Rośnie liczba spraw w sądach koleżeńskich, a wystarczyłoby nieco więcej staranności i uwagi, aby ich uniknąć.
Rozwój techniki i postęp społeczny zwiększyły znaczenie pracy inżynierów i techników w procesie inwestycyjnym, zmiany w prawie natomiast przyniosły znaczące zwiększenie zakresu ich zawodowej odpowiedzialności.
Praca zawodowa inżyniera, poza oceną przez liczne instytucje statutowo kontrolujące proces inwestycyjny, jest coraz dokładniej obserwowana i weryfikowana przez społeczeństwo. Celowo użyłem tutaj tak szerokiego sformułowania, bowiem rosnąca ilość opinii i uwag odnośnie pracy inżynierów pochodzi nie tylko od bezpośrednich odbiorców naszych usług, ale także w równym stopniu od postronnych obserwatorów.
Samorząd zawodowy, jakim jest PIIB, zrzeszający ponad 100 tys. członków posiadających uprawnienia do pełnienia samodzielnych funkcji technicznych w budownictwie, ma za zadanie, jako jeden z 14 podstawowych ustawowych obowiązków, prowadzenie postępowań w zakresie odpowiedzialności zawodowej i dyscyplinarnej swoich członków.
Art. 41 Ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów wylicza zakres obowiązków członków PIIB. Ich zawinione naruszenie skutkuje odpowiedzialnością dyscyplinarną. Jednocześnie, zgodnie z art. 45 ust. 2 cytowanej wyżej ustawy, od odpowiedzialności dyscyplinarnej zwolnione są czyny podlegające odpowiedzialności zawodowej, określone w art. 95 ustawy Prawo budowlane.
Oznacza to, że wykroczenia osób pełniących samodzielne funkcje techniczne, w świetle obowiązujących przepisów, podlegają ocenie w dwóch trybach postępowania – dyscyplinarnym i z tytułu odpowiedzialności zawodowej, przy czym odpowiedzialność zawodowa ma bezwzględne pierwszeństwo.
Wykres nr 1 przedstawia statystykę spraw rozpatrywanych przez okręgowe sądy dyscyplinarne w latach 2003–2008 z uwzględnieniem trybu postępowania.
Ilość prowadzonych postępowań wykazuje niestety tendencję wzrostową, od 52 spraw w 2003 r. do 166 – w 2008 r. Trend ten dotyczy zarówno odpowiedzialności zawodowej (wzrost od 47 do 127 spraw), jak i odpowiedzialności dyscyplinarnej (wzrost od 5 spraw w 2003 r. do 39 – w 2008 r.). Potwierdza to tezę o zaostrzeniu kryteriów oceny naszej pracy. Dopełnieniem obrazu jest liczba ukaranych członków Izby w prowadzonych postępowaniach. Przedstawia to diagram nr 2.
Proporcjonalnie do wzrostu ilości prowadzonych postępowań, wzrasta ilość ukaranych od 22 w 2003 r. do 127 w 2008 r., przy czym ponad 80% kar orzeczono w postępowaniu z tytułu odpowiedzialności zawodowej.
Co prawda ilość ukaranych osób liczy poniżej 0,1% ogółu członków Izby, niemniej rzutuje to negatywnie na nasz zawodowy wizerunek i w żadnym wypadku nie możemy tego faktu zmarginalizować.
Prawo budowlane za naruszenie obowiązków zawodowych w art. 96 ust. 1 przewiduje 3 kategorie kar nakładanych przez sądy dyscyplinarne, a mianowicie:
– upomnienie,
– upomnienie z jednoczesnym obowiązkiem złożenia w określonym terminie egzaminu ze znajomości procesu budowlanego oraz umiejętności praktycznego zastosowania wiedzy technicznej,
– zakaz wykonywania samodzielnych funkcji technicznych na okres od jednego roku do 5 lat, połączony z obowiązkiem zdania w określonym terminie egzaminu.
W orzeczeniach o ukaraniu w ponad 93% zastosowano karę upomnienia. Mimo pozornej łagodności stosowanych kar, nie należy ich lekceważyć.
Wykres 1. Postępowania dyscyplinarne
Sądy w swoim orzecznictwie, zgodnie z wolą ustawodawcy, zawsze biorą pod uwagę, poza faktyczną szkodliwością popełnionego czynu, dotychczasowy przebieg pracy zawodowej i dotychczasową karalność obwinionego. W przypadku dwukrotnego ukarania obwinionego karą upomnienia, nawet za niewielkie wykroczenia, zgodnie z art. 96 ust. 4 pkt 1 Prawa budowlanego, mogą nałożyć karę zakazu wykonywania samodzielnych funkcji technicznych.
Dla pełnej oceny sytuacji o naruszeniach dyscypliny w postępowaniu z tytułu odpowiedzialności zawodowej poniżej przedstawiam funkcje, jakie pełnili ukarani w ostatnich trzech latach.
Jak widać z przytoczonych danych, najwięcej wykroczeń jest popełnianych w trakcie realizacji obiektów, a co za tym idzie, największą grupę ukaranych stanowią kierownicy budów i robót. Niebagatelne znaczenie ma w tym przypadku, przypisany ustawowo funkcji kierownika, zakres obowiązków i odpowiedzialności.
Na zakończenie tej analizy chciałbym pokazać rzeczywiste przypadki naruszeń obowiązków i zastosowane przez sądy dyscyplinarne kary.
Najwyższą karą orzekaną w trybie odpowiedzialności zawodowej jest zakaz wykonywania samodzielnych funkcji technicznych przez określony czas. Przykładowo, karę zakazu wykonywania samodzielnych funkcji technicznych przez okres 2,5 roku otrzymał jeden z członków Izby, ukarany wcześniej przez sąd powszechny między innymi za wykonanie ponad 20 projektów bez odpowiednich uprawnień. Był to ewidentny przypadek złamania przepisów (art. 95 pkt. 1 i 2 Prawa budowlanego).
W drugim przypadku orzeczono karę 2 lat zakazu pełnienia samodzielnych funkcji za uchylanie się od zdania egzaminu. W tym przypadku obwiniony (kierownik budowy) był już ukarany dwukrotnie upomnieniem i jednocześnie zobowiązany do ponownego zdania egzaminu. W wyznaczonym terminie ukarany nie przystąpił do egzaminu i nie przedstawił żadnego usprawiedliwienia. Okręgowy sąd dyscyplinarny, postępując zgodnie z art. 96 ust. 4 pkt 2 Prawa budowlanego, zastosował najwyższą karę.
Wykres 2. Ukarani członkowie PIIB
Może mniej drastyczną, ale równie dotkliwą karą jest upomnienie z jednoczesnym obowiązkiem zdania w wyznaczonym terminie egzaminu. W ostatnich trzech latach okręgowe sądy dyscyplinarne czterokrotnie nałożyły taką karę, przy czym dotyczyła ona kierowników budów. W jednym przypadku obwinionemu udowodniono realizację elementów konstrukcyjnych budynku jednorodzinnego niezgodnie z projektem i sztuką budowlaną, co spowodowało zagrożenie katastrofą budowlaną i uniemożliwiło użytkowanie obiektu. Podstawę ukarania stanowił art. 95 pkt 3 Prawa budowlanego.
W pozostałych trzech sprawach kierownicy zostali ukarani za niedbałe wykonywanie obowiązków (art. 95 pkt 4). Wszystkie przypadki dotyczyły realizacji małych obiektów i popełnienia pozornie niewielkich błędów, a mianowicie zwiększenia wymiarów garażu o 24 cm, wydłużenia budynku o 70 cm, podniesienia ścianki kolankowej czy też obniżenia o 9 cm wysokości pomieszczenia. Skutkiem takich błędów była zmiana sposobu zagospodarowania terenu, a obniżenie stropu uniemożliwiło użytkowanie pomieszczenia zgodnie z planowanym przeznaczeniem. Wszyscy obwinieni podpisali niezgodne ze stanem faktycznym oświadczenia o zakończeniu budowy i nie mają w tym przypadku znaczenia ich wyjaśnienia, że zmiany były uzgadniane z inwestorami. W trakcie postępowania wyjaśniającego, prowadzonego przez rzeczników odpowiedzialności zawodowej, jak i przed sądem dyscyplinarnym obwinieni wykazali się nieznajomością podstawowych przepisów i zasad realizacji inwestycji, co miało znaczenie przy ocenie ich wykroczeń. Skrajnym tego przykładem może być nierozróżnianie funkcji kierownika budowy i inspektora nadzoru. Bardzo niepokojące w dwóch omawianych przypadkach są bezmyślność i brak odpowiedzialności obwinionych, bowiem byli oni już ukarani za podobne wykroczenia upomnieniami. Sądy dyscyplinarne przy podejmowaniu decyzji o wysokości kary mają obowiązek sprawdzenia i uwzględnienia dotychczasowej karalności obwinionych.
Wykres 3. Ukarani w latach 2008–2009
Najmniejszą karą w katalogu kar z tytułu odpowiedzialności zawodowej jest upomnienie.
W latach 2006–2008 okręgowe sądy dyscyplinarne ukarały tą karą 137 osób. Wśród projektantów podstawowym przewinieniem było wykonywanie projektów bez wymaganych uprawnień. Z zasady przewinienie to było ujawniane w postępowaniu wyjaśniającym, prowadzonym przez rzeczników odpowiedzialności zawodowej, ale zdarzały się też przypadki ukarania projektantów przez sądy powszechne, a upomnienie było orzekane dodatkowo na podstawie art. 95 pkt 2 Prawa budowlanego.
Tak samo karany był brak zapewnienia obowiązkowego sprawdzenia projektu.
Szczególnie nagannym przewinieniem była nieuzasadniona odmowa wyjaśnienia przez projektanta wątpliwości związanych z opracowanym projektem, co stanowiło naruszenie art. 20 pkt 3
Prawa budowlanego.
Prawa budowlanego.
Inspektorzy nadzoru inwestorskiego karani byli przede wszystkim za niedbałe wykonywanie obowiązków oraz dopuszczenie do realizacji budowy niezgodnie z projektem i pozwoleniem na budowę (naruszenie art. 25 pkt. 1 i 3 Prawa budowlanego). Odnotowano również przypadki wykonywania funkcji inspektora nadzoru, mimo braku odpowiednich uprawnień. Jako przypadek, chyba bezmyślności lub wręcz niewiedzy, było udokumentowane pełnienie jednocześnie funkcji kierownika budowy i inspektora nadzoru inwestorskiego wbrew jednoznacznemu zakazowi z art. 24 ust. 1 Prawa budowlanego.
Większość ukaranych pełniło obowiązki kierownika budowy lub robót, mając nadane uprawnienia w branży ogólnobudowlanej. Generalnie łamany był art. 22 pkt 3 Prawa budowlanego.
Przewinienia w większości przypadków dotyczyły prowadzenia robót budowlanych niezgodnie z zatwierdzonymi projektami i niedbale prowadzonej dokumentacji budowy lub jej braku.
Przede wszystkim miały one miejsce przy realizacji budynków jednorodzinnych oraz innych niewielkich obiektów. Polegały na zmianach konstrukcji więźby dachowej, wymiarów, przesunięciu ścian czy też zmianie otworów w elewacjach. Nie były to błędy techniczne i przy zastosowaniu właściwych procedur mogłyby być bez problemu zalegalizowane.
Wykres 4. Struktura spraw rozpatrywanych przez OSD w 2008 roku
Były niestety sprawy poważniejsze, np. zawalenie się stropu w trakcie betonowania w budynku wielorodzinnym, wadliwe wykonanie instalacji elektrycznej i stworzenie bezpośredniego zagrożenia życia, niewłaściwie prowadzone roboty ziemne przy budowie sieci sanitarnych.
Chciałbym tutaj dodać, że większość obiektów, podczas budowy których dochodziło do łamania prawa, zostało zrealizowanych, są użytkowane zgodnie z przeznaczeniem i nie stanowią żadnego zagrożenia.
Nasuwa się przy tym wniosek, że przy niewielkim wysiłku i odrobinę większej staranności przy wykonywaniu samodzielnej funkcji technicznej można było w większości przypadków uniknąć nieprzyjemnej procedury dyscyplinarnej. Niebagatelne znaczenie ma też znajomość obowiązujących przepisów, mimo ich zawiłości i licznych zmian.
Jak pokazuje niniejsza analiza, nagminnie łamane są podstawowe zasady, ujęte w kilku przytaczanych artykułach Prawa budowlanego.
Dla przypomnienia chciałbym dodać, że nawet ta najniższa kara upomnienia jest rejestrowana i przechowywana przez określony czas, zgodnie z art. 101 Prawa budowlanego.
Pocieszającym jest fakt, że wśród sygnałów dopływających do organów PIIB o nieprawidłowej pracy naszych członków (samorząd nie ma uprawnień do samodzielnej kontroli budów), tylko pojedyncze przypadki dotyczą realizacji wielkich i skomplikowanych obiektów. Świadczy to o profesjonalizmie naszej kadry technicznej.
Może rodzić się tutaj pytanie, dlaczego tak mocno angażujemy się w prowadzenie, a następnie omawianie postępowań dotyczących „drobnych spraw”. Odpowiedź chyba jest prosta. Budownictwo to także, a może nawet przede wszystkim, małe inwestycje, a w tym wypadku ponad 100 spraw z tytułu odpowiedzialności zawodowej rocznie. To powinno skłonić nas do refleksji i zmobilizować do większej odpowiedzialności.
Gilbert Okulicz-Kozaryn
wiceprzewodniczący Krajowego Sądu Dyscyplinarnego PIIB