hydroizolacji lakoniczny zapis „papa termozgrzewalna” określa jedynie technologię montażu (przy użyciu palnika gazowego), pozostawiając jakość techniczną najważniejszego elementu dachu do decyzji wykonawcy lub jego zaopatrzeniowca. Hydroizolacje dachów zielonych należy wykonywać z pap bitumicznych o najwyższych parametrach technicznych, a wierzchnia papa zawsze powinna być korzenioodporna.

Stosowanie jakichkolwiek dodatkowych warstw ochronnych, np. folii przeciwkorzennych, jest anachronizmem, ponieważ nowoczesne papy do hydroizolacji dachów zielonych są wewnętrznie zabezpieczone (może to być np. miedziowana wkładka) przed przerostem korzeni, a wiarygodnym potwierdzeniem takiej odporności są wieloletnie testy przeprowadzone wg niemieckiej metody FLL (Forschungsgesellschaft Landschaftsentwicklung Landschaftsbau e.V).

 

Wojciech Woliński

VEDAG Polska

www.facebook.com

www.piib.org.pl

www.kreatorbudownictwaroku.pl

www.izbudujemy.pl

Kanał na YouTube

Profil linked.in