Zdarza się często, że urzędnicy, którzy mają obowiązek znać się na uprawnieniach budowlanych, zatwierdzają projekt budowlany, a potem inżynier ma kłopoty.
Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz.U. z 2017 r. poz. 1332 z późn. zm.) w art. 81 ust. 3 nakłada na organy administracji architektoniczno-budowlanej i nadzoru budowlanego obowiązek kontroli posiadania przez osoby wykonujące samodzielne funkcje techniczne w budownictwie uprawnień do pełnienia tych funkcji. W art. 35 natomiast ustawodawca dokładnie wskazał, jak ten obowiązek ma być wykonany przez organ administracji architektoniczno-budowlanej sprawdzający projekt budowlany przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę lub odrębnej decyzji o zatwierdzeniu projektu budowlanego. Jeżeli organ stwierdzi naruszenia w tym zakresie, nakłada na wnioskodawcę postanowieniem obowiązek usunięcia nieprawidłowości, określając termin ich usunięcia, a po jego bezskutecznym upływie wydaje decyzję o odmowie zatwierdzenia projektu i udzielenia pozwolenia na budowę. Wynika z tego, że organ nie może zatwierdzić projektu wykonanego lub sprawdzonego przez osoby nieposiadające wymaganych uprawnień budowlanych.
Podobna jest regulacja w art. 49. Organ nadzoru budowlanego przed wydaniem decyzji w sprawie zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na wznowienie robót budowlanych sprawdza m.in. wykonanie projektu budowlanego przez osobę posiadającą wymagane uprawnienia budowlane. Jeżeli organ stwierdzi naruszenia w tym zakresie, nakłada na wnioskodawcę postanowieniem obowiązek usunięcia nieprawidłowości, określając termin ich usunięcia, a po jego bezskutecznym upływie wydaje decyzję o nakazie rozbiórki.
W przypadku istotnego odstąpienia od zatwierdzonego projektu budowlanego w art. 51 ust. 1 pkt 3 ustawa odsyła do przepisów dotyczących projektu budowlanego. Rozumiem z tego, że przepis art. 35 ustawy ma tu zastosowanie. Wniosek – w żadnym z tych przypadków organ administracji architektoniczno-budowlanej nie może zatwierdzić projektu wykonanego lub sprawdzonego przez osoby nieposiadające wymaganych uprawnień budowlanych. Jeśli chodzi o uprawnienia kierowników budowy lub robót albo inspektorów nadzoru inwestorskiego ustawodawca nie wskazał procedury ich sprawdzania. Ja w swojej praktyce jako Powiatowy Inspektor Nadzoru Inwestorskiego robiłem tak: sprawdzałem zakres uprawnień wynikający z decyzji o ich nadaniu i porównywałem z projektem budowlanym. Jeżeli stwierdziłem, że któraś z tych osób ma niewystarczające uprawnienia, informowałem o tym inwestora. Przeważnie inwestor zmieniał kierownika lub inspektora. Zdarzało się, że inwestor odmówił zmiany. Wtedy przeprowadzałem kontrolę budowy i wdrażałem procedurę wynikającą z ustawy. Ustawa nie wymaga od inwestora zawiadamiania organu nadzoru budowlanego o zmianie kierownika budowy lub robót albo inspektora nadzoru inwestorskiego. Nie ma więc kontroli przed objęciem funkcji. Można to tylko zrobić podczas kontroli budowy lub dokumentów załączonych do wniosku o pozwolenie na użytkowanie lub zawiadomienie o zakończeniu budowy. Podobnie z osobami przeprowadzającymi kontrole okresowe.
Mamy tu więc różne sytuacje. W jednym przypadku uprawniony organ stwierdza w decyzji o zatwierdzeniu projektu budowlanego, że osoby, które wykonały lub sprawdziły projekt, mają wystarczające uprawnienia budowlane. W drugim przypadku nie ma takiej decyzji.
Moim zdaniem dopóki jest w obrocie prawnym decyzja zatwierdzająca projekt budowlany, dopóty nie można podważać uprawnień budowlanych osób, które go wykonały i sprawdziły. Jeżeli stwierdzimy, że któraś z tych osób nie ma odpowiednich uprawnień budowlanych, można powiedzieć, że wystąpiła przesłanka do stwierdzenia nieważności decyzji, określona w art. 156 § 1 pkt 2 kodeksu postępowania administracyjnego – decyzja została wydana z rażącym naruszeniem prawa. Organ nie wykonał wyraźnie określonego ustawowego obowiązku.
Jedyna droga to zawiadomienie organu właściwego do stwierdzenia nieważności decyzji. Przeważnie jest to Wojewoda. Jeżeli Wojewoda zatwierdził projekt, będzie to Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Wydaje mi się, że gdyby organy Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa zawiadomione o przekroczeniu zakresu uprawnień przekazywały tę informację organowi właściwemu do stwierdzenia nieważności decyzji, urzędnicy sprawdzający projekty budowlane przyłożyliby się do pracy i dokładnie sprawdzali zakres uprawnień.
Określenie zakresu uprawnień budowlanych, zwłaszcza nadanych na podstawie ustawy – Prawo budowlane z 1974 r., to bardzo trudna sprawa. Zdarza się często, że urzędnicy, którzy mają obowiązek znać się na uprawnieniach, zatwierdzają projekt, a inżynier ma później kłopoty: odpowiedzialność karna i zawodowa. Urzędnik, który nie dopełnił obowiązku, nie ponosi żadnych konsekwencji.
mgr inż. Andrzej Stasiorowski